-
1. Data: 2004-06-21 05:30:25
Temat: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: "Dawid Świtała" <n...@W...com>
Witam!
Czy są jakieś przepisy regulujące zasadność użycia pastucha elektrycznego ?
Podpowiem to
urządzenie składające się z generetora wysokiego napięcia i drutu dokoła
jakiegoś terenu.
Będac na spacerze z psem w niedziele szedłem wiejską drogą pomiędzy polami,
pies
podbiegł do tego drucika i zdrowo go pokopało. :( Tak sobie myśle czy ktoś
powienien się
tym zająć bo w/w dróżką chadzają dzieciaki do lokalnej podstawówki. niech no
będzie troszke
wilgotniej i sie któreś o to potknie.
--
Pozdrawiam serdecznie,
Dawidek
-
2. Data: 2004-06-21 14:41:50
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>
User "Dawid Świtała" <n...@W...com> napisał(a)
w news'ie: news:cb6sjt$hvl$1@atlantis.news.tpi.pl
> Czy są jakieś przepisy regulujące zasadność użycia pastucha
> elektrycznego ? Podpowiem to
> [.................]
> tym zająć bo w/w dróżką chadzają dzieciaki do lokalnej podstawówki.
> niech no będzie troszke
> wilgotniej i sie któreś o to potknie.
Nie "pieniacz" bo:
Ogrodzenie elektryczne funkcjonuje według prostej zasady:
odstrasza za pomocą krótkich, bezpiecznych impulsów elektrycznych.
W chwili zetknięcia zwierzęcia z linią ogrodzenia następuje przeskok
impulsu na jego skórę. Elektryczne "uderzenia" prądu odstraszają
zwierzęta i są przez nie zapamiętywane na długi czas. Impulsy prądu
są bezpieczne dla ludzi i dla zwierząt. Wywołują jedynie lęk przed
zbliżeniem do miejsca, skąd nadchodzi przykre doznanie. Dzięki tym
impulsom zwierze zachowuje bezpieczną odległość od elektrycznej
bariery.
"Sercem" ogrodzenia elektrycznego jest elektryzator. Urządzenie to
wysyła na linię ogrodzenia prąd elektryczny i natężenie nie powodujące
u ludzi i zwierząt żadnych szkodliwych porażeń. Czas trwania impulsów
wynosi od 0,1 do 0,3 milisekundy, a odstęp pomiędzy impulsami
nieznacznie przekracza 1 sekundę.
Energia przekazywana przez elektryzator na ogrodzenie w postaci impulsu
mierzona jest w dżulach. Po kilku dotknięciach do przewodów zwierzę
zapamiętuje skąd płyną przykre doznania i zachowuje dystans do ogrodzenia.
--
Pozdrawiam - Andy_K.
"Bezpieczniej jest mieć ptaka w ręku niż nad głową."
www.amikom.com.pl
-
3. Data: 2004-06-21 15:04:24
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: Papik <p...@a...net>
Dnia Mon, 21 Jun 2004 07:30:25 +0200, Dawid Świtała napisał/napisała:
> będzie troszke
> wilgotniej i sie któreś o to potknie.
AFAIR to ma wysokie napiecie ale prad ma niewielki wiec nie powinno sie nic
zlego stac :)
Jak bylem mniejszy to sie pare razy do takowego "pastucha" dotknalem i zyje
:P (ale to juz inna sprawa jak zyje :>)..
--
* zycie zaczyna sie po 30. ale tez przed 30. moze sie skonczyc *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
4. Data: 2004-06-21 16:19:32
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Dawid ?witała napisał/a:
>Podpowiem to
>urządzenie składające się z generetora wysokiego napięcia i drutu dokoła
>jakiegoś terenu.
Zostało już wyjaśnione, czym to urządzenie jest.
>Będac na spacerze z psem w niedziele szedłem wiejską drogą pomiędzy polami,
>pies
>podbiegł do tego drucika i zdrowo go pokopało. :(
Właściciel powinien upilnować psa, a jak ktoś puszcza zwierzaka na cudzy
teren, żeby sobie "pohasał", to...
