-
11. Data: 2003-08-16 16:40:53
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Andrzej R." <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Sławek" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bhkmvg$6s5$1@inews.gazeta.pl...
.
> W ostateczności idz na zwolnienie lekarskie,
Re : Przyznam, że nie do końca rozumiem.... Myślę, że nie chodzi o fikcyjne
zwolnienie ?
AR
-
12. Data: 2003-08-16 18:20:42
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Rygel" <r...@g...pl>
On Sat, 16 Aug 2003 18:03:33 +0200, Da:-)Za wrote:
>> nie i bedzie druga nagana (mozna tak?) nie dajac piewrszej do reki mowic o
>> drugiej?
>
> Zrob co Ci kaza i tyle - i tak sprzedajesz swoj czas te iles godzin dziennie
> to co Ci zalezy :)))
Źle, nie sprzedaje swój czas, tylko wywiązuje się z umowy w której
miał określone obowiązki, czas pracy i wynagrodzenie - a to nie to samo.
> Bedziesz mial po klopocie.
Nie prawda. Będzie miał kolejną pozycję na liście obowiązków
(myślisz że na jednym razie się skończy?)
Rygel
-
13. Data: 2003-08-16 18:33:12
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Rygel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.08.16.18.20.41.101082@gazeta.pl...
> On Sat, 16 Aug 2003 18:03:33 +0200, Da:-)Za wrote:
>
> >> nie i bedzie druga nagana (mozna tak?) nie dajac piewrszej do reki
mowic o
> >> drugiej?
> >
> > Zrob co Ci kaza i tyle - i tak sprzedajesz swoj czas te iles godzin
dziennie
> > to co Ci zalezy :)))
>
> Źle, nie sprzedaje swój czas, tylko wywiązuje się z umowy w której
> miał określone obowiązki, czas pracy i wynagrodzenie - a to nie to samo.
>
> > Bedziesz mial po klopocie.
>
> Nie prawda. Będzie miał kolejną pozycję na liście obowiązków
> (myślisz że na jednym razie się skończy?)
>
> Rygel
>
A twoj kierownik laury bedzie zbierał...
-
14. Data: 2003-08-16 20:37:44
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
>
> Re : Przyznam, że nie do końca rozumiem.... Myślę, że nie chodzi o
fikcyjne
> zwolnienie ?
> AR
A o jakie? Zwolnienie psychiczne? może być, czas leczy rany, krótka
nieobecność może rozładować napięcie, a na pewno nie pogorszy sytuacji,
ponieważ nie odmowi znowu tego samego polecenia, choć ja uważam, że nie
mozna dać hurtem dwóch nagan za to samo.
S
-
15. Data: 2003-08-16 21:20:45
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Da:-\)Za" <d...@w...pl>
Użytkownik "Rygel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.08.16.18.20.41.101082@gazeta.pl...
> Źle, nie sprzedaje swój czas, tylko wywiązuje się z umowy w której
> miał określone obowiązki, czas pracy i wynagrodzenie - a to nie to samo.
Zdaje sie ze nie mial zakresu obowiazkow
> Nie prawda. Będzie miał kolejną pozycję na liście obowiązków
> (myślisz że na jednym razie się skończy?)
Tu sie zgodze - tak zazwyczaj jest
--
Pozdro
Da:-)Za
GG#2164759
d...@w...pl
-
16. Data: 2003-08-16 22:32:16
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
| ale nie ma zakresu takich obowiazkow.
No to trudno będzie stwierdzić, co wchodzi, a co nie wchodzi w jego zakres.
Pozostaje wykonywać polecenia przełożonego w tej sytuacji.
| zreszta wpisanie punktu wykonywanie innych polecen przelozonych tez ma
swoje
| granie, bo nie moze powiedziec skacz w ogien albo lopatka wybieraj
szambo...
A dla czego nie! W tym drugim nie widzę nic złego, a co najwyżej możesz
żądać sprzętu BHP stosownego do nowego zadania. To pierwsze bywa czasami
poleceniem wydawanym w Straży Pożarnej i strażak nie może odmówić.
-
17. Data: 2003-08-16 22:58:49
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Rygel" <r...@g...pl>
On Sat, 16 Aug 2003 23:20:45 +0200, Da:-)Za wrote:
>
> Użytkownik "Rygel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:pan.2003.08.16.18.20.41.101082@gazeta.pl...
>
>> Źle, nie sprzedaje swój czas, tylko wywiązuje się z umowy w której
>> miał określone obowiązki, czas pracy i wynagrodzenie - a to nie to samo.
>
> Zdaje sie ze nie mial zakresu obowiazkow
Zakres obowiązków jest zawsze, czasem nie jest wyszczególniony w
umowie, ale wtedy przyjmuje się "standardowy" zakres obowiązków dla danego
stanowiska (a sądze że stanowisko było określone w umowie).
Rygel
ps: nie chce mi się szukać gdzie to jest zapisane.
-
18. Data: 2003-08-17 08:26:00
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Da:-\)Za" <d...@w...pl>
Użytkownik "Rygel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.08.16.22.58.49.452655@gazeta.pl...
> Zakres obowiązków jest zawsze, czasem nie jest wyszczególniony w
> umowie, ale wtedy przyjmuje się "standardowy" zakres obowiązków dla danego
> stanowiska (a sądze że stanowisko było określone w umowie).
Moze i prawda ale jak na robocie mu zalezy to powinien to zrobic i czesc.
Swiety spokoj nie ma ceny ;))
A tak same niewygody, nagana, dylematy a w konsekwencji pewnie go wywala bo
taki jest live.
--
Pozdro
Da:-)Za
GG#2164759
d...@w...pl
-
19. Data: 2003-08-17 12:17:18
Temat: Re: Nagana - konsekwencje, slusznosc i co mowi kodeks pracy na ten temat?
Od: "Rygel" <r...@g...pl>
On Sun, 17 Aug 2003 10:26:00 +0200, Da:-)Za wrote:
>> stanowiska (a sądze że stanowisko było określone w umowie).
>
> Moze i prawda ale jak na robocie mu zalezy to powinien to zrobic i
czesc.
Jak mu zależy na robocie to powinien się postawić - z pyskówką
włącznie, jak mu zależy na etacie to "powinien to zrobic i czesc".
Mam nadzieję że rozumiesz tą subtelną różnicę pomiędzy "etatem" a "robotą"?
> Swiety spokoj nie ma ceny ;))
To jest święta racja, ale o święty spokój trzeba prowadzić święte wojny :)
> A tak same niewygody, nagana, dylematy a w konsekwencji pewnie go wywala bo
> taki jest live.
A tak to mu dopierdolą kolejny obowiązek, jak się zgodzi bez szemrania
to póżniej będzie następny i tak do upadu. Oczywiście jak coś pójdzie nie
tak to się do niego bądą przypierdalać i to będzie jego wina. W pewnym
momencie dojdzie do tego że każą np. informatykowi pilnować tego co
powinno być w działce księgowości... aż w końcu nie wytrzyma i się
zwolni... taki jest live :(
Rygel
ps: pisze na podstawie własnych doświadczeń i NIKT mi nie wmówi że nie mam
racji.