-
51. Data: 2014-04-08 10:29:27
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2014-04-08, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
[...]
>> W tym przypadku? Konkretnie podają dane dotyczące tego przelewu,
>> które się wprowadziło.
>
> Moment.
> 1. Owszem, zaliczyłem weryfikację przez Inteligo i u mnie *podali*
> po co dzwonią
> 2. Z wątku wynika, że grupowicz się pieni, bo mu tego *nie podali*.
>
> Nie można porównywać tych dwu przypadków.
Jak dla mnie "pieni" się, bo konsuktant odmówił podania informacji
"nazwa banku" dopóki nie dostanie "tak/nie" że rozmawia z XYZ.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
52. Data: 2014-04-08 13:22:11
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: m <m...@g...com>
W dniu 07.04.2014 16:54, WOJO pisze:
>> U mnie rzadko który konsultant dociera do takiego etapu :-)
> Dzisiaj ja też nie wytrzymałem.
> Dzwoni 224698513.
> Wpadli na pomysł wyświetlania numeru, bo z "prywatnych" już dawno nie
> odbieram.
> - Dzień dobry. Nazywam się Daria jakaś.
> - Dzień dobry.
> - Czy mogłabym rozmawiać z użytkownikiem tego telefonu?
> - A do kogo się Pani chciała dodzwonić?
> - Do użytkownika tego telefonu.
> - Ale konkretnie proszę o informację z kim chciała Pani rozmawiać?
> - Z użytkownikiem telefonu...
Pytanie jest głupie, bo przecież skoro odebrałeś, to jesteś
użytkownikiem telefonu, choćby chwilowym.
> - Pierdol się...
Zła taktyka. Naprawdę zła. Oni są uodpornieni na inwektywy, rozmowy
telefoniczne kosztują ich grosze, ale to co ich naprawdę bije po
kieszeni to czas. Jeżeli przetrzymasz kogoś na słuchawce godzinę, dwie
(mój rekord to dwie godziny właśnie), to dla nich to jest wymierny
koszt. Jeżeli go zrzucisz to tylko mu robisz przysługę.Nie tracąc na
Ciebie czasu jeszcze w tej samej sekundzie atakuje następnego
nieszczęśnika.
Trzeba prosić o poczekanie, dopytywać, choćby i bzdurnie, prosić o
powtórzenie itd.... nauczyć się to robić automatycznie. Ich skrypt,
który jest dla nich algorytmem ich korporacyjnego życia, pozwala się
rozłączyć tylko w nast. przypadkach:
1. jesteś niezainteresowany ich ofertą i wyrazisz to explicite,
2. jesteś zainteresowany i składasz zamówienie/umawiasz się na wizytę
it....(sukces!!!)
3. zbluzgasz ich, rozłączysz się bądź są trudności techniczne typu
jedna strona nie słyszy drugiej.
Jeżeli wykraczasz poza te 3 opcje, oni będą płakać a nie rozłączą się,
zwłaszcza pod koniec ichniejszych sezonów rozliczeniowych kiedy kończy
im się plan do wyrobienia i ważą się losy ich nędznych niewolniczych
premii. Na przykład - dzwoni ostatnio do mnie ofiara z "Autoryzowanego
Centrum Kontroli Rozliczania OFE". No i już jest piękna sprawa -
dowiedzieć się na czym polega autoryzacja tego centrum :)
Zaręczam, to działa. Po kilkunastu takich rozmowach po prostu przestali
do mnie dzwonić i nie dzwonili ponad rok. W ogóle. Nie tylko z jednej
firmy ale w ogóle nie miałem ani jednego telefonu od telemarketerów.
Wniosek - musi być jakaś ogólnotelemarketerska lista "do tych nie
dzwonić". Teraz powoli znowu zaczynają dzwonić skąd następny wniosek -
że wpisy na liście expirują po około roku.
p. m.
-
53. Data: 2014-04-08 14:53:59
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
> Zła taktyka. Naprawdę zła. Oni są uodpornieni na inwektywy, rozmowy
> telefoniczne kosztują ich grosze, ale to co ich naprawdę bije po kieszeni
> to czas. Jeżeli przetrzymasz kogoś na słuchawce godzinę, dwie (mój rekord
> to dwie godziny właśnie), to dla nich to jest wymierny koszt. Jeżeli go
> zrzucisz to tylko mu robisz przysługę.Nie tracąc na Ciebie czasu jeszcze w
> tej samej sekundzie atakuje następnego nieszczęśnika.
