-
1. Data: 2005-01-25 13:11:30
Temat: Odmowa sprzedazy biletu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Przydarzyla mi sie taka sytuacja - chce kupic bilet na pociag. Bilet
kosztuje 2.20zl.
W portfelu mam 200zl w jednym banknocie i pare gorszy.
Chce wiec kupic bilet, ale pani w kasie nie chce mi sprzedac tlumaczac,
ze nie ma zczego wydac. Sadze ze tlumaczenie nie jest najwazniejsze -
moze miala a nie chciala sie pozbyc drobnych z kasy, moze nie miala
faktycznie. Grunt ze spotykam sie z odmowa sprzedania biletu.
I co teraz?
1) Wracam do domu?
2) Wsiadam do pociagu i place dodatkowo za wystawienie biletu w pociagu?
3) Wsiadam do pociagu i place tylko za bilet?
4) A co jak w pociagu tez trafie na kolejarza co "nie ma wydac?"
W koncu jakas pani poratowala mnie plikiem 20-tek i bilet udalo mi sie
kupic w kasie, ale zastanawiam sie jak prawo reguluje odmowe sprzedazy z
takich powodow.
Czy nabycie czegokolwiek zawsze lezy w interesie tylko kupujacego?
Czy sprzedawca moze zawsze, z dowolnego (lub bez podania przeczyny)
powodu odmowic sprzedazy?
Idac tym tropem, mozna by wysnuc nieco paranoidalna wizje, gdzie w kasie
"nie maja wydac", kolejarz "nie ma wydac", o kontrola! I pozbywam sie od
razu 200zl i nie mam problemu ;)
-
2. Data: 2005-01-25 14:08:28
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: "ktr" <e...@n...dziala>
> Przydarzyla mi sie taka sytuacja - chce kupic bilet na pociag. Bilet
> kosztuje 2.20zl.
> W portfelu mam 200zl w jednym banknocie i pare gorszy.
> Chce wiec kupic bilet, ale pani w kasie nie chce mi sprzedac tlumaczac, ze
> nie ma zczego wydac. Sadze ze tlumaczenie nie jest najwazniejsze - moze
> miala a nie chciala sie pozbyc drobnych z kasy, moze nie miala faktycznie.
> Grunt ze spotykam sie z odmowa sprzedania biletu.
Z tego, co pamiętam, sprzedawca powinien mieć w kasie wystarczającą ilość
gotówki, aby móc wydać resztę _w_każdej_sytuacji_
Niedawno toczyła się dyskusja na ten temat...
--
Pozdrowienia
-
3. Data: 2005-01-25 14:21:29
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: bo <a...@a...edu.pl>
ktr wrote:
>> Przydarzyla mi sie taka sytuacja - chce kupic bilet na pociag. Bilet
>> kosztuje 2.20zl.
>> W portfelu mam 200zl w jednym banknocie i pare gorszy.
>> Chce wiec kupic bilet, ale pani w kasie nie chce mi sprzedac tlumaczac,
>> ze nie ma zczego wydac. Sadze ze tlumaczenie nie jest najwazniejsze -
>> moze miala a nie chciala sie pozbyc drobnych z kasy, moze nie miala
>> faktycznie. Grunt ze spotykam sie z odmowa sprzedania biletu.
>
>
> Z tego, co pamiętam, sprzedawca powinien mieć w kasie wystarczającą ilość
> gotówki, aby móc wydać resztę _w_każdej_sytuacji_
> Niedawno toczyła się dyskusja na ten temat...
No bo powiedzmy sobie szczerze...
Co to za firma, ktora nie potrafi wydac z 200 PLN..
Boguslaw
-
4. Data: 2005-01-25 14:42:10
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
bo napisał(a):
> ktr wrote:
>
>
>>>Przydarzyla mi sie taka sytuacja - chce kupic bilet na pociag. Bilet
>>>kosztuje 2.20zl.
>>>W portfelu mam 200zl w jednym banknocie i pare gorszy.
