eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Moher na pasach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 255

  • 121. Data: 2006-02-19 08:04:46
    Temat: Re: Moher na pasach
    Od: "W...@w...pl" <w...@w...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
    news:dt79dr$8ub$4@inews.gazeta.pl...
    >> może się nie znam, ale wydaje mi się, że pieszy nie ma pierwszeństwa, gdy
    >> jest na chodniku, lecz dopiero wtedy, gdy wejdzie na jezdnie - z
    >> wyłączeniem przypadku "wtargnięcia". To że ktoś stoi przed przejściem dla
    >> pieszych, nie oznacza, że kierujący ma obowiązek go przepuścić - tak
    >> przynajmniej było, gdy robiłem prawo jazdy, gdyż egzaminator dał mi
    >> upomnienie za zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych, gdzie piesi
    >> czekali, aż będą mogli przejść.

    > :) pl.rec.humor

    i co cie tak bawi??

    Gdybyś zadał sobie trud sięgnięcia do ustawy, to twoja wypowiedź była by
    bardziej związana z tematem wątku.

    Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu, a nie na chodniku! Wtargnięcie na
    przejście jest zabronione. Jeśli pieszego na przejściu jeszcze nie ma, nie
    ma mowy o pierwszeństwie - a czym jest ustąpienie pierwszeństwa, doczytaj
    sobie w ustawie w art.2 pkt.23

    Prawo o ruchu drogowym...

    Art. 13.
    1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować
    szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z
    przejścia dla
    pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed
    pojazdem.

    Art. 2.
    Użyte w ustawie określenia oznaczają:
    11) przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub
    torowiska
    przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi
    znakami drogowymi;

    Art. 14.
    Zabrania się:
    1) wchodzenia na jezdnię:
    a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
    pieszych,
    b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
    2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
    3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
    przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
    4) przebiegania przez jezdnię;

    W,



  • 122. Data: 2006-02-19 08:19:11
    Temat: Re: Moher na pasach
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Tomasz Motyliński*
    wypowiedziała te słowa:

    >> To by oznaczało, że nie umiesz dostosować sposobu jazdy do warunków.
    > Ręce opadają, kończe tą dyskusje bo to nie ma sensu.

    Popatrz, minutę wcześniej napisałeś, że w tym miejscu było ograniczenie
    do 50 km/h ale Ty jechałeś i tak 65 km/h bo "to jest najniższa
    prędkość, przy której mogę toczyć się na 5 biegu".
    Ja i nie tylko ja chcemy dotrzeć do Twego łba (chociaż coraz bardziej
    uważam, że się nie da i wszystko co do Ciebie dotrze to jakieś
    nieszczęście i ofiary), że _całość_ Twoich opowieści świadczy o tym, że
    nie potrafisz jeździć spokojnie: kiedyś były to koleiny vel pijaczek
    vel pies (i to jest megarotfl a Ty wychodzisz na megatrolla!), teraz
    się okazuje, że najpierw przekraczasz dozwoloną prędkość o 30% a
    następnie zganiasz przechodnia z przejścia dla pieszych - i oczekujesz,
    żebyśmy płakali nad Twym losem??
    Życzę Ci, żeby Cię policja zatrzymała i zrobiła porządek zanim zrobisz
    komuś krzywdę.

    --
    pozdrawiam, Olgierd
    ||| gsm: 502defunk ||| JID: o...@j...org |||


  • 123. Data: 2006-02-19 09:09:42
    Temat: Re: Moher na pasach
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>

    Olgierd in <1...@o...gov.pl> wrote:

    > Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Tomasz Motyliński*
    > wypowiedziała te słowa:
    >
    >>> To by oznaczało, że nie umiesz dostosować sposobu jazdy do warunków.
    >> Ręce opadają, kończe tą dyskusje bo to nie ma sensu.
    >
    > Popatrz, minutę wcześniej napisałeś, że w tym miejscu było ograniczenie
    > do 50 km/h ale Ty jechałeś i tak 65 km/h bo "to jest najniższa
    > prędkość, przy której mogę toczyć się na 5 biegu".

    Ale napisałem również że zwolniłem do 40 przed przejściem, czytaj całość a
    nie fragmenty. :D

    --
    Tomasz Motyliński
    "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"




  • 124. Data: 2006-02-19 09:51:22
    Temat: Re: Moher na pasach
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>

    Olgierd in <4...@o...gov.pl> wrote:

    >> Tu pytanie, nie potrąciłem jej, ale jak bym potrącił to pewnie bym
    >> miał cieplutko, mimo, że sama wlazła prawie pod same koła (a inni
    >> przechodnie cierpliwie stali przed przejściem.
    >
    > Tu pytanie: dlaczego masz tyle problemów na drodze? Bo coś mi mówi, że
    > czas się nad pewnymi sprawami zastanowić...

    Ja mam tyle problemów? Pierwszy raz w mojej 12 letniej "karierze" za kółkiem
    pieszy mi tak bezczelnie wylazł przed koła. Więc stwierdzenie "tyle
    problemów" sugerujące, że jest ich bardzo wiele jest chyba przesadą. Wiem
    do czego nawiązujesz do psa, no zdarza się traf chciał że stało się to dośc
    niedawno i patrząc na ostatni okres można by (przynaję) do takich wniosków
    dojść, jednak biorąc pod uwagę całe 12 lat to jest bardzo mało (spokojnie
    można policzyć na palcach jednej ręki).Uprzedzając Twój następny post robię
    średnio 100kkm rocznie więc wcale nie tak mało.

