Kiedy wyszlam za maz kupilam samochod na ktory dali mi dziadkowie
pieniadze! Jako ze nie mialam prawo jazdy moja babcia postanowila zeby
byl na razie zarejestrowany na meza. W tej chwili jestem w trakcie
rozwodu.. a moj byly nie chce mi oddac samochodu ktory w rzeczywistosci
nalezy do mnie i moich dziadkow! Stwierdzil ze go nie odzyskam bo nie
mam dowodu na to ze nalezy do mnie. Ale pieniadze sa od babci i dziadka.
fakt nie mam moze "DOWODU", nie wiem,? Ale nagralam cala rozmowe
telefoniczna z nim przeprowadzona w ktorej go podpuscilam i jest glosno
i wyraznie powiedziane przeze mnie ze to samochod od moich czlonkow
rodziny a nie jego co maz potwierdza w rozmowie i przyznaje racje! Czy
to moze byc dowod jakikolwiek na moja wiarygodnosc ? Czy jak zabiore
samochod (pozycze jak to czesto robie ) i nie oddam czy moze mnie
zaskarzyc o kradziesz? i czy moge sie do dowodu rejestracyjnego wspisac
bez jego zezwolenia? Bede chciala go sprzedac, a wiem, ze on mi teraz
wszystko juz utrudnia wiec nie mam co na niego liczyc! CO ROBIC? JAK
ODDZYSKAC SAMOCHOD?

do góry

> zaskarzyc o kradziesz? i czy moge sie do dowodu rejestracyjnego wspisac
> bez jego zezwolenia? Bede chciala go sprzedac, a wiem, ze on mi teraz
> wszystko juz utrudnia wiec nie mam co na niego liczyc! CO ROBIC? JAK
> ODDZYSKAC SAMOCHOD?

Jesli on jest w dowodzie, to moze z nim zrobic co zechce .... chociaz
teoretycznie to majatek wspolny. Ot takie nasze panstwo ...

Poza tym nie musisz miec prawa jazdy, zeby byl zarejestrowany na ciebie.
Prawo jazdy jest wymagane do poruszania sie samochodem po drogach
publicznych, a nie do posiadania samochodu.

Teraz to juz po ptokach. Jedyne co mozesz to wystapic do sądu, ale
wowczas przyznasz sie , ze dostalas nieopodatkowaną darowizne ...

Pewnie bardzo ci pomoglem ... :]
--
Krzysiek, Krakow

do góry

KrzysiekPP napisał(a):
> Jesli on jest w dowodzie, to moze z nim zrobic co zechce .... chociaz
> teoretycznie to majatek wspolny. Ot takie nasze panstwo ...

Można by sie zastanawiać czy majątek odrębny (nabyty za środki
pochodzące z darowizny), czy wspólny, bo darczyńca wyrażając wolę
zarejestrowania samochodu na męża dokonał darowizny na rzecz majątku
wspólnego. Na podstawie podanych informacji przychylałbym się do tej
drugiej możliwości.
Czy może zrobić co chce... Niby może, ale mógłby wejść w konflikt z
kodeksem karnym.

KG

do góry

KrzysiekPP napisał(a):
>>zaskarzyc o kradziesz? i czy moge sie do dowodu rejestracyjnego wspisac
>>bez jego zezwolenia? Bede chciala go sprzedac, a wiem, ze on mi teraz
>>wszystko juz utrudnia wiec nie mam co na niego liczyc! CO ROBIC? JAK
>>ODDZYSKAC SAMOCHOD?
>
>
> Jesli on jest w dowodzie, to moze z nim zrobic co zechce .... chociaz
> teoretycznie to majatek wspolny. Ot takie nasze panstwo ...
>
> Poza tym nie musisz miec prawa jazdy, zeby byl zarejestrowany na ciebie.
> Prawo jazdy jest wymagane do poruszania sie samochodem po drogach
> publicznych, a nie do posiadania samochodu.
>
> Teraz to juz po ptokach. Jedyne co mozesz to wystapic do sądu, ale
> wowczas przyznasz sie , ze dostalas nieopodatkowaną darowizne ...
>
> Pewnie bardzo ci pomoglem ... :]
tak ...wiem ze nie trzeba mi prawa jazdy by byc w dowodzie rejestr. nie
o to chodzi...pozyczyl pieniadze od moich dziadkow obiecal ze odda i
teraz nie oddaje i powiedzial ze tego nie zrobi...w rozmowie tez jest to
zawarte o pozyczce obietnicy jej oddania itp. czy takie nagranie jest
jakim dowodem? a swoja droga to faktycznie musi odprowadzic podatek za
to ze odkladala mi na ksiazeczce pieniadze na samochod? przeciez to
chore zeby skladac cos dla dziecka(oszczednosci)
i pozniej zeby je mu przekazac to placic panstwu jeszcze podatek! a co
my mamy w zamian i z jakiej racji mamy oddawac swoje pieniadze!?

