-
1. Data: 2006-01-05 20:08:26
Temat: Ociężałość umysłowa ubeka Rysia Siewierskiego
Od: Sanctum Officium /prawdziwy/ <m...@o...pl>
Jeszcze raz o wyzszosci debila w mundurku nad ustawami.
Artykul z rzepidla jest o tyle ciekawy ze zaklada jednostronnie ze Rysio
Siewierski zawsze lapie kryminalistow. A jezeli okaze sie ze napadnieto
na posla ktory jest trzezwy? Jakie to jest przylapanie na przestepstwie.
Co wtedy?
Crosspost na pl.listserv.dziennikarz, coby mogli sie posmiac z
"rzetelnosci" autorki bzdeta Anny Marszalek.
05.01.06 Nr 4
RZECZPOSPOLITA
KRAJ
PRAWO
Immunitet już nie chroni
Jeśli poseł jest pijany
Policja będzie zatrzymywać pijanych kierowców, którzy są posłami, i siłą
zmuszać ich do badania krwi
To decyzja komendanta głównego policji. Marek Bieńkowski podpisał
właśnie wytyczne dla policjantów: wynika z nich, że parlamentarzyści,
sędziowie i prokuratorzy nie będą już nietykalni.
Prawnicy z Komendy Głównej zinterpretowali na nowo przepisy. Uznali, że
wszyscy zatrzymywani na jeździe po pijanemu są łapani "na gorącym
uczynku" i "stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników
ruchu". To oznacza, że nawet jeśli są posłami, to nie chroni ich
immunitet. Od teraz poseł złapany na jeździe po pijanemu nie może
zasłonić się legitymacją i odmówić dmuchania w alkomat. Do tej pory w
Polsce co roku zasłaniało się immunitetem około 10 pijanych
parlamentarzystów.
Jak będzie teraz? Jeśli zatrzymany do kontroli parlamentarzysta będzie
nietrzeźwy (policja tłumaczy, że można to poznać po "bełkotliwej mowie,
wyczuwalnej woni alkoholu, trudnościach z zachowaniem równowagi po
wyjściu z pojazdu"), to policjant musi:
>uniemożliwić mu dalszą jazdę (np. zabrać kluczyki do samochodu lub
zablokować auto);
>poinformować o zdarzeniu dyżurnego jednostki, który powiadamia
komendanta wojewódzkiego (dalej komendant wojewódzki informuje
prokuratora właściwego dla terenu, na którym zatrzymano posła, oraz
komendanta głównego. Ten ostatni - marszałka Sejmu lub marszałka Senatu);
>zażądać poddania się badaniu na zawartość alkoholu we krwi.
Co będzie, jeśli poseł odmówi? - Policjant może użyć siły - tłumaczył
wczoraj na konferencji prasowej Ryszard Siewierski, zastępca komendanta
głównego policji ds. prewencji. W praktyce oznacza to, że policjanci
zawiozą posła do szpitala. Tam zostanie mu pobrana i zbadana krew.
Policjanci będą mogli użyć siły, działając "w stanie wyższej konieczności".
Czy pijanego posła można zawieźć do izby wytrzeźwień? Generał Siewierski
uważa, że nie: - To taki sam człowiek jak każdy inny, ale jednak nie
taki sam, skoro naród go wybrał. Patrol może zawieźć go do domu lub
hotelu. Nie godzi się, by trafił do izby wytrzeźwień.
Wytyczne komendanta nie przewidują podobnej procedury wobec dyplomatów.
Policjant ma tylko obowiązek uniemożliwić dalszą jazdę pijanemu
dyplomacie i sporządzić dokumentację zdarzenia.
Anna Marszałek