-
1. Data: 2003-08-09 17:49:17
Temat: Obdukcje - parę pytań.
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Jakie jest prawne uzasadnienie tych zwykłych obdukcji.
Nie chodzi mi o badania na zlecenie sądu, prokuratury, policji.
Czy te zwykłe obdukcje nie są po prostu zmuszeniem ofiary (która nie
jest oskarżycielem posiłkowym) do zbierania materiału dowodowego, co
należy do prokuratury, policji.
BTW.
Czytałem kiedyś wydane w latach 1980 wspomnienia prokuratora, który
opisywał sytuację z II poł. lat 1950 i lat 1960.
Wtedy na wsiach zazwyczaj robiono tak, że po pobiciu czy nawet gwałcie
(zwykle "zabawowym") szło się szybko po obdukcję.
Potem dochodziło do negocjacji rodziny ofiary i sprawcy w sprawie
"odszkodowania", a na milicję i do prokuratora szło się, gdy negocjacje
zawiodły - obdukcja miała zabezpieczyć przed skutkami zaniku z upływem
czasu śladów.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
2. Data: 2003-08-09 19:34:07
Temat: Re: Obdukcje - parę pytań.
Od: r...@r...pl
> Jakie jest prawne uzasadnienie tych zwykłych obdukcji.
> Nie chodzi mi o badania na zlecenie sądu, prokuratury, policji.
> Czy te zwykłe obdukcje nie są po prostu zmuszeniem ofiary (która nie
> jest oskarżycielem posiłkowym) do zbierania materiału dowodowego, co
> należy do prokuratury, policji.
hmm masz na mysli to, ze policjant powienien zrobic *sobie* obdukcje
w imieniu poszkodowanego w ramach ,,samodzielnego'' zbierania materialow?
;-) [oczywiscie]
szczerze mowiac trudno mi zrozumiec co masz na mysli.
pozdrawiam
romekk
-
3. Data: 2003-08-09 20:03:49
Temat: Re: Obdukcje - parę pytań.
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
>hmm masz na mysli to, ze policjant powienien zrobic *sobie* obdukcje
>w imieniu poszkodowanego w ramach ,,samodzielnego'' zbierania materialow?
>;-) [oczywiscie]
>
>szczerze mowiac trudno mi zrozumiec co masz na mysli.
Chodzi mi o to, że poszkodowany powinien się zgłosić i
policjant/prokurator powinien skierować go na stosowne badania.
W praktyce wygląda to tak, że często poszkodowany idzie najpierw po
obdukcję i z nią dopiero na policję - np. na jakiejś stronie policji
kiedyś widziałem wręcz radę, żeby w przypadku pobicia iść wpierw po
obdukcję a potem na policję - IMHO taka rada to przesada.
I po prostu zastanawiam się, czy takie rady są usankcjonowane
przepisami, czy wynikają li tylko z wieloletnich przyzwyczajeń
policjantów.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
4. Data: 2003-08-10 21:00:51
Temat: Re: Obdukcje - parę pytań.
Od: "Marcin Olender" <d...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości > I po prostu zastanawiam się, czy takie rady są
usankcjonowane
> przepisami, czy wynikają li tylko z wieloletnich przyzwyczajeń
> policjantów.
Spowodowane są właśnie tym, o czym mówisz - im szybciej, tym lepiej, bo
obrażenia sa świerze i najlepiej oddaja rzeczywisty efekt działań sprawcy.
Chyba juz nie masz się czego czepiać, co?
Pozdrawiam
--
Depi.
-
5. Data: 2003-08-11 06:59:25
Temat: Re: Obdukcje - parę pytań.
Od: Dredd<...@...pl>
Myślę że dyskusja jest akademicka bo (pomijając słuszny argument o
szybkości działania) procedura dopuszcza na równych prawach dowód z
obdukcji "prywatnej" jak i takiej na którą ofiarę skierował policjant
(nawet jeśli powołał w tym celu biegłego). W polskim prawie nie ma
żadnej legalnej teorii dowodów która dawałaby większą moc dowodową
dowodowi z opinii biegłego niż dowodowi z dokumentu z "prywatną"
obdukcją.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info