-
1. Data: 2004-01-13 07:54:08
Temat: POMOCY!!! - Przeglad fuszerka w autoryzowanym serwisie
Od: "Łukasz Bartczak" <l...@t...pl>
Witajcie!!
Mam kłopot, ponieważ dostałem od firmy niedawno samochód służbowy - Seicento
(2002), które ma lekko ponad 60 tys. Wypadało by pojechać nim na przegląd.
Firma moja stwierdziła, bym pojechał do autoryzowanego warsztatu, a że
poprzedni użytkownik pojazdu - handlowiec z Wawy powiedział mi iż jest parę
rzeczy do zrobienia - przygotowałem się na większy wydatek niż przy
standardowym przeglądzie z okazji 60 tys. km.
I zaczął się klops! Jak wiadomo, serwisy widząc oklejone firmowe auta zaraz
zaczynają wymyślać różne usterki, aby tylko zwiększyć koszty i zarobić na
takich naiwniakach. z 600 zł zrobiło się 1480 zł. Dlaczego?? Doszła wymiana
kompletnego sprzęgła i jeszcze kilku rzeczy. Zapłaciłem i niby OK, ale
praktycznie niedługo po wyjeździe z serwisu stwierdziłem, że coś z autem
jest nie tak. Tłuką hamulce, z tyłu w bębnach coś szumi, a sprzęgło chodzi
tak jak chodziło. Mam kolegę który zna się więcej na takich rzeczach, który
stwierdził iż prawdopodobnie sprzęgła wcale nie wymienili (powinni mi dać
wszystkie wymienione części, a sprzęgła tam nie było), a hamulce z tyłu są
conajmniej już uszkodzone. Dodam iż na kartce z serwisu dokładnie opisali co
sprawdzali i co wymienili i co jeszcze można zrobić.
Pytanie moje - czy mogę żądąć powtórnej darmowej naprawy?? Ponieważ jestem
pewien iż albo niektórych rzeczy wcale nie wymieniono, albo może nawet
przyczyniono się do szybszej usterki innych podzespołów. Swoją drogą jest
gorzej niż przed przeglądem.
Pomóżcie błagam, bo dzisiaj jadę do nich na wojnę o 12 i nie wiem jakimi
podstawami prawnymi mógłbym się podeprzeć!!!
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc i wystrzegajcie się autoryzowanych
serwisów!!!
Łukasz