eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNowa Germanizacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2002-09-06 15:53:01
    Temat: Nowa Germanizacja
    Od: "jan" <o...@m...com>

    W kwietniu 2001 r. w Pile stanal nowy pomnik majacy upamietniac przyjazn
    miasta z niemieckim Cuxhaven, ufundowany przez Stowarzyszenie Mniejszosci
    Niemieckiej. I oto na pomniku na pierwszym miejscu umieszczono niemiecka
    nazwe miasta, a polska i polski herb na drugim. Czyzby juz mniejszosc czuje
    sie wiekszoscia? Zrobiono to za zgoda prezydenta miasta Z. Kosmatki (SLD).

    Gorszy, bo Polak

    W kwietniu 1999 r. natomiast Rada Miejska w Nysie podjela uchwale o
    wzniesieniu pomnika niemieckiemu poecie Josephowi freiherr von Eichendorff,
    ktory zreszta ma juz wlasne popiersie w miejscowej katedrze. Skad ten
    serwilizm? Czy rajcom w Nysie zabraklo wlasnych pomyslow? Mogliby np.
    uhonorowac pomnikiem Jerzego Kozarzewskiego - nysanina, poznego wnuka C. K.
    Norwida, ktory bedac wybitnym poeta, troche wiecej wierszy poswiecil Nysie
    niz pan hrabia. A poza tym byl goracym polskim patriota. Ale moze to wlasnie
    stanowi przeszkode?

    Dzieje sioe tak za sprawa takich ludzi jak Zyd Kuron, ktorzy na sile chca
    zrobic z Polakow mniejszosc w ich wlasnym kraju. Mniejszosc niemiecka w
    Polsce (ktorej liczbe szacuje sie na 350 tys.) posiada 31 burmistrzow, 5
    starostow i okolo 600 radnych. Niemcy nigdy nie zrezygnowali ze swych praw
    do naszych ziem. Wbrew szerzonej propagandzie ludzie tacy jak Erika
    Steinbach czy Herbert Hupka nie sa folklorem politycznym. Odwieczny
    rewizjoniosta Herbert Hupka tak mowi o granicy na Odrze i Nysie: "Traktaty
    Helsinskie pozwalaja na ten temat dyskutowac. Rozumiem to tak, ze mozna
    (...) za zgoda obu stron zmienic nawet podpisane traktaty. (...) Na poczatek
    mozna by objac wspolna administracja Goerlitz i Zgorzelec".
    "Nasi" rzadzacy Zydzi skrupulatnie im w tym pomagaja.


    Niepotrzebny Drzymala

    W Paryzu odnaleziono (jak podawal "Glos Wielkopolski" 9.04.2000 r.)
    najstarszy polski film z 1908 roku pt. Pruska kultura. Mowi on o dwoch
    historycznych epizodach z dziejow Wielkopolski: o strajku szkolnym we
    Wrzesni i historii wozu Drzymaly, a wiec poswiecony zostal walce z
    germanizacja. Owczesni Polacy, nie zalujac nakladu i pieniedzy, umieli
    wykorzystac najnowsze medium w walce o polskosc. Film prezentowano w
    Moskwie, Wloszech i w Paryzu. Dzisiejszym decydentom w Polsce tak ochoczo
    spieszacym do Unii nie zalezy, by go pokazac mlodziezy, gdyz w szklach - w
    imie poprawnosci politycznej - o germanizacji przestalo sie mowic (notabene
    ziemia, gdzie stal woz Drzymaly, zostala sprzedana Holendrom). Burmistrz
    Rakoniewicki nie widzi w tym nic niewlasciwego.

    Zakon Krzyzacki wazniejszy niz Grunwald

    Takze znaczenie Grunwaldu, wielkiego polskiego zwyciestwa nad Niemcami,
    ktorego pamiec podtrzymywala wiare w narodowe przetrwanie, sluzace
    pokrzepieniu serc w czasach ciemnych - obecnie bywa coraz czesciej
    pomniejszane poprzez przemilczanie rocznic i minimalizowanie srodkow
    materialnych na obchody. Natomiast znajduja sie pieniadze na organizowanie
    miedzynarodowego spotkania mlodziezy z Niemiec, Polski i Szwecji, jakie
    odbylo sie w polowie sierpnia 2001 r. w Malborku i poswiecone bylo
    "kulturotworczej roli Zakonu Krzyzackiego w Europie Wschodniej".

    Klub zelaznego kanclerza

    I jeszcze jeden skandaliczny kwiatek z tej dziedziny: latem ub. r. otwarto
    przy ulicy Kantaka BISMARCK CLUB. Tak, prosze Panstwa - klub upamietniajacy
    slynnego polakozerce, ktory tak oto pisal w liscie do siostry w maju 1861
    r.: "Bijcie Polakow, by ich ochota do zycia odeszla; osobiscie wspolczuje
    ich polozeniu, ale jesli pragniemy istniec, nie pozostaje nam nic innego,
    jak ich wytepic. Wilk tez nie odpowioada za to, ze Bog go stworzyl takim,
    jakim jest, dlatego tez zabija sie go, gdy sie tylko moze." (Cyt. za Piekny
    wiek XIX, J. W. Borejsza, s. 263). To nie koniec: w Slupskim muzeum
    Okregowym wsrod oferowanych do sprzedazy katalogow i przewodnikow mozna
    zauwazyc pozycje "Sladami Bismarcka po Pomorzu - 8 tras wycieczkowych".
    Autorami sa Jaroslaw Ellwart i Peter Loer, a wydalo wydawnictwo "Region
    Gdynia" 2000.

    Stosunkowo duzo i czesto slyszymy o ekspansji gospodarczej i podboju
    ekonomicznym Polski. Rownolegle prowadzony jest kulturowy Drang nach Osten.
    Depolonizacja kultury ma swoje glebokie uzasadnienie. To kultura bowiem jest
    nosnikiem patriotyzmu i poczucia odrebnosci narodowej, , to kultura wraz z
    wiara i jezykiem pozwolila nam przetrwac 120 lat niewoli i ekspansji
    gospodarczej, a takze przeniesc przez kolejne generacje marzenie o
    Niepodleglej.

    Takie przyklady mozna by mnozyc w nieskonczonosc. Potwierdzaja one jedynie
    fakt, ze Polacy poddawani sa dzis nieustannej dyskryminacji jako narod i ze
    w walce o zachowanie polskosci nie maja co liczyc - z niewielkimi
    wyjatkami - na wladze lokalne i panstwowe. Skoro panstwo polskie nie dba o
    swoje dziedzictwo i pozwala na nowo germanizowac nasza Ojczyzne, musimy
    wziac sprawy we wlasne rece. Gdyz przyszlosc i przetrwanie kraju zalezy
    tylko od nas. Od naszego zaangazowania badz obojetnosci.

    jan






strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1