> > nie koniecznie, ale cafe może być do 22 dla przykładu
> > a klient "zszedł" o 19 i od tamtego czasu nikt po nim nie siedział
> > i getrighta nie wyłączył. Sytuacja czysto hipotetyczna.
>
> To wyobraź sobie podobną sytuację hipotetyczną: jesteś taksówkarzem,
wiozłeś
> klienta, klient niepostrzeżenie zostawił pod siedzeniem broń palną będącą
w
> dodatku narzędziem zbrodni. I co? Będziesz odpowiadał za zbrodnię i
> nielegalne posiadanie broni? No bo przecież nielegalne narzędzie zbrodni
> było w Twoim 'sprzęcie' (samochodzie).
>
Możesz być pewien, że panowie w niebieskich fartuszkach będą chcieli Ci to
przestępstwo wmówić.
I będzie to zgodne z prawem.
Zastanawiałem się dlaczego gdy ktoś np. znajdzie u siebie broń i zgłosi ją
na policje - jak w poście -
nasi dzielni obrońcy prawa najwięcej problemów robią zgłaszającym?
Bo mają z tego same korzyści:
Taki gość drugi raz się poważnie zastanowi zanim zacznie zawracać im głowę
ich pracą.
Co prowadzi do "niejszej" - na papierze - przesępczości bo jej nie zgłosi.
Jak się przyzna ( nieważne czy popełnił dany czyn czy nie) to po sprawie.
Przestępca złapany, można iść do domu.
Ba! Nie trzeba nawet mozolnie
wspinać się po schodach w tą i z powrotem,
żeby przeprowadzać jakieś durne śledztwo.
Co więcej!
Statystyki przestępców którzy usiłowali nabrać sprytnych detektywów
będą w sposób oczywisty potwierdzać słuszność ich działania.
Czyli mogą sobie spokojnie usiąść wieczorem fotelu
z poczuciem dobrze wykonanej - ciężkiej przecież - pracy...

powyższe dywagacje - mam nadzieję - nie odnoszą się do wszystkich
policjantów.
Ale zawsze byłem niepoprawnym optymistą. :)