eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 11. Data: 2011-05-30 00:38:56
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "witek" iruodj$iis$...@i...gazeta.pl

    >> Ale ten biznes nie jest pracą z przestępcami. :)
    >> To biznes przyjemny.

    > Pracy dla policjantów "bez przestępców" też jest od cholery.
    > W drogówce na przykład.

    Odchodzimy mocno od tematu OBLa. :)
    W drogówce nie ma przestępczości? :)
    Chyba jednak jest.

    >> Niby nie każdy policjant musi cały czas ocierać się
    >> o świat przestępczy, ale zwykle ociera się.

    > Dlatego powinien istniejć program zmiany biurka, a nie program odprawy na Kanary.

    A co masz przeciwko temu, aby ten (lub ta), kto
    (która) Cię chroniła pojechał/a na Wyspy Kanaryjskie? :)

    >> Nich
    >> przynajmniej na emeryturze ma spokój.

    > Nie mam nic przeciwko. Jak bedzie miał 65 lat to bedzie na emeryturze.

    To już zbyt późno.

    > Do tego czasu może spokojnie papierki przerzucać lub lizakiem kręcić.

    Nic w zamian, że pracuje z przestępcami i naraża swoją głowę? :)


    >>> Dlaczego 45-letniego policjanta trzeba odsyłać na emeryturę zamiast
    >>> dać mu coś innego do roboty. Braków w policji jest sporo i robota dla
    >>> nich by się znalazła.

    >> Dlatego, że to człowiek, nie maszyna czy inny przedmiot.

    > no i? Ci co pracują do 65 to jacyś gorsi?

    Wyjaśniłem już -- nie każdy zawód wymaga pracy wśród przestępców,
    a policja raczej musi mieć do czynienia ze światem przestępczym,
    skoro ma chronić ludzi przed tym światem. Zwykle tarcza obrywa
    od przeciwnika w czasie walki. :)

    >> Ponadto praca jest stworzona dla człowieka a nie człowiek dla pracy.

    > to bedzie dopiero w raju.

    A jeśli ktoś nie trafi do raju?
    (albowiem zmieni religię na reinkarnację -- na przykład)

    >> Braki w policji szybko by skończyły się, gdyby praca ta była lepiej gratyfikowana.
    :)

    > jak w kazdym innym zawodzie.

    Ale ty podąłeś braki jako powód do wydłużenia czasu pracy.
    Dlatego zauważam, że to zły powód. Takie wydłużenie nie
    sprzyja zmniejszeniu braków, lecz ich zwiększeniu.

    >> Zabieranie przywilejów policjantom jedynie powiększy te braki. :)

    > to niech to zrobią i zobaczymy.

    Skutki zobaczymy dość późno. Lepszą rzeczą jest tutaj
    przewidywanie niż eksperymentowanie.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 12. Data: 2011-05-30 05:49:05
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Elo

    witek napisał(a) :
    > Żeby to zrozumieć musisz sobie wyobrazić przestrzenie na których to
    > wszystko się odbywało. Wiekszość "praworządności" powstawała sama z
    > siebie na tych odległych bezludnych terenach, wg uznania ludzi którzy
    > tam mieszkali i sami dla siebie prawo ustanawiali.

    Tak gwoli ścisłości. Tereny dopiero wtedy zostały bezludne, jak
    wymordowano w obozach koncentracyjnych rdzennych mieszkańców tych
    ziem. Nierzadko też organizując im marsze śmierci. Więc Twój
    cudzysłów w słowie "praworządność" ma tu sens.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x5351FDE3

    [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
    wszystkie możliwości.]


  • 13. Data: 2011-05-30 05:50:47
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Elo

    witek napisał(a) :
    > Żeby to zrozumieć musisz sobie wyobrazić przestrzenie na których to
    > wszystko się odbywało. Wiekszość "praworządności" powstawała sama z
    > siebie na tych odległych bezludnych terenach, wg uznania ludzi którzy
    > tam mieszkali i sami dla siebie prawo ustanawiali.

    Tak gwoli ścisłości. Tereny dopiero wtedy zostały bezludne, jak
    wymordowano w obozach koncentracyjnych rdzennych mieszkańców tych
    ziem. W amerykańskich obozach koncentracyjnych. Nierzadko też
    organizując im marsze śmierci. Więc Twój cudzysłów w słowie
    "praworządność" ma tu sens.


    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x5351FDE3

    [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
    wszystkie możliwości.]