Możliwe, ale tutaj rozmowa była tak drętwa, że nie chciało mi się dalej jej
ciągnąć.
Zazwyczaj grzecznie i stanowczo dziękuje za ofertę i się żegnam z rozmówcą.
W tym wypadku zostałem wyprowadzony z równowagi głupimi pytaniami.
Dobrze wiem czym pachnie pytanie o użytkownika telefonu - to nie pierwszy
taki telefon w moim życiu.
Pytania to utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie mają mojego telefonu w
bazie,
a wybierają na chybił trafił.
> Trzeba prosić o poczekanie, dopytywać, choćby i bzdurnie...
Bez sensu - blokujesz własną linię, a dodatkowo, jak taka "pała" nawiązała
połączenie,
to może je rozłączyć po słuchaniu przez dłuższy czas ciszy.
Współczuję szeregowym pracownikom takich firm, ale żerowanie na innych nie
mieści się w moim światopoglądzie.
Pozdrawiam.
WOJO
-
54. Data: 2014-04-08 15:06:26
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: m <m...@g...com>
W dniu 08.04.2014 14:53, WOJO pisze:
>
>> Trzeba prosić o poczekanie, dopytywać, choćby i bzdurnie...
>
> Bez sensu - blokujesz własną linię, a dodatkowo, jak taka "pała"
> nawiązała połączenie,
> to może je rozłączyć po słuchaniu przez dłuższy czas ciszy.
Ale rzecz w tym żeby nie było ciszy przez długi czas. Zadaję pytania
typu "nie bardzo rozumiem jak to działa, czy mogłaby Pani mi to
wyjaśnić?" i mogę się wyłączyć i skupić na rozmowie. W tym czasie ona
się produkuje a jak skończy mówię "nie dosłyszałem od momentu w którym
(....) czy mogłaby Pani powtórzyć?" itd...
> Współczuję szeregowym pracownikom takich firm, ale żerowanie na innych
> nie mieści się w moim światopoglądzie.
Także niech gwałt się gwałtem odciska :)
p. m.
-
55. Data: 2014-04-08 17:15:18
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2014-04-08 09:22, Wojciech Bancer pisze:
> wiem o co tak naprawdę walczysz.
Ja ? O nic. Przez to, że omsknął mi się palec,
zadałem pytanie NTG: "Jaka kwota wg systemu PKO BP jest kwotą
"dużą" wymagającą interwencji w postaci "telefonicznej
autoryzacji" ?"
Bardzo dużo wniosłeś swoją odpowiedzią.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
-
56. Data: 2014-04-08 17:16:54
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2014-04-08 07:57, Wojciech Bancer pisze:
> Ale to dlatego, że wątkotwórca zaczął się pienić już tu ---'
Wątkotwórca nazwał debilną procedurę po imieniu.
Jeśli napniesz wszystkie żyłki dopatrzysz się, że zadał też
pytanie. I to w pierwszym zdaniu. Rozumiem, że wolisz się
ponapinać w udowadnianiu, że debilna procedura debilną nie jest,
ale żeby coś odpowiedzieć w temacie, to już nie ?
> Sam taki proces przeszedłem i wyglądał właśnie jak powyżej,
> a wszystko o co czepia się wątkotwórca sprowadza się do
> tego, że ktoś w _pierwszym zdaniu_ nie podał nazwy banku.
Że procedura przewiduje ŻE NIE WOLNO PODAĆ NAZWY BANKU.
Nie zauważyłeś nawet co jest "problemem" dalszym, przeze mnie
poruszonym,
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
-
57. Data: 2014-04-08 17:22:25
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2014-04-08 10:29, Wojciech Bancer pisze:
> Jak dla mnie "pieni" się, bo konsuktant odmówił podania informacji
> "nazwa banku" dopóki nie dostanie "tak/nie" że rozmawia z XYZ.
Czyli tak jak wspomniałem - nie zrozumiałem, ale uważam, że
powinienem się wypowiedzieć.
- Dzień dobry, tu roman pierdziszewski, czy rozmawiam z XYZ ?
- To zależy skąd pan dzwoni. Nic mi Pana nazwisko nie mówi.
- Dopóki nie dowiem się czy rozmawiam z XYZ, nie mogę powiedzieć.
- Aha, to rozumiem, że dzwoni pan do mnie by powiedzieć, że nie
może rozmawiać.