do góry

KrzysiekPP napisał(a):
>>zaskarzyc o kradziesz? i czy moge sie do dowodu rejestracyjnego wspisac
>>bez jego zezwolenia? Bede chciala go sprzedac, a wiem, ze on mi teraz
>>wszystko juz utrudnia wiec nie mam co na niego liczyc! CO ROBIC? JAK
>>ODDZYSKAC SAMOCHOD?
>
>
> Jesli on jest w dowodzie, to moze z nim zrobic co zechce .... chociaz
> teoretycznie to majatek wspolny. Ot takie nasze panstwo ...
>
> Poza tym nie musisz miec prawa jazdy, zeby byl zarejestrowany na ciebie.
> Prawo jazdy jest wymagane do poruszania sie samochodem po drogach
> publicznych, a nie do posiadania samochodu.
>
> Teraz to juz po ptokach. Jedyne co mozesz to wystapic do sądu, ale
> wowczas przyznasz sie , ze dostalas nieopodatkowaną darowizne ...
>
> Pewnie bardzo ci pomoglem ... :]
mimo wszystko dziekuje KrzysiekPP :) choc plakac sie chce ze tyle mi juz
ukradl i jeszcze okrada! i co ja mam zrobic???

do góry

kam napisał(a):
> KrzysiekPP napisał(a):
>
>> Jesli on jest w dowodzie, to moze z nim zrobic co zechce .... chociaz
>> teoretycznie to majatek wspolny. Ot takie nasze panstwo ...
>
>
> Można by sie zastanawiać czy majątek odrębny (nabyty za środki
> pochodzące z darowizny), czy wspólny, bo darczyńca wyrażając wolę
> zarejestrowania samochodu na męża dokonał darowizny na rzecz majątku
> wspólnego. Na podstawie podanych informacji przychylałbym się do tej
> drugiej możliwości.
> Czy może zrobić co chce... Niby może, ale mógłby wejść w konflikt z
> kodeksem karnym.
>
> KG
w jaki konfli,kt moze wejsc karny nie bardzo rozumiem wypowiedz! mam juz
metlik w glowie! mi jest winien za mieszkanie moim dziadkom pozyczone
pieniadze i jeszcze samochod ma mi odebrac? nichce juz wiecej byc
okradana. ja i moje dziecko potrzebujemy sprzedac ten ssamochod by
splacic mieszkanie!

do góry

AngelSky napisał(a):

przeciez to
> chore zeby skladac cos dla dziecka(oszczednosci)
> i pozniej zeby je mu przekazac to placic panstwu jeszcze podatek! a co
> my mamy w zamian i z jakiej racji mamy oddawac swoje pieniadze!?

W zamian mamy Policję, Straż Pożarną, Pogotowie ratunkowe, Wojsko
Polskie, Straz Graniczną, Sejm, Senat, komisję sledczą...

do góry

AngelSky wrote:

> tak ...wiem ze nie trzeba mi prawa jazdy by byc w dowodzie rejestr. nie
> o to chodzi...pozyczyl pieniadze od moich dziadkow obiecal ze odda i

Tos ię w końcu zdecyduj - dali Tobie pieniadze na zakup samochodu, czy
też jemu (wam?) na ten zakup pożyczyli.

Bo póki co to się plączesz w zeznaniach ;)

> teraz nie oddaje i powiedzial ze tego nie zrobi...w rozmowie tez jest to
> zawarte o pozyczce obietnicy jej oddania itp. czy takie nagranie jest
> jakim dowodem? a swoja droga to faktycznie musi odprowadzic podatek za

Dowodem może być wszystko - kwestia, czy dane nagranie jest na tyle
wiarygodne, żeby mogło zostać uznane przez sąd (rozpoznawalność głosu,
co konkretnie było powiedziane itepe)

do góry

Otto Falkenstein napisał(a):
> AngelSky napisał(a):
>
> przeciez to
>
>> chore zeby skladac cos dla dziecka(oszczednosci)
>> i pozniej zeby je mu przekazac to placic panstwu jeszcze podatek! a co
>> my mamy w zamian i z jakiej racji mamy oddawac swoje pieniadze!?
>
>
> W zamian mamy Policję, Straż Pożarną, Pogotowie ratunkowe, Wojsko
> Polskie, Straz Graniczną, Sejm, Senat, komisję sledczą...
jak masz zamiar pisac TAKIE bzdury to najlepiej sie wcale nie mieszaj i
nie wypowiadaj...bo dla mnie to jest tragedia a dla ciebie gluuupi zart!
pozdrawiam

do góry

AngelSky wrote:
> Otto Falkenstein napisał(a):
>
>> AngelSky napisał(a):
>>
>> przeciez to
>>
>>> chore zeby skladac cos dla dziecka(oszczednosci)
>>> i pozniej zeby je mu przekazac to placic panstwu jeszcze podatek! a
>>> co my mamy w zamian i z jakiej racji mamy oddawac swoje pieniadze!?
>>
>>
>>
>> W zamian mamy Policję, Straż Pożarną, Pogotowie ratunkowe, Wojsko
>> Polskie, Straz Graniczną, Sejm, Senat, komisję sledczą...
>
> jak masz zamiar pisac TAKIE bzdury to najlepiej sie wcale nie mieszaj i
> nie wypowiadaj...bo dla mnie to jest tragedia a dla ciebie gluuupi zart!
> pozdrawiam


Dla normalnego człowieka to co piszesz to głupi żart.
Czopeczek na wstrzymanie, i logiczne myślenie włączyć.
Jak brak logiki, 200zł i porada u adwokata.
A żeby roztrzęsioną panienke obsłużyć, to jeszcze 200 za nieprzyjemnośc
pracy z furiatką.

Czy rozróżniasz prawo od emocji?
Może i masz głebokie przekonanie o słuszności ;-) ale to jeszcze trzeba
udowodnić. I od tego est Sąd.

MZ

do góry