Witam serdecznie
Mam taką sprawę mój posednik dzięki któremu wyjechałem do pracy w USA,
dostał mój formularz podatkowy W2. List został wysłany na dres biurajednak
na moje nazwisko. Poniżej cytuję co zamierza zrobićmój pośrednik.

""...W-2 prześlemy Wam listem poleconym przedtem jednak wykonamy ksero,
dlatego tez musimy je otworzyc. Osoby, które nie chcą aby ich formularz
został otwarty musza nas o tym poinformować najpóźniej do dnia 7 marca
2005r. W takiej sytuacji będą musiały zgłosić się po ich odbiór osobiście w
biurze w Warszawie. Brak odpowiedzi w wyżej wymienionym terminie skutkuje
domniemaniem, że dana osoba zgadza się na otworzenie formularza W-2...."

Sprawa ta dotyczy wszystkich osób które wyjechały za pośrednictwem tego
biura. Czy ktoś mże mi powiedzieć czy tak praktyka jest legalna?

Pozdrawiam
Radosław PLASKOWSKI

do góry

> Sprawa ta dotyczy wszystkich osób które wyjechały za po?rednictwem tego
> biura. Czy kto? mże mi powiedzieć czy tak praktyka jest legalna?

Nie ... korespodencja na wasze nazwisko to wasza prywatna sprawa. Nie
jestescie pracownikami tej firmy, wiec nic im do tego co do was
przyjdzie, nawet jesli to bedzie ich adres.

--
Krzysiek, Krakow

do góry

Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1c8f1b12306d5cf989c85@news.tpi.pl...

> Nie ... korespodencja na wasze nazwisko to wasza prywatna sprawa. Nie
> jestescie pracownikami tej firmy, wiec nic im do tego co do was
> przyjdzie, nawet jesli to bedzie ich adres.

Pytanie, na jakiej podstawie ktoś wysłał te dokumenty na cokolwiek
przypadkowy adres biura pośrednictwa, zamiast zgodnie z prawem do podatnika.
Podatnik ma prawo przede wszystkim domagać się od swojego pracodawcy
dokumentu PIT, a jego niewyspanie stanowi przestępstwo - art. 80§2 kks.
Wysłanie tej informacji do postronnej firmy nie jest dopełnieniem tego
obowiązku, chyba, ze podatnik wyraźnie wskazał w dokumentach ten adres jako
właściwy. Co więcej wysłanie tych dokumentów, zawierających przecież dane
osobowe do kogokolwike innego, niż podatnik, dla którego była przeznaczona
ta informacja zatrudniający dopuszcza się przestępstwa z art. 51 Ustawy o
ochronie danych osobowych. To pieszy aspekt problemu.

Drugi aspekt, to że firma pośrednicząca otrzymawszy korespondencję
ewidentnie przeznaczoną dla osoby trzeciej ma w zasadzie dwa wyjścia, o ile
wcześniej nie uzgodniono, ze dokumenty te otrzyma. Może pismo to odesłać
nadawcy z adnotacją, że "adresat nieznany" realizując to poprzez niepodjęcie
z urzędu pocztowego przesyłki najpewniej przesłanej pismem poleconym, które
nie jest adresowane do niej. Skoro w jakiś tam sposób czuje się zobowiązana,
to może przesłać właściwej osobie pismo nie otwierając go. Otwierając to
pismo dopuszcza się przestępstwa określonego w art. 267 kk.

Sprawa by uległa lekkiej modyfikacji, jeśli to sam podatnik wskazał jako
adres, gdzie należy przesłać informację adres pośrednika. Wówczas pośrednik
miał prawo pismo przyjąć i nie ma obowiązku go odsyłać. Ale bez zgody
podatnika również nie może go otworzyć. Jeśli podatnik się zgłosi po pismo,
to z powodzeniem może zabrać kopertę nie pozwalając pośrednikowi na
zapoznanie się z treścią dokumentu, o jego kserowaniu nie wspominając.
Pośrednik nie ma żadnej możliwości prawnej zmuszenia go do okazania tego
dokumentu.

do góry