To tak w skrócie. A teraz znów Ci wyłuszczę: utyskuję na DEBILNĄ
PROCEDURĘ, pisanę przez DEBILA, dla DEBILI. Nie wiem czemu Ci
się ona tak podoba.
Nie będę rozszerzał dlaczego uważam, że procedura jest debilna.
Dodam, że w tym konkretnym przypadku dzwoniono autoryzować
przelew nr 3. Po pół godzinie go anulowałem widząc, że nie
poszedł i puściłem 3 mniejsze przelewy, które zeszły.
Mimo tego, że anulowałem "przyczynę debilnego wydzwaniania do
mnie" - nie zrażało to pracowników postępujących wg debilnej
procedury. Do późnego wieczora wydzwaniali do mnie nie chcąc
podać skąd dzwonią i po co ... by autoryzować przelew, który
został dawno anulowany.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
-
58. Data: 2014-04-08 17:39:33
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2014-04-08, Rafał "SP" Gil <u...@m...pl> wrote:
[...]
> Ja ? O nic. Przez to, że omsknął mi się palec,
> zadałem pytanie NTG: "Jaka kwota wg systemu PKO BP jest kwotą
> "dużą" wymagającą interwencji w postaci "telefonicznej
> autoryzacji" ?"
Może gdyby tego całego dialogu nie było, to bym uwierzył.
Postanowiłeś sobie ponarzekać jakie to bank ma kiepskie
procedury. Peszek, że chciałem się z tym nie zgodzić i uważam,
że sam sobie stworzyłeś problem równie "konstruktywną"
procedurą.
> Bardzo dużo wniosłeś swoją odpowiedzią.
Ale to się już dało wyczytać wcześniej, z innych wypowiedzi.
Kwota nie jest stała, zależna od zachowań użytkownika.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
59. Data: 2014-04-08 17:41:15
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2014-04-08, Rafał "SP" Gil <u...@m...pl> wrote:
[...]
>> Sam taki proces przeszedłem i wyglądał właśnie jak powyżej,
>> a wszystko o co czepia się wątkotwórca sprowadza się do
>> tego, że ktoś w _pierwszym zdaniu_ nie podał nazwy banku.
>
> Że procedura przewiduje ŻE NIE WOLNO PODAĆ NAZWY BANKU.
> Nie zauważyłeś nawet co jest "problemem" dalszym, przeze mnie
> poruszonym,
Moim zdaniem problemem jest Twoje podejście do tematu.
Niby pod płaszczykiem oszczędności czasu, ale cokolwiek
po tym jednym przykładzie widać, że jest dokładnie
na odwrót.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
60. Data: 2014-04-08 19:05:52
Temat: Re: PKO BP "DUŻY PRZELEW".
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2014-04-08 17:39, Wojciech Bancer pisze:
>> Ja ? O nic. Przez to, że omsknął mi się palec,
>> zadałem pytanie NTG: "Jaka kwota wg systemu PKO BP jest kwotą
>> "dużą" wymagającą interwencji w postaci "telefonicznej
>> autoryzacji" ?"
> Może gdyby tego całego dialogu nie było, to bym uwierzył.
> Postanowiłeś sobie ponarzekać jakie to bank ma kiepskie
> procedury.
Widzę, że wróżysz z ręki przez telefon. Nie uwierzysz -
postanowiłem rozwiązać swój problem, a nie ponarzekać.
Jako, że problem polega na DEBILNEJ PROCEDURZE - zgłosiłem do
PKO, jako, że PKO utożsamia się z debilną procedurą - zadałem
pytanie (zamierzałem na p.b.b.) jaki jest próg przelewu
"autoryzowanego". To, że przypierdoliłeś się do mojej oceny
stosowanej procedury - nie moja wina i nie mój problem. Gdybyś
się jeszcze przypierdolił merytorycznie, tj wskazał rozwiązanie
zarzuconego problemu (odpowiedzią na pytanie jaka jest kwota
graniczna), to może i bym uznał, że masz rację. Ale racji nie
masz :)
> Peszek, że chciałem się z tym nie zgodzić i uważam,
> że sam sobie stworzyłeś problem równie "konstruktywną"
> procedurą.
Fakt. Nie chciałeś się zgodzić z PYTANIEM. Peszek.
> Ale to się już dało wyczytać wcześniej, z innych wypowiedzi.
> Kwota nie jest stała, zależna od zachowań użytkownika.
Fantastycznie. Dziękuję za tą cenną wskazówkę.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/