>Tak sobie myśle czy ktoś
>powienien się
>tym zająć bo w/w dróżką chadzają dzieciaki do lokalnej podstawówki. niech no
>będzie troszke
>wilgotniej i sie któreś o to potknie.
I nic się nie stanie.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
5. Data: 2004-06-21 18:36:28
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: "Tomek" <k...@v...pl>
> Witam!
> Czy są jakieś przepisy regulujące zasadność użycia pastucha elektrycznego ?
> Podpowiem to
> urządzenie składające się z generetora wysokiego napięcia i drutu dokoła
> jakiegoś terenu.
> Będac na spacerze z psem w niedziele szedłem wiejską drogą pomiędzy polami,
> pies
> podbiegł do tego drucika i zdrowo go pokopało. :( Tak sobie myśle czy ktoś
> powienien się
> tym zająć bo w/w dróżką chadzają dzieciaki do lokalnej podstawówki. niech no
> będzie troszke
> wilgotniej i sie któreś o to potknie.
>
> --
> Pozdrawiam serdecznie,
> Dawidek
>
Kolega kiedyś nasikał na takiego pastucha. Żyje i ma dwoje dzieci. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2004-06-21 20:02:11
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: "Andrzej" <s...@p...onet.pl>
> Ogrodzenie elektryczne funkcjonuje według prostej zasady:
> odstrasza za pomocą krótkich, bezpiecznych impulsów elektrycznych.
skoro tak twierdzisz...
ale co reguluje czas trwania tego impulsu ? czy przez przypadek nie dziala tu zwyle
prawo ohma ?
kiedyś mnie uczono, ze prąd bezpieczny dla czlowieka to 24mA, a czlowiek chory może
mieć tylko 1kom
oporu i stąd wynika, że maksymalnym bezpiecznym napieciem (zawsze) jest 24 V, a to ze
się ktoś
dotknąl 220 i przeżyl (ale czy w tym samym zdrowiu tego sie pewnie nie dowie) to
tylko jego
szczescie.
> są bezpieczne dla ludzi i dla zwierząt. Wywołują jedynie lęk przed
> zbliżeniem do miejsca, skąd nadchodzi przykre doznanie. Dzięki tym
rzeczywiscie przykre :(
pamiętam jak kiedyś zlapala nas solidna burza na kajakach, pioruny, lamane drzewa,
calkowicie
przemoknieci dobilismy do brzegu, ale jakis wiesniak, nie zastosowal sie do przepisu
i nie zachowal
1 m odleglosci ogrodzenia od linii brzegowej, a bylo to ogrodzenie elektryczne. Tak
jak pamietam,
zazwyczaj 220 czuje do lokcia, to wtedy (niby 110V) czulem aż do pięt.
>
> "Sercem" ogrodzenia elektrycznego jest elektryzator. Urządzenie to
> wysyła na linię ogrodzenia prąd elektryczny i natężenie nie powodujące
> u ludzi i zwierząt żadnych szkodliwych porażeń. Czas trwania impulsów
> wynosi od 0,1 do 0,3 milisekundy, a odstęp pomiędzy impulsami
> nieznacznie przekracza 1 sekundę.
chcesz powiedziec, ze 4kV przez 100us _nigdy_ nie zabije/zaszkodzą czlowieka ? No
niby na
hamerykanskich filmach pokazywali jak krzeslo elektryczne paru twardzieli już
przeżylo.
Oczywiscie nie twierdzę, że tam jest 4kV, ale dalej bede się upieral przy tych
bezpiecznych 24V.
> Energia przekazywana przez elektryzator na ogrodzenie w postaci impulsu
> mierzona jest w dżulach.
A co jak się urządzenie pomyli/zepsuje ?
>Nie "pieniacz" bo:
dlaczego coraz częsciej zamiast odpowiedzieć na pytanie udziela się moralnych porad ?
BTW ten pies samopas to też przegięcie :)
pozdr.,
Andrzej
-
7. Data: 2004-06-21 21:38:32
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Andrzej wrote:
> skoro tak twierdzisz...
> ale co reguluje czas trwania tego impulsu ? czy przez przypadek nie dziala tu zwyle
prawo ohma ?
