Mithos wrote:

> Dziele sie wiedza. Ale pobieram za to stosowne oplaty.

"Wiem... ale nie powiem!" ;->

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:da0fei$1r9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "P" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:663a.000010a4.42c3ba6f@newsgate.onet.pl...
>
> > Jak ustrzec sie oskarżen o np. kradzież, bo napewno bę&#240;a
> kombinować.
> > czy moge skorzystać z przewidzianego w KC prawa zastawu?
>
> To doby pomysł. Ale nie zapomnij, że następnym krokiem jest wniesienie
> powództwa do sądu. Taki zastaw nie może trwać wiecznie dla samego
> zastawu.
>
> > a może zadziałać nie do końca prawnie, tj. w czasie ich nieobecności
> wystawic
> > meble (wraz z babcią) na dwór i zmienic zamki?
>
> Odradzam. Na pewno w odniesieniu do babci, bo to przestępstwo (zmuszanie
> do określonego zachowania). W odniesieniu do rzeczy gość może podnosić
> zarzuty. że ktoś później coś ukradł.


Czy ktos ma zatem pomysł, co z tym fantem robić,- babsko konsekwentnie nie
płaci, nie tylko mnie, ale też za zużyte media (zadłużenie juz ok 10.000
zł) tankuje z mężem i menelami, spółdzielnia odgraża się, że wypisze mnie ze
spółdzielni, bo takie są na nich skargi a oni smieją się w nos, mówią, że
straciłem mieszkanie, na policję (dzielnicowego) który zmobilizowany
skargami sąsiadów (i przeze mnie) interweniował kilkakrotnie i wystawiał
mandaty złożyli skargę, że ich nachodzi po 22 godz. , na mnie złozyli pozew
o szykanowanie, bo odłaczyłem telefon (nieopłacony) i jakoby ich nachodzę,
zorganizowali sobię świadków potwierdzających wpłate mi czynszu do rąk
własnych (co jest oczywiście kłamstwem) a w czasie ostatniej interwencji
policji nie tylko zasłaniali sie babcią , ale, choc pijana, baba
przedstawiła opinie lekarza, ze jest chora i jej denerwowac nie można!:(.,
jeden z 5 suk cały dzien szczekajacych w mieszkaniu ma się oszczenić :(
baba jest bezrobotna, mąż i babcia emeryci i żądaja mieszkania socjalnego,
chociaz w tym samym mieście mają mieszkania gdzie są zameldowani.
Jak ich wywalić!!!?

do góry

P wrote:
> Jak ich wywalić!!!?
>
No cóż iść do sądu, dostać nakaz eksmisji i czekac na zmiłowanie.
A nóż widelec miastu jakiś lokal zastępczny z nieba spadnie.

do góry