-
1. Data: 2002-04-02 13:37:17
Temat: Mieszkanie spółdzielcze a problemy z umową. PILNE!
Od: "fuji55" <f...@p...onet.pl>
Witam Szanownych Grupowiczów,
Jestem zmuszony zasięgnąć języka w sprawie, która od kilku dni wyprowadza
mnie z równowagi. Rok temu podpisałem ze spółdzielnią mieszkaniową umowę na
mieszkanie lokatorskie budowane z kredytu Krajowego Funduszu Mieszkalnictwa.
Mój udział to 30% wartości mieszkania. Mieszkanie miało być oddane w I
kwartale 2002 roku o czym mówi odpowiedni punkt umowy, wg. której termin ten
może ulec zmianie "w przypadku zaistnienia okoliczności niezależnych od
spółdzielni, a w szczególności:
- nie wywiązanie się oczekującego z zobowiązań terminowych wpłat rat
budowlanych (nie miało miejsca)
- siły wyższej (nie miało miejsca)"
Termin ten nie został dotrzymany. W ostatni piątek otrzymałem natomiast
pismo z aneksem do umowy, w którym czytamy:
- termin oddania mieszkania zostaje przesunięty na II kwartał 2002r.
- planowany koszt 1 m2 wzrasta z 2,200,-zł na 2,300,-zł
- zaszła konieczność uzupełnienia wkładów budowlanych w formie
partycypacji - kwota 10,000,-zł (podłączenie do budynku sieci gazowej).
A w całym pisemku ani jednego słowa przepraszam. Co można w takiej sytuacji
zrobić. Wiadomo, że spółdzielnia zastrzegła sobie w umowie prawo podnoszenia
opłat. Z drugiej jednak strony nieinformowanie klientów o tym, że nie ma
jeszcze podpisanej umowy na dołączenie mediów jest "drobnym" nadużyciem.
Najpierw łapie się klienta a później organizuje budowę. Czekam teraz na info
o tym, że jeszcze prądu nie podłączyli i trzeba będzie coś dopłacić. A co z
terminem oddania mieszkania? Czy ja ze swej strony mogę ubiegać się o jakąś
rekompensatę? Tu jest raczej wszystko jasne. Dali ciała to powinni płacić,
np. moje koszty wynajmu jakiegoś lokum.
Dziękuję z góry za wszelkie sugestie.
Pozdrowienia
Rafał
P.S. Sprawa dotyczy S.M. Metalurg w Częstochowie. Szukam innych wk...ych.