>>>Chce wiec kupic bilet, ale pani w kasie nie chce mi sprzedac tlumaczac,
>>>ze nie ma zczego wydac. Sadze ze tlumaczenie nie jest najwazniejsze -
>>>moze miala a nie chciala sie pozbyc drobnych z kasy, moze nie miala
>>>faktycznie. Grunt ze spotykam sie z odmowa sprzedania biletu.
>>
>>
>>Z tego, co pamiętam, sprzedawca powinien mieć w kasie wystarczającą ilość
>>gotówki, aby móc wydać resztę _w_każdej_sytuacji_
>>Niedawno toczyła się dyskusja na ten temat...
>
>
> No bo powiedzmy sobie szczerze...
> Co to za firma, ktora nie potrafi wydac z 200 PLN..
No wiadomo, ale co z tego? ;)
Jak juz zabraklo to co? Byc moze jedyna droga jaka zostaje jest
dochodzenie strat zwiazanych z odmowa sprzedazy na drodze sadowej, droga
dobra jak kazda inna, tylko ze praktycznie niewykonalna.
>
> Boguslaw
-
5. Data: 2005-01-25 15:07:53
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: "Arek \"arkadoo\"" <a...@r...com>
> No wiadomo, ale co z tego? ;)
> Jak juz zabraklo to co? Byc moze jedyna droga jaka zostaje jest
> dochodzenie strat zwiazanych z odmowa sprzedazy na drodze sadowej, droga
> dobra jak kazda inna, tylko ze praktycznie niewykonalna.
>
Sprzedawca dostarcza Ci bilet, Ty płacisz za ten bilet kwotę określoną.
Kwotą określoną jest 2,2PLN i to w Twojej gestii leży dostarczenie tej
kwoty. IMHO po Twojej stronie leży wina. 2,2PLN to nie to samo co 200PLN.
Tak samo bilet z Gdyni do Pcimia Dolnego to nie to samo, co bilet z Gdyni do
Pasikórowic Górnych
-
6. Data: 2005-01-25 15:10:05
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Arek "arkadoo" wrote:
>>No wiadomo, ale co z tego? ;)
>>Jak juz zabraklo to co? Byc moze jedyna droga jaka zostaje jest
>>dochodzenie strat zwiazanych z odmowa sprzedazy na drodze sadowej, droga
>>dobra jak kazda inna, tylko ze praktycznie niewykonalna.
>>
>
>
> Sprzedawca dostarcza Ci bilet, Ty płacisz za ten bilet kwotę określoną.
> Kwotą określoną jest 2,2PLN i to w Twojej gestii leży dostarczenie tej
> kwoty. IMHO po Twojej stronie leży wina. 2,2PLN to nie to samo co 200PLN.
> Tak samo bilet z Gdyni do Pcimia Dolnego to nie to samo, co bilet z Gdyni do
> Pasikórowic Górnych
>
>
A ty skąd tą teorię wytrzasnąłeś.
-
7. Data: 2005-01-25 15:14:16
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: "Arek \"arkadoo\"" <a...@r...com>
>
> A ty skąd tą teorię wytrzasnąłeś.
Na ćwiczeniach na uczelni zadane zostało podobne pytanie. Kupujący powinien
dostarczyć określoną kwotę.
-
8. Data: 2005-01-25 15:23:52
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.polska>
Arek "arkadoo" wrote:
> Na ćwiczeniach na uczelni zadane zostało podobne pytanie. Kupujący
> powinien dostarczyć określoną kwotę.
A kto udzielal odpowiedzi ?
--
pozdrawiam
Mithos
-
9. Data: 2005-01-25 15:24:59
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: "Arek \"arkadoo\"" <a...@r...com>
>
> A kto udzielal odpowiedzi ?
>
>
mgr prawa, ćwiczeniowiec od p. cywilnego.
-
10. Data: 2005-01-25 15:26:23
Temat: Re: Odmowa sprzedazy biletu
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "bo" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
news:ct5kjr$h0a$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>
> No bo powiedzmy sobie szczerze...
> Co to za firma, ktora nie potrafi wydac z 200 PLN..
>
Zaloze sie, ze to jakis monpolista :)
--
Pozdrawiam
WOJSAL