eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOT: "Nie mam bloczków" › OT: "Nie mam bloczków"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
    -for-mail
    Date: Wed, 20 Jul 2005 12:22:48 +0200
    From: Marcin Szawurski <m...@s...waw.pocoto.pl>
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2-6 (X11/20050513)
    X-Accept-Language: en-us, en
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: OT: "Nie mam bloczków"
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 41
    Message-ID: <42de2349$0$5126$f69f905@mamut2.aster.pl>
    NNTP-Posting-Date: 20 Jul 2005 10:11:21 GMT
    NNTP-Posting-Host: 62.121.99.219
    X-Trace: 1121854281 mamut2.aster.pl 5126 62.121.99.219:51523
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:313790
    [ ukryj nagłówki ]

    Dla zainteresowanych.

    Parę dni temu pisałem, że jadę na Słowację i co się dzieje przy mandacie
    dla cudzoziemca. Jak się okazało, przewidziałem sytuację która zaszła, a
    dla mnie była okazją obejrzenia z bliska "podchodów łapówkowych".

    Zdarzyło się, że wjechałem odrobinę za daleko w dolinę Vratną, nie
    zauważywszy znaku "zakaz wjazdu". Dzielny słowacki policjant już po
    sekundzie podjechał i poprosił o dokumenty. Na początek rzucił "2000
    koron" - chociaż jestem pewien, że takiej kary za to nie ma. Ale wiadomo
    - najpierw trzeba rzucić klienta na kolana.

    Więc - 2000 koron - pyta, czy mam tyle. Odpowiadam, że mam, proszę
    wypisać mandat. Chyba poczuł, że coś nie tak, stwierdza, że w zasadzie
    nie można tego na miejscu zrobić, trzeba wracać do Terchovej (5 km), bo
    "z cudzoziemcami to inaczej się postępuje". Nie poruszył mnie tym,
    ciekaw byłem czy mnie zatrzyma czy jak, przecież nie pojadę za nim do
    Terchovej.

    Szukając uzasadnienia, dla którego nie może mi wypisać mandatu,
    wypowiedział w pewnym momencie zdanie dla mnie już kultowe: "Nie mam
    bloczków".

    Oczywiście ja dalej nieporuszony, pytam, co to za policja co nie ma
    bloczków.

    W końcu po paru minutach takiego ględzenia mówi, że 500 koron. I że
    wystawi mi mandat, jak sobie życzę. Chyba z nadzieją, że będzie mi
    szkoda i dam mu się zadowolić 200 koronami do ręki. Nic to, mówię,
    proszę pisać.

    W końcu, gdy powiedziałem, że nic mu do ręki nie dam, kazał zawrócić na
    parking i odjechał. A ja miałem na resztę wyjazdu ubaw ze zdaniem "nie
    mam bloczków".

    Ale ogólnie nie widzę powodu, dla którego w krajach UE przepisy
    mandatowe nie mogą być takie same dla własnych obywateli i obywateli z
    innych krajów UE (czyli mandat kredytowy). A jest to wyraźnie sytuacja
    korupcjogenna, kiedy trzeba płacić na miejscu (chociaż nie każdy musi
    mieć przy sobie akurat tyle gotówki i w tej walucie).

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1