-
121. Data: 2006-02-19 08:04:46
Temat: Re: Moher na pasach
Od: "W...@w...pl" <w...@w...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dt79dr$8ub$4@inews.gazeta.pl...
>> może się nie znam, ale wydaje mi się, że pieszy nie ma pierwszeństwa, gdy
>> jest na chodniku, lecz dopiero wtedy, gdy wejdzie na jezdnie - z
>> wyłączeniem przypadku "wtargnięcia". To że ktoś stoi przed przejściem dla
>> pieszych, nie oznacza, że kierujący ma obowiązek go przepuścić - tak
>> przynajmniej było, gdy robiłem prawo jazdy, gdyż egzaminator dał mi
>> upomnienie za zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych, gdzie piesi
>> czekali, aż będą mogli przejść.
> :) pl.rec.humor
i co cie tak bawi??
Gdybyś zadał sobie trud sięgnięcia do ustawy, to twoja wypowiedź była by
bardziej związana z tematem wątku.
Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu, a nie na chodniku! Wtargnięcie na
przejście jest zabronione. Jeśli pieszego na przejściu jeszcze nie ma, nie
ma mowy o pierwszeństwie - a czym jest ustąpienie pierwszeństwa, doczytaj
sobie w ustawie w art.2 pkt.23
Prawo o ruchu drogowym...
Art. 13.
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować
szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z
przejścia dla
pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed
pojazdem.
Art. 2.
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
11) przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub
torowiska
przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi
znakami drogowymi;
Art. 14.
Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię;
W,
-
122. Data: 2006-02-19 08:19:11
Temat: Re: Moher na pasach
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Tomasz Motyliński*
wypowiedziała te słowa:
>> To by oznaczało, że nie umiesz dostosować sposobu jazdy do warunków.
> Ręce opadają, kończe tą dyskusje bo to nie ma sensu.
Popatrz, minutę wcześniej napisałeś, że w tym miejscu było ograniczenie
do 50 km/h ale Ty jechałeś i tak 65 km/h bo "to jest najniższa
prędkość, przy której mogę toczyć się na 5 biegu".
Ja i nie tylko ja chcemy dotrzeć do Twego łba (chociaż coraz bardziej
uważam, że się nie da i wszystko co do Ciebie dotrze to jakieś
nieszczęście i ofiary), że _całość_ Twoich opowieści świadczy o tym, że
nie potrafisz jeździć spokojnie: kiedyś były to koleiny vel pijaczek
vel pies (i to jest megarotfl a Ty wychodzisz na megatrolla!), teraz
się okazuje, że najpierw przekraczasz dozwoloną prędkość o 30% a
następnie zganiasz przechodnia z przejścia dla pieszych - i oczekujesz,
żebyśmy płakali nad Twym losem??
Życzę Ci, żeby Cię policja zatrzymała i zrobiła porządek zanim zrobisz
komuś krzywdę.
--
pozdrawiam, Olgierd
||| gsm: 502defunk ||| JID: o...@j...org |||
-
123. Data: 2006-02-19 09:09:42
Temat: Re: Moher na pasach
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Olgierd in <1...@o...gov.pl> wrote:
> Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Tomasz Motyliński*
> wypowiedziała te słowa:
>
>>> To by oznaczało, że nie umiesz dostosować sposobu jazdy do warunków.
>> Ręce opadają, kończe tą dyskusje bo to nie ma sensu.
>
> Popatrz, minutę wcześniej napisałeś, że w tym miejscu było ograniczenie
> do 50 km/h ale Ty jechałeś i tak 65 km/h bo "to jest najniższa
> prędkość, przy której mogę toczyć się na 5 biegu".
Ale napisałem również że zwolniłem do 40 przed przejściem, czytaj całość a
nie fragmenty. :D
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
124. Data: 2006-02-19 09:51:22
Temat: Re: Moher na pasach
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Olgierd in <4...@o...gov.pl> wrote:
>> Tu pytanie, nie potrąciłem jej, ale jak bym potrącił to pewnie bym
>> miał cieplutko, mimo, że sama wlazła prawie pod same koła (a inni
>> przechodnie cierpliwie stali przed przejściem.
>
> Tu pytanie: dlaczego masz tyle problemów na drodze? Bo coś mi mówi, że
> czas się nad pewnymi sprawami zastanowić...
Ja mam tyle problemów? Pierwszy raz w mojej 12 letniej "karierze" za kółkiem
pieszy mi tak bezczelnie wylazł przed koła. Więc stwierdzenie "tyle
problemów" sugerujące, że jest ich bardzo wiele jest chyba przesadą. Wiem
do czego nawiązujesz do psa, no zdarza się traf chciał że stało się to dośc
niedawno i patrząc na ostatni okres można by (przynaję) do takich wniosków
dojść, jednak biorąc pod uwagę całe 12 lat to jest bardzo mało (spokojnie
można policzyć na palcach jednej ręki).Uprzedzając Twój następny post robię
średnio 100kkm rocznie więc wcale nie tak mało.
