Arkady wrote:
>>
>>no jednak nie do końca, cytat z CRN,
>>" Windowsy OEM można sprzedawać oddzielnie, bez komputera lub podzespołu -
>>pozwala na to furtka w nowych umowach licencyjnych Microsoftu. Nabywca
>>powinien jednak zainstalować system na pececie, który sam złożył. Kluczem
>>do sprawy jest definicja producenta systemów OEM (System Buildera).
>

No i znowu bedzie burdel.
Microsoft połakomił się na kasę.

do góry

witek napisał(a):

> No i znowu bedzie burdel.
> Microsoft połakomił się na kasę.

Jak dla mnie to nie burdel a krok w dobra strone. W koncu jezeli sam
sobie skladam komputer to jestem producentem tego komputera ;) Skoro
jestem producentem komputera to moge kupic od MS-a system OEM i
zainstalowac go na wyprodukowanym przez siebie komputerze. Co ciekawe,
najwyrazniej MS Office tez tak moge nabyc ;)

j.

do góry

Dnia Sun, 18 Sep 2005 11:38:39 +0200, Jacek23 napisał(a):

> Windows XP z myszka OEM, ok 300zl, rozumiem ze moge czegos takiego uzywac z
> laptopem ,ale tylko z podlaczona myszka.
> A jesli myszka padnie to co wtedy?
> Oczywiscie wszystko z faktura.
> Pozdrawiam

Myszka musi być podłączona do komputera. Jeśli padnie, to po prostu
podłączasz kolejną myszkę (np na USB).

Jeśli nie potrzebujesz koniecznie WinXP i jednocześnie chcesz legalnie
używać systemu po wymianie płyty głównej, to mogłeś kupic Win2k. Jest on
niestety droższy, niż WinXP OEM, ale jednocześnie tańszy niż WinXP BOX.

--
Pozdrawiam
Maciej Olędzki.

do góry

> Windows XP z myszka OEM, ok 300zl, rozumiem ze moge czegos takiego uzywac z
> laptopem ,ale tylko z podlaczona myszka.
> A jesli myszka padnie to co wtedy?
> Oczywiscie wszystko z faktura.
> Pozdrawiam


Po zainstalowaniu WIN na Twoim notebooku licencja zakupionego WIN przechodzi na
jeden z podzespolow komuptera a dokladnie plyte glowna (jest to itegralny
element komputera). Od tego momentu myszka traci swoja wartosc dla licencji.
Musisz na obudowie komputera trwale przykleic naklejke z certyfiatem.

Od tego momentu jest on nieprzenaszalny. Nie mozesz go zainstalowac na zadnym
innym komputerze. Malo tego jesli zpesuje ci sie plyta glowna i wymienia ci na
nowa, wg MS musisz kupic nowego WIN. Tak w ostaniej rozmowie uslyszalem od MS.
Kupujac produkt OEM nie masz prawa do pomocy technicznej OEM poniewaz jak ktos
wczesniej napisal taka pomoc zostala zrzucona na sprzedawce systemu ktory ci go
sprzedal. W tym przypadku skoro kupiles sobie go z myszka sam dla siebie jestes
takim sprzedawca - wiec pomocy nie mozesz oczekiwac od nikogo tak naprawde.
Zadna to strata poniewaz w MS i tak uslyszysz "nie spotkalismy sie z takim
przypadkiem, zapewne jest to niezgodnosc sprzetu z WIN"

Poniewaz licencja OEM jest zwiazana z komputerem na ktorym zostala
wykorzystana, zatem mozesz komputer sprzedac i tym samym dokonujesz jakby cesji
umowy na jego nabywce, ale nie mozesz wynajmowac i dzierzawic - z prostego
powodu taka usluge oferuje MS - i min np. teoretycznie nie mozna lisingowac
komputerow z MS.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

lajon74:
> Po zainstalowaniu WIN na Twoim notebooku licencja zakupionego WIN
> przechodzi na
> jeden z podzespolow komuptera a dokladnie plyte glowna (jest to itegralny
> element komputera). Od tego momentu myszka traci swoja wartosc dla
> licencji.
> Musisz na obudowie komputera trwale przykleic naklejke z certyfiatem.

No właśnie: niejednokrotnie zastanawialem sie, co sie dzieje, jak sie
zepsuje obudowa z nalepka. Dlatego uwazam, ze ta nalepka to porazka jakas, a
ci z Microsoftu radza, coby nalepiac, bo tam jest numer. Bekne jak przyjda,
jesli nie mam nalepionej nalepki? Przeciez zaplacilem uczciwie za program,
mam fakczjur i zarejestrowalem program, ktory mozna zarejestrowac tylko z
taka, a nie inna plyta glowna.
Pozdr. Dulek

do góry

> lajon74:
> > Po zainstalowaniu WIN na Twoim notebooku licencja zakupionego WIN
> > przechodzi na
> > jeden z podzespolow komuptera a dokladnie plyte glowna (jest to itegralny
> > element komputera). Od tego momentu myszka traci swoja wartosc dla
> > licencji.
> > Musisz na obudowie komputera trwale przykleic naklejke z certyfiatem.
>
> No właśnie: niejednokrotnie zastanawialem sie, co sie dzieje, jak sie
> zepsuje obudowa z nalepka. Dlatego uwazam, ze ta nalepka to porazka jakas, a
> ci z Microsoftu radza, coby nalepiac, bo tam jest numer. Bekne jak przyjda,
> jesli nie mam nalepionej nalepki? Przeciez zaplacilem uczciwie za program,
> mam fakczjur i zarejestrowalem program, ktory mozna zarejestrowac tylko z
> taka, a nie inna plyta glowna.
> Pozdr. Dulek

jesli przyjdzie do ciebie jakis kretyn to tak zaplacisz za brak licencji.
Dla waznosci licencji OEM musisz posiadac certyfiakt naklejony na komputerze na
ktorym jest zainstalowany win z tym kluczem oraz fakture zakupu (z min jednym
pozespolem lub calym komputerem)
Teoretycznie jesli zainstalujesz win na innym komputerze nie da sie go
zaktywowac ponownie (mi sie udalo, ale to ze sie udalo nie znaczy ze MS nie
odnotowal sobie ze przenioselm WIN i w razie czego powiedza mi ze niestety ale
ta licencja jest nie wazna)
przyklej na obudowe certyfikat na tasme klejaca - zawsze ja zdejmiesz w razie
czego


lajon74

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

lajon74:
> jesli przyjdzie do ciebie jakis kretyn to tak zaplacisz za brak licencji.
> Dla waznosci licencji OEM musisz posiadac certyfiakt naklejony na
> komputerze na
> ktorym jest zainstalowany win z tym kluczem oraz fakture zakupu (z min
> jednym
> pozespolem lub calym komputerem)

Takie faktury mam na wszystkie swoje windy.
Bez sensu, ale to dobra rada. O ile kolo nie powie, ze nalepka powinna
przylegac na oryginalnym kleju...
Pozdr. Dulek

do góry

Chodzi mi o laptopa IBM z naklejka i systemem oem profesional (skasowany).
Poprostu musze zainstalowac mu xp home najtanszym kosztem legalnie.

--
j...@p...pl
GG: 207344

do góry