    --
    Tomasz Motyliński
    "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"




  • 125. Data: 2006-02-19 09:53:59
    Temat: Re: Moher na pasach
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>

    Andrzej Lawa in <43f73a6c$1@news.home.net.pl> wrote:

    > Michał "Kaczor" Niemczak wrote:
    >
    >> Pomijając fakt, że w trakcie nagłego hamowania oceniasz prędkość i
    >> odległość oraz ewentualne możliwe manewry, które sprawią iż unikniesz
    >> uderzenia. No ale jak widać temten naciska hamulec i patrzy w lusterko,
    >> czy mu coś w dupę nie wjedzie :>
    >
    > Może to telekinetyk ;) I siłą woli odpycha tego z tyłu ;)

    A może jego samochód ma pole ochronne rodem z Enterprice? ;)

    Jedno jest pewne, jak facet takie herezje wypisuje to mało jeździ, albo
    nigdy nie miał sytuacji podbramkowej na drodze.

    --
    Tomasz Motyliński
    "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"




  • 126. Data: 2006-02-19 12:42:54
    Temat: Re: Moher na pasach
    Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>

    Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
    news:dt71f7$bfh$1@inews.gazeta.pl...
    > Tomasz Motyliński napisał(a):
    > > Moherowy bercik płci żeńskiej z wózkiem wychodzi mi na pasach 6m
    przed maska
    > > (wszyscy inni czekają) i ma pretensje do mnie że na nią trąbię.
    Spisała
    > > sobie jeszcze moje numery i na policje chce zadzwonić. A niech
    zadzwoni,
    > > może jej wyjaśnią, że samochód nie zatrzymuje się na odcinku 1m i
    mimo, że
    > > pasy to nie należy na bezczelnego wchodzić przed maskę. Miała
    szczęście że
    > > nie jechałem nawet 40 na godzinę.Wyhamowałem 6cm przed jej wózkiem
    >
    > a nie wpadłeś na pomysł żeby się zatrzymać i przepuścić te osoby?

    no co ty?
    wpasc na taki pomysl w kraju kwitnacych burakow i dresiarstwa?

    --
    pozdro
    ape

    Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)


  • 127. Data: 2006-02-19 12:47:57
    Temat: Re: Moher na pasach
    Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>

    Użytkownik "pit" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dt7h1v$pp9$3@opal.futuro.pl...
    > Marcin Wasilewski napisał(a):
    > > Problem w tym, że na zachodzie jak kierowca widzi pieszego przed
    > > przejściem to staje, natomiast w Polsce jak się na chama nie
    wepchasz,
    > > przed 30 samochód, który właśnie przed tobą przejeżdża, to korzenie
    > > zapuścisz przed tym przejściem.
    >
    > Ale tez jest taka opcja, ze jesli przepuszczac kazdego pieszego, co
    > podejdzie do pasow, to mozesz caly dzien tak stac i przepuszczac,
    > zwlaszcza w miejscach, gdzie jest duzy ruch pieszych.

    europejczykom jakos to nie przeszkadza

    --
    pozdro
    ape

    Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)


  • 128. Data: 2006-02-19 12:56:20
    Temat: Moher za kierownicą
    Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>

    Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dt724j$rie$1@news.telbank.pl...
    > kam in <dt71f7$bfh$1@inews.gazeta.pl> wrote:
    >
    > > a nie wpadłeś na pomysł żeby się zatrzymać i przepuścić te osoby?
    >
    > Wpadam na taki pomysł często, ale nie robie tego gdy ludzie podchodzą
    do
    > przejścia gdy ja jestem niecałe 10m od niego. Kolega oczywiście ma
    > świadomość, że zatrzymanie półtoratonowego auta wymaga jednak jakieś
    drogi
    > hamowania tak? Jakby ktoś tym razem za mną jechał to bym klepał sobie
    auto
    > z tyłu (na szczęście następny samochód był jakieś 200 m za mną
    dopiero).

    rozumiem, ze przejscia sa otoczone wysokim murem i nie widac czy ktos
    sie do niego nie zbliza
    z tego co wiem - europejczycy nie maja takich buraczanych dylematow

    --
    pozdro
    ape

    Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)


  • 129. Data: 2006-02-19 13:00:39
    Temat: Buraki za kółkiem
    Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>

    Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dt7ut8$76d$2@news.telbank.pl...
    > witek in <dt793b$8ub$2@inews.gazeta.pl> wrote:
    >
    > > A ta cała reszta na przejściu to podchodziła do niego, czy stała na
    nim
    > > już od dobrych paru minut?
    >
    > Cała reszta podchodziła i się zatrzymali.

    musieli sie zatrzymac, zeby ich buraki nie rozjechaly.
    ehhhhh, daleko nam jeszcze do europy

    --
    pozdro
    ape

    Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)


  • 130. Data: 2006-02-19 13:09:00
    Temat: Burak za kółkiem
    Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>

    Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dt9f7n$buo$2@news.telbank.pl...
    >
    > >> Pomijając fakt, że w trakcie nagłego hamowania oceniasz prędkość i
    > >> odległość oraz ewentualne możliwe manewry, które sprawią iż
    unikniesz
    > >> uderzenia. No ale jak widać temten naciska hamulec i patrzy w
    lusterko,
    > >> czy mu coś w dupę nie wjedzie :>
    > >
    > > Może to telekinetyk ;) I siłą woli odpycha tego z tyłu ;)
    >
    > A może jego samochód ma pole ochronne rodem z Enterprice? ;)
    >
    > Jedno jest pewne, jak facet takie herezje wypisuje to mało jeździ,
    albo
    > nigdy nie miał sytuacji podbramkowej na drodze.

    a moze po prostu jest kulturalnym kierowca?
    a moze dodatkowo ma tyle doswiadczenia, ze potrafi myslec i przewidywac
    na drodze?
    a pewne to jest to, ze daleko mu do bycia burakiem za kierownica

    --
    pozdro
    ape

    Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1