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
125. Data: 2006-02-19 09:53:59
Temat: Re: Moher na pasach
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Andrzej Lawa in <43f73a6c$1@news.home.net.pl> wrote:
> Michał "Kaczor" Niemczak wrote:
>
>> Pomijając fakt, że w trakcie nagłego hamowania oceniasz prędkość i
>> odległość oraz ewentualne możliwe manewry, które sprawią iż unikniesz
>> uderzenia. No ale jak widać temten naciska hamulec i patrzy w lusterko,
>> czy mu coś w dupę nie wjedzie :>
>
> Może to telekinetyk ;) I siłą woli odpycha tego z tyłu ;)
A może jego samochód ma pole ochronne rodem z Enterprice? ;)
Jedno jest pewne, jak facet takie herezje wypisuje to mało jeździ, albo
nigdy nie miał sytuacji podbramkowej na drodze.
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
-
126. Data: 2006-02-19 12:42:54
Temat: Re: Moher na pasach
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dt71f7$bfh$1@inews.gazeta.pl...
> Tomasz Motyliński napisał(a):
> > Moherowy bercik płci żeńskiej z wózkiem wychodzi mi na pasach 6m
przed maska
> > (wszyscy inni czekają) i ma pretensje do mnie że na nią trąbię.
Spisała
> > sobie jeszcze moje numery i na policje chce zadzwonić. A niech
zadzwoni,
> > może jej wyjaśnią, że samochód nie zatrzymuje się na odcinku 1m i
mimo, że
> > pasy to nie należy na bezczelnego wchodzić przed maskę. Miała
szczęście że
> > nie jechałem nawet 40 na godzinę.Wyhamowałem 6cm przed jej wózkiem
>
> a nie wpadłeś na pomysł żeby się zatrzymać i przepuścić te osoby?
no co ty?
wpasc na taki pomysl w kraju kwitnacych burakow i dresiarstwa?
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
127. Data: 2006-02-19 12:47:57
Temat: Re: Moher na pasach
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "pit" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dt7h1v$pp9$3@opal.futuro.pl...
> Marcin Wasilewski napisał(a):
> > Problem w tym, że na zachodzie jak kierowca widzi pieszego przed
> > przejściem to staje, natomiast w Polsce jak się na chama nie
wepchasz,
> > przed 30 samochód, który właśnie przed tobą przejeżdża, to korzenie
> > zapuścisz przed tym przejściem.
>
> Ale tez jest taka opcja, ze jesli przepuszczac kazdego pieszego, co
> podejdzie do pasow, to mozesz caly dzien tak stac i przepuszczac,
> zwlaszcza w miejscach, gdzie jest duzy ruch pieszych.
europejczykom jakos to nie przeszkadza
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
128. Data: 2006-02-19 12:56:20
Temat: Moher za kierownicą
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dt724j$rie$1@news.telbank.pl...
> kam in <dt71f7$bfh$1@inews.gazeta.pl> wrote:
>
> > a nie wpadłeś na pomysł żeby się zatrzymać i przepuścić te osoby?
>
> Wpadam na taki pomysł często, ale nie robie tego gdy ludzie podchodzą
do
> przejścia gdy ja jestem niecałe 10m od niego. Kolega oczywiście ma
> świadomość, że zatrzymanie półtoratonowego auta wymaga jednak jakieś
drogi
> hamowania tak? Jakby ktoś tym razem za mną jechał to bym klepał sobie
auto
> z tyłu (na szczęście następny samochód był jakieś 200 m za mną
dopiero).
rozumiem, ze przejscia sa otoczone wysokim murem i nie widac czy ktos
sie do niego nie zbliza
z tego co wiem - europejczycy nie maja takich buraczanych dylematow
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
129. Data: 2006-02-19 13:00:39
Temat: Buraki za kółkiem
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dt7ut8$76d$2@news.telbank.pl...
> witek in <dt793b$8ub$2@inews.gazeta.pl> wrote:
>
> > A ta cała reszta na przejściu to podchodziła do niego, czy stała na
nim
> > już od dobrych paru minut?
>
> Cała reszta podchodziła i się zatrzymali.
musieli sie zatrzymac, zeby ich buraki nie rozjechaly.
ehhhhh, daleko nam jeszcze do europy
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
130. Data: 2006-02-19 13:09:00
Temat: Burak za kółkiem
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dt9f7n$buo$2@news.telbank.pl...
>
> >> Pomijając fakt, że w trakcie nagłego hamowania oceniasz prędkość i
> >> odległość oraz ewentualne możliwe manewry, które sprawią iż
unikniesz
> >> uderzenia. No ale jak widać temten naciska hamulec i patrzy w
lusterko,
> >> czy mu coś w dupę nie wjedzie :>
> >
> > Może to telekinetyk ;) I siłą woli odpycha tego z tyłu ;)
>
> A może jego samochód ma pole ochronne rodem z Enterprice? ;)
>
> Jedno jest pewne, jak facet takie herezje wypisuje to mało jeździ,
albo
> nigdy nie miał sytuacji podbramkowej na drodze.
a moze po prostu jest kulturalnym kierowca?
a moze dodatkowo ma tyle doswiadczenia, ze potrafi myslec i przewidywac
na drodze?
a pewne to jest to, ze daleko mu do bycia burakiem za kierownica
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)