> kiedyś mnie uczono, ze prąd bezpieczny dla czlowieka to 24mA, a czlowiek chory może
mieć tylko 1kom
> oporu i stąd wynika, że maksymalnym bezpiecznym napieciem (zawsze) jest 24 V, a to
ze się ktoś
> dotknąl 220 i przeżyl (ale czy w tym samym zdrowiu tego sie pewnie nie dowie) to
tylko jego
> szczescie.
Głaskałeś kiedyś kota? Słyszałeś trzaski wyładowań elektrycznych przy
tej okazji? Zapewniam Cię, że w tym przypadku różnica potencjałów
przekracza 24V. Tyle że natężenie jest minimalne.
Podobnie jak w prawidłowo działającym 'pastuchu'.
-
8. Data: 2004-06-22 14:48:19
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 6/21/2004 8:36 PM, Tomek wrote:
>>Witam!
>>Czy są jakieś przepisy regulujące zasadność użycia pastucha elektrycznego ?
[...]
>
> Kolega kiedyś nasikał na takiego pastucha. Żyje i ma dwoje dzieci. Tomek
O ile zasadnośc uzycia pastucha lezy w gestii uzywającego, to sam
pastuch musi spełniać okreslone parametry, wynikłe z bezpieczeństwa (nie
posiadam niestety konkretów) - dotyczy to parametrów sygnału wyjściowego
oraz zabezpieczenia np. przed przejsciem na ogrodzenie 230VAC (poprzez
np. zasilanie z zasilacza niskonapieciowego zewnetrznego).
Ponadto uzycie tego pastucha wymaga zapewne odpowiedniego oznakowania
terenu, tzn. nie jest dowolne.
Kopniecie przez pastucha nie jest miłe, dotkliwie odczuwa to np. pies (z
obserwacji wiem, że bardziej niż człowiek), a przypuszczam, że dla
osoby z rozrusznikiem serca może być groźne.
Obawiam sie jednak, że psia samowola polegająca na wtargnieciu na cudzy
teren nie wystarczy, by żądać jego demontażu.
PZdr: Catbert
-
9. Data: 2004-06-22 16:52:33
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: "Andrzej" <s...@p...onet.pl>
> Głaskałeś kiedyś kota? Słyszałeś trzaski wyładowań elektrycznych przy
> tej okazji? Zapewniam Cię, że w tym przypadku różnica potencjałów
> przekracza 24V.
Na samym początku, ale bardzo szybko maleje. Krzywa rozladowania kondensatora. (mniej
więcej)
> Podobnie jak w prawidłowo działającym 'pastuchu'.
To ja wtedy mialem pecha, że natknąlem się na niesprawnego, bo do dzisiaj pamiętam. A
co będzie jak
się taki popsuje ? Kto będzie odpowiadal za szkody ? Osobiście sam mialem ochotę
zainstalować cos
takiego w samochodzie :) ale przemyslalem sprawę.
pozdr.,
Andrzej
-
10. Data: 2004-06-26 19:51:21
Temat: Re: Pastuch elektryczny [wbrew pozorom nie OT]
Od: "WSm" <w...@s...pl>
Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb9gr7$b31$1@korweta.task.gda.pl...
> On 6/21/2004 8:36 PM, Tomek wrote:
> >>Witam!
> >>Czy są jakieś przepisy regulujące zasadność użycia pastucha
elektrycznego ?
> [...]
[...]
> pastuch musi spełniać okreslone parametry, wynikłe z bezpieczeństwa (nie
> posiadam niestety konkretów) - dotyczy to parametrów sygnału wyjściowego
> oraz zabezpieczenia np. przed przejsciem na ogrodzenie 230VAC (poprzez
> np. zasilanie z zasilacza niskonapieciowego zewnetrznego).
[...]
Jak znam z widzenia na wsi - taki pastuch w polach jest zwykle zasilany z
akumulatora samochodowego (12V), który stoi na końcu ogrodzenia przykryty
folią przed deszczem. Ale jeżeli działkę przy domu ktoś grodzi pod napięciem
220V - to już można skarżyć za spowodowanie zagrożenia zdrowia i życia.
WSm