Nie jest to związane z obecnymi nalotami ale..

Około rok temu policja weszła do mieszkania mego znajomego (z nakazem na
jego brata) i zajęła mu komputer nie wgłębiając się w jego zawartość.
Do dziś komputer stoi na komendzie bo nie mają biegłego, który może ocenić
czy komputer był używany do celów zgodnych z prawem.
Znajomemu komputer jest potrzebny do studiowania więc mu udostępniłem
prywatnie starego grata by cokolwiek miał.

PYTANIE:
Czy jest jakaś droga na to by oddali komputer. Czy można się gdzieś
poskarżyć na długotrwałość śledztwa itd.? Chodzi mi o rady praktyczne a nie
suche przepisy.

P.S. Takie zajęcie, w przypadku firmy może doprowadzićdo jesj upadłości ze
względu na niemożność odtworzenia ewidencji gospodarczej i jej dalszego
prowadzenia. Jak się przed tym obronić.

do góry

> PYTANIE:
> Czy jest jakaś droga na to by oddali komputer. Czy można się gdzieś
> poskarżyć na długotrwałość śledztwa itd.? Chodzi mi o rady praktyczne a
nie
> suche przepisy.

Jeśli są absolutnie pewni, że komputer jest czysty, to zażalenie do
prokuratora nadrzednego nad prowadzącym sprawę za pośrednictwem
prokuratury prowadzącej. W zażaleniu dodatkowo podnieść, że wartość
sprzętu spada i będziesz wnosił o pokrycie kosztów wywołanych
przetrzymaniem przez rok komputera. Powinno trochę przyspieszyć, ale
silnie zdenerwuje wszystkich.
>
> P.S. Takie zajęcie, w przypadku firmy może doprowadzićdo jesj upadłości
ze
> względu na niemożność odtworzenia ewidencji gospodarczej i jej dalszego
> prowadzenia. Jak się przed tym obronić.

Backup danych.

do góry