eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMoj przyjaciel Zyd
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2003-09-05 15:53:29
    Temat: Moj przyjaciel Zyd
    Od: "boukun" <j...@m...com>

    "... Z Markiem mozna bylo konie krasc, znalismy sie od dziecinstwa. Ja
    znalem prawie wszystkie jego sekrety, a on moje. Razem jezdzilismy pod
    namiot i dupcylismy dziewczyny. Traktowalem go jak przyjaciela."

    (...).

    "... , wtedy nie zastanawialem sie wcale, dlaczego jak chodzi sie odlac
    zamyka sie w kabinie i leje zawsze na siedzaco. Prawde mowiac, nikt z
    naszych kolegow nie mial okazji widziec jego ku tasa..."

    (...).

    "... Marek Grycner szydzil zawsze z kosciola, myslalem wtedy, ze to taka
    jego mania. W koncu jego rodzice byli Jehowymi (zydowska sekta), a on
    ateista. Nic mnie to nie obchodzilo, bylismy, tak mi sie wtedy zdawalo,
    wobec siebie tolerancyjni."

    (...).

    "Dziwilo mnie tylko, skad on ma takie wiadomosci na tematy polityki
    niemieckiej. Wiem, ze sluchal wniebowziecie Radia Wolna Europa, ale zawsze
    przy tym ironizowal. Z Deutsche Welle otrzymywal jakies listy i rozne
    prospekty i upominki."

    (...).

    "... Ufalem mu bezgranicznie, moze dlatego wstydzilem sie okazac, ze mam
    stracha i to bylo przyczyna, ze dalem sie mu namowic na pozyczenie
    "fynftemu" w 1982 roku 200 tysiecy zlotych na umowe notarialna. Nakrecili
    mnie, ze za pozyczke dostane 8% odsetek. Sprzedal mnie wtedy jak Judasz, a
    to tylko po to, zeby odzyskal od "fynftego" 30 tysiecy zlotych i oddal mu
    zastawiona za pozyczone pieniadze bezwartosciowa wieze."

    (...).

    "... Tuz przed ukladem "okraglego stolu" dowiedzialem sie z listow do mnie,
    ze Marek przestal calkowicie pic alkohol i zapisal sie na wiare Jehowych:
    Ponoc strasznie sie czegos bal. Pozniej dowiedzialem sie, ze byl on
    konfidentem SB i milicji. Dlatego wszystkie jego ciemne sprawki uchodzily mu
    na sucho. Nawet kradziez kasetki z pieniedzmi z PTTK-u. To on sprzedal
    mojego brata i naszych kolegow z "wlamskiem" na kiosk Ruchu w 1979 roku."

    (...).

    "... To on nam powiedzial, ze Wulkan jest Zydem. Nie zastanawialismy sie
    skad mogl o tym wiedziec. Sam tez krzyczal przed klatka w naszym bloku
    chowajac sie
    zaraz na starego Wulkana, stojacego na balkonie - "Ty Zydzie!!!". Pozniej
    dostalo mnie sie za to z bratem od ojca pasem. Ojciec byl surowy i nie
    sluchal naszych tlumaczen."

    (...).

    "... Mialem wtedy osiemnascie lat, Marek byl o rok mlodszy. Rozmawialismy z
    kilkoma kolegami z blokow o pierwszym stosunku i dziewczynach. Pamietam jak
    Grycner powiedzial do swojego rowiesnika Woronieckiego, ze chlopaka mozna
    poznac czy jest dziewica po tym, ze posiada napletek. Ledwo powstrzymywalem
    sie zeby nie wybuchnac smiechem. Wrona opowiadal mi po latach, ze wtedy w to
    uwierzyl i na drugi dzien o malo sobie w wannie nie oberwal napletka,
    naciagajac sobie skore na malym. Nawet mu ponoc troche wtedy ten napletek
    popekal."




    To tylko wycinki z przygotowywanego opowiadania pt. "Moj przyjaciel Zyd",
    ktore
    obiecalem juz dwa lata temu opublikowac.

    boukun


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1