  • 14. Data: 2011-05-30 06:45:06
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: RadoslawF <r...@o...pl>

    Dnia 2011-05-30 00:38, Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski napisał:

    >>> A Hitler był żołnierzem w czasie II wojny światowej?
    >>> Albo Stalin czy Mussolini?
    >
    >> Twoje pytania są bezsensowne.
    >
    > Raczej -- niewygodne. Czy zabicie Hitlera, Stalina lub Mussoliniego
    > przez stosownie nieprzyjacielski oddział wojskowy bez sądu w czasie
    > jakiejś operacji wojennej byłoby zbrodnią? Toż nikt OBLa nie skrępował,
    > nie zawiózł (jak to chyba sugerujesz) żywego do bazy amerykańskiej
    > i nie ukatrupił spętanego, ale OBL został zabity bez ceregieli
    > w czasie akcji zbrojnej. Bez sądu i bez uprzejmości -- aby
    > żołnierze amerykańscy nie ucierpieli.

    Byłeś tam że tak twierdzisz ?

    > OBL (wbrew Twoim sugestiom) nie poddał się, nie prosił o wzięcie do
    > niewoli. Zginął w czasie walki -- w wyniku walki. A że żołnierze
    > amerykańscy mieli za zadanie zabicie go, nie zaś zabicie siebie...

    Skąd ta pewność że się nie poddał i skąd pewność że mieli
    go zabić a nie złapać ?


    Pozdrawiam


  • 15. Data: 2011-05-30 07:41:41
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: marsel <marcin@pl>

    > BTW -- jestem przeciwnikiem odbierania przywilejów policjantom
    > czy służbom mundurowym. Na przykład nie podoba się mi wydłużanie
    > czasu pracy policjanta, po której może on otrzymywać emeryturę
    > czy inne świadczenia. Zawód nadmiarowo niebezpieczny musi mieć
    > swoją szczególną nagrodę. Tą nagrodą nie może być tylko wysoka
    > pensja. Niby policjant może liczyć na nagrodę w niebie -- ale
    > co wówczas, gdy Stwórca nie okaże mu swojej łaski? :) A nie okaże,
    > bo uzna, że na ziemi też trzeba mieć czas na radość -- nie tylko
    > na pracę, choćby i najbardziej potrzebną, choćby i najbardziej
    > zaszczytną... A kiedy policjant ma mieć czas na radość, gdy
    > pracując zawodowo, stale ociera się o świat przestępczy?

    Nie każdy policjant ma niebezpiecznie nadmiarową robotę.
    Miałem znajomego, który w Policji przepracował kilkanaście lat jako
    konwojent oraz na "dołku", obsługując zatrzymanych. On sam twierdził, że
    jego praca nie jest bardziej niebezpieczna niż zwykłego ochroniarza na
    jakimś koncercie. Przez około 20 lat służby miał dwie, trzy akcje, że
    musiał, powiedzmy faktycznie służyć, obstawiał jakieś wizyty notabli i
    chyba w czasie powodzi w 1997r. przez kilka dni patrolował wyludnione
    miejsca.
    Chodzi oto, żeby w ramach służb mundurowych też jakoś stopniować
    stanowiska i zadania pod względem tych niebezpieczeństw.


  • 16. Data: 2011-05-30 09:04:33
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: Mark <t...@a...w.pl>

    Dnia Sun, 29 May 2011 22:15:58 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

    > Ponoć zabicie OBLa było nietaktem -- jeśli na nie spojrzeć
    > od strony prawnej.

    Zabicie OBL bylo podyktowane amerykanska racja stanu - zywy OBL w wiezieniu
    to zrodlo ogromnych problemow. Martwy - to problem rozwiazany.
    Amerykanie maja wystarczajaco - zwlaszcza w ostatnich latach przyjetych -
    praw odnoszacych sie do terroryzmu by wszystko bylo lege artis.

    > Czy zatem zabicie jakiegokolwiek żołnierza
    > niemieckiego w czasie kampanii wrześniowej w 1939 roku przez
    > jakiegokolwiek żołnierza polskiego nie było naruszeniem prawa?

    To pytanie jest bez sensu.
    Czyjego prawa? Polskiego? niemieckiego? miedzynarodowego?
    Wojna generalnie polega na zabijaniu. Zwlaszcza wojny z poczatku XXw -
    obecnie technika pozwala na stawianiu nieco innych celow i srodkow ich
    realizacji


    --
    Mark


  • 17. Data: 2011-05-30 09:34:55
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: " GK" <k...@g...pl>

    Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> napisał(a):

    > A jak zwykle bywa w państwach demokratycznie rządzonych? Nie tak?
    > Czy może zwykle ludzie uznają jakieś prawo narzucone im z zewnątrz?
    > IMO każde prawo ludzkie tak powstaje. Ludzie gadają (parlamentują?)
    > i ustanawiają jakieś prawo, które następnie wcielają w życie.
    Europejczykom (kontynentalnym) jest niezwykle trudno zrozumieć system common
    law. Gdyby w PL zaczęto stosować zasadę słuszności tak jak stosowano ją w XIX
    w. w USA to skończyłoby się albo powieszeniem wszystkich sędziów, albo
    sędziami orzekającymi według żądań polityków i "ciemnej masy". To była
    zupełnie inna kultura prawna

    AFAIK, Obama imć Laden nie został osądzony przez żaden sąd amerykański.

