Jakies 3 tygodnie temu na slupie w okolicy byla informacja, ze piatek nie
bedzie pradu w godzinach 8-18 w mojej okolicy.
Faktycznie pradu nie bylo od 8 do .... 23!
Czy jest jakas szansa na odszokodowanie za to, ze nie bylo pradu miedzy 18 a
23?
Caly dzien bylem poza domem bo tak sobie zaplanowalem dzien wiedzac ze nie
bedzie mozna nic zrobic (wiadomo wszystko na prad!)
Wrocilem po 18 i ... nic do picia, nie mozna sie kapac, net nie dziala (a
trzeba bylo zrobic przlewy) itd.
W podobnej sytuacji bylo kilkadziesiat domow w tym kilka firm.

Czy da sie jakos od PGE dostac odszkodowanie - rabat przy kolejnej fakturze?
Jak to argumentowac?
Czy pozew zbiorowy ma sens?