-
1. Data: 2004-12-14 22:55:29
Temat: Perypetie z mieszkaniem
Od: "MarkX" <o...@t...poczta.onet.pl>
Przymierzam sie do kupna mieszkania, ale niestety jestem w tej materii
kompletnym laikiem.
Brakuje mi do upragnionego lokum 10 tys. zl. Tzn. owe 10 tys. zl mam
zamrozone na ksiazeczce mieszkaniowej.
Niestety slyszalem, ze aby skorzystac z ksiazeczki mieszkaniowej trzeba
najpierw miec akt notarialny potwierdzajacy, ze sie jest wlascicielem
mieszkania. A oczywiscie nikt takiego aktu nie wyda, jezeli nie wplaci
sie gotowki. Jezeli pomylilem sie w moim rozumowaniu, to prosze mnie
poprawic :) Jezeli jednak nie, to czy istnieje jakas szansa na
wyciagniecie tych pieniedzy razem z premia nie bedac wlascicielem
mieszkania? Czy mozna dostac akt notarialny nie placac calej kwoty za
mieszkanie? Przykladowo czy mozna wplacic 80 % wartosci mieszkania,
sporzadzic odpowiednia umowe z wlascicielem i dostac akt notarialny? Te
10 tys. to dla mnie byc albo nie byc. Wiem, ze mozna pozyczyc pieniedze
z banku, kupic mieszkanie, a nastepnie splacic wczesniej zaciagniety
kredyt. Jedna tej sytuacji chcialbym uniknac, gdyz malo znam sie na
kredytach i sie troche boje tego posuniecia.
Jezeli jednak za mieszkanie trzeba bedzie zaplacic z gory, to jak dlugi
czas ma bank na wyplacenie premi gwarancyjnej? Ile taka procedura
zazwyczaj trwa?
I jeszcze odnosnie bankow. Jezeli bede zmuszony te 10 tys. pozyczyc z
banku, to ile realnie bedzie mnie kosztowal taki kredyt zaciagniety na x
lat, a splacony w powiedzmy 3-6 miesiecy? Czy odsetki beda duze? Jakos
przeraza mnie wizja zaciagniecia kredytu 10 tys. zl, i oddania po pol
roku 5000 wiecej. Jakia oferta kredytowa bylaby najlepsza dla mnie?
Bardzo bylbym wdzieczny za szczegolowe odpowiedzi i rady jak rozwiazaj
najkorzystniej moja sytuacje :)
--
Pozdrawiam
MarkX
gg 2354154