Użytkownik "Tomek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.u3lodwa1l60ql1@tmr...
Dnia 18-11-2009 o 17:16:10 Robert Tomasik <r...@g...pl>
napisał(a):

> Prokurator co najwyżej ustali że wyszło to z firmy Heniex Henryk
> Henrykowski,
> podpis jest nie wiadomo kogo, a właściciel mówi że nie wie kto to
> konkretne
> zlecenie obrabiał.

Oczywiście takiego wyniku postępowania nie sposób wykluczyć, ale moim
zdaniem nie należy przesadzać. Ilość osób zatrudnionych w firmie jest
skończona i można w ostateczności pobrać wzory podpisów od wszystkich
wchodzących w rachubę. Co więcej skoro wiemy, kiedy zlecenie wyszło i z
którego oddziału firmy, to mamy ograniczenie do jednej zmiany. Z
doświadczenia wiem, że wbrew pozorom ustalenie tego jest możliwe w dość
szybki sposób. Pracownikom zmiany się wyjaśnia, że zostaną wzięte wzory
podpisów od wszystkich, zlecona ekspertyza, za którą zapłaci sprawca. To
dość spora kwota i przeważnie sprawca się zgłasza sam. No i oczywiście
poszukiwanie sparwcy jednego takiego zlecenia to trochę bezsensowne jest,
bo mógł się choćby pomylić. Ale jak wpłynie kilka zawiadomień, to nikt
sobie na masowe tworzenie "nn-ek" nie pozwoli. Natomiast teraz takiego
problemu generalnie nie ma, a w każdym razie spotyka się je sporadycznie.