    GK


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2011-05-30 10:23:39
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "RadoslawF" irvedk$e0i$...@n...onet.pl

    >> Raczej -- niewygodne. Czy zabicie Hitlera, Stalina lub Mussoliniego
    >> przez stosownie nieprzyjacielski oddział wojskowy bez sądu w czasie
    >> jakiejś operacji wojennej byłoby zbrodnią? Toż nikt OBLa nie skrępował,
    >> nie zawiózł (jak to chyba sugerujesz) żywego do bazy amerykańskiej
    >> i nie ukatrupił spętanego, ale OBL został zabity bez ceregieli
    >> w czasie akcji zbrojnej. Bez sądu i bez uprzejmości -- aby
    >> żołnierze amerykańscy nie ucierpieli.

    > Byłeś tam że tak twierdzisz ?

    Gdy Ci napiszę, że światło podąża z Ziemi na Księżyc
    średnio przez sekundę i ćwierć sekundy -- też mnie
    zapytasz, czy mierzyłem ten czas?

    >> OBL (wbrew Twoim sugestiom) nie poddał się, nie prosił o wzięcie do
    >> niewoli. Zginął w czasie walki -- w wyniku walki. A że żołnierze
    >> amerykańscy mieli za zadanie zabicie go, nie zaś zabicie siebie...

    > Skąd ta pewność że się nie poddał i skąd pewność że mieli go zabić a nie złapać ?

    Pewnie stąd, że wierzę Amerykanom.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....



  • 19. Data: 2011-05-30 11:16:15
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-05-30 12:23, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

    >> Skąd ta pewność że się nie poddał i skąd pewność że mieli go zabić a
    >> nie złapać ?
    >
    > Pewnie stąd, że wierzę Amerykanom.

    Także w sprawie broni masowego rażenia w Iraku?

    --
    spp



  • 20. Data: 2011-05-30 11:17:36
    Temat: Re: Oble -- sprawa sądu nad zbrodniarzami typu Osama bin Laden
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "marsel" 4de34ab3$0$2486$6...@n...neostrada.pl

    > Nie każdy policjant ma niebezpiecznie nadmiarową robotę.
    > Miałem znajomego, który w Policji przepracował kilkanaście lat jako konwojent oraz
    na "dołku", obsługując zatrzymanych. On sam
    > twierdził, że jego praca nie jest bardziej niebezpieczna niż zwykłego ochroniarza
    na jakimś koncercie.

    Wielu ludziom skutecznie wyjaśniono, że ich praca
    nie jest niebezpieczna, nie jest trudna itd...
    I wielu ludzi naprawdę uważa, że ich praca jest lekka,
    łatwa, dobrze wynagradzana itd. w zestawieniu z ciężką
    i odpowiedzialną pracą innych ludzi.

    > Przez około 20 lat służby miał dwie, trzy akcje, że musiał, powiedzmy faktycznie
    służyć, obstawiał jakieś wizyty notabli i chyba
    > w czasie powodzi w 1997r. przez kilka dni patrolował
    > wyludnione miejsca.

    > Chodzi oto, żeby w ramach służb mundurowych też jakoś stopniować stanowiska i
    zadania pod względem tych niebezpieczeństw.

    -=-

    Ja zazwyczaj mam dobrą pracę.


    Siedzę swego czasu nocą w pracy jako informatyk. Uczelnia dorabia
    weselami -- na przykład. W jakiejś sprawie szukam portierki -- jest
    na weselu, więc idę tam i myślę o kamerzyście, że ma niewdzięczna
    pracę, bo musi pracować, gdy inni bawią się. Porównuję jego pracę
    do mojej i uważam, że ja mam świetną, :) bo płacą mi za to, co lubię robić. :)


    Jakiś czas później pomagam kamerzyście w czasie wesela i uważam, że to
    świetna praca -- można najeść się smakołyków, pobawić i jeszcze za to płacą... :)

    A prawda chyba jest taka -- jedni ludzie lubią pracowanie, inni nie lubią.
    Tak więc jedni uważają, że mają lekką pracę, a inni uważają, że mają ciężką.

    Tak czy siak -- policjant stale styka się ze światem przestępczym,
    tak jak ksiądz w konfesjonale słucha stale o przewinieniach. Nie
    jest to praca w kwiaciarni -- wśród kwiatów i zapachów; nie jest
    to praca nauczyciela -- z dziećmi; nie jest to praca artysty
    wyrażającego swe myśli w zamian za ciężki szmal...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1