-
201. Data: 2009-12-28 08:16:39
Temat: Re: Mundurowym sie w dupach poprzewracalo
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Flo pisze:
>> Gros społeczeństwa tyle zarabia
>
> No i co z tego?
> Może teraz przyczepisz się do osób które zarabiają 10-cio krotnie więcej
> z twoich pieniędzy (prezesi spółek skarbu państwa) i będziesz postulował
> o ograniczenie ich zarobków?
Jeśli będzie niekompetentny, to jako pracodawca (płatnik podatków), jak
najbardziej. Nie ma znaczenia jak dużo zarabia, tylko jak wykonuje
pracę, którą ma zakontraktowaną.
> Za chwilę zajrzysz sąsiadowi do portfela bo będzie zarabiał więcej od
> Ciebie?
Nie interesuje nie ani to ile zarabia sąsiad, ani współpracownik, on
sobie negocjował płacę z pracodawcą, jeśli wynegocjował więcej, to jego
zysk. Kwestia jest taka, że jest to płacone z prywatnych pieniędzy
firmy, a nie z budżetu, do którego dokładam. Pisałem niejednokrotnie, że
zgadzam sie z tym, że policjanci czy nauczyciele powinni lepiej
zarabiać, jest jednak kwestia nieuzasadnionych przywilejów.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
202. Data: 2009-12-28 08:43:33
Temat: Re: Mundurowym sie w dupach poprzewracalo
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> > Nic na to nie wskazuje
>
> Raczej moja wiedza i doświadczenie nie pasują do Twojego wyobrażenia.
>
> > Nie słyszałem by policjantom działa się jakakolwiek krzywda.
>
> No cóż. Nie moja wina że słyszysz tylko to co chcesz usłyszeć.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,74004
65,Na_kolege_policjanta_sie_nie_donosi__Wynocha_ze_s
luzby.html
tu ladnie opisuja jak jedna policyjna menda kryje przestepce.
Tak jest na kazdym kroku.
Icek
-
203. Data: 2009-12-29 10:22:10
Temat: Re: Mundurowym sie w dupach poprzewracalo
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 24 Dec 2009 13:34:34 +0100, Flo napisał(a):
> Mój życiorys zawodowy to kolejne nowe wyzwania.
> Tylko raz powtórzyło mi się stanowisko, a tak zawsze coś nowego
> rozpoczynałem zawsze idąc do przodu.
Nie chciałbym cię oceniać, bo cię nie znam.
Ale najwidoczniej jesteś alfą i omegą, po prostu jest ql i wszystko wiesz
:) Zapewne wykorzystujesz co najmniej 15 albo i więcej procent mózgu :))
Czyli w każdej "branży" jesteś profesjonalistą :))))
Wybacz - nie wierzę w twe przechwałki - jeszcze się taki nie urodził co by
wszystkie rozumy pozjadał :)
> Kolejne stanowiska były ewolucją poprzednich zajęć. Nawet w obrębie
> jednej firmy zdarzało mi się "przebranżawiać" aby iść do przodu.
Pochwal się tymi swoimi "stanowiskami", bo może masz coś innego na myśli i
o czym innym piszemy :)
> Starymi schematami żyjesz. W Polsce jest podobnie. Ludzie zaczynają
> wędrować za pracą,
Delegacja itp - spoko - sam pracowałem w "terenie" przez dwanaście lat.
Ale to była praca "na wyjeździe" a nie przeprowadzka "tam".
> mieszkaniami,
Tego jest wszędzie od zatrzęsienia.
> rodziną.
A to musisz wędrować by znależć rodzinę .. współczuję. Ale nie każdemu jest
to pisane, więc się nie przejmuj za bardzo ;)
> Mało przykładów było w ostatnich chociażby 5 latach?
Nie wiem :)
Podaj kilka :)
> Całe rodziny migrowały zarówno w obrębie kraju jak i poza jego granice.
> Troszkę nie trafiłeś z tym amerykańskim przykładem.
Doprawdy?
Wśród moich znajomych raptem jedna *rodzina* wyjechał do hiszpanii, i to
tylko dlatego że chłopak ma tam ojca. Jeden kolega )kawaler= wyjechał parę
lat temu na zmywak do anglii, teraz jest mu wstyd wrócić, nie dorobił się
zbytnio....
Masz tam coś jeszcze w zanadrzu? ;)