Renata Gołębiowska wrote:

> To ostatnie jest lepsze, a najlepsze to jest nie parkować źle.

Różnie się może zdarzyć. Może np, był to stan wyższej konieczności
(dziecko albo staruszka do szpitala) albo oznaczenie było do bani (np.
znak tyłem-do-przodu ustawiony albo akurat ekipa go w międzyczasie
dopiero postawia, bo wcześniej ktoś zerwał).

do góry

Hikikomori San wrote:
> Nixe wrote:

>> Jeśli nie ma świadomości, że zaparkował źle,
>
> To nalezy takiemu odebrac prawko. Bo najwyrazniej dostal je przez
> pomylke.

Pominę niedorzeczne żądanie odbierania prawa jazdy za nieprawidłowe
parkowanie (wedle takiego rozumowania to za przekroczenie prędkości
powinien być pluton egzekucyjny, a za wyprzedzanie na pasach łamanie kołem)
i przejdę do istoty sprawy:

Co w wypadku jeśli wlepiający mandat ma inną opinię odnośnie możliwości
parkowania w danym miejscu niż kierowca, który pozostawił tam samochód?
Jeśli gdzieś parkuję to mam z góry przewidzieć, że pojawi się niedouczony
strażnik miejski i włoży mi jakiś świstek za szybę? Czy nawet nie
niedouczony, a niedowidzący - nie zauważy mojego bileciku parkingowego. Mam
za każdym razem po zaparkowaniu dzwonić do odpowiednich służb z pytaniem,
czy przypadkiem nie mam czegoś do zapłaty?

--
Grzegorz Borek

do góry

W wiadomości <news:43D113C2.B2FAD633@gazeta.pl>
Hikikomori San <h...@g...pl> pisze:

[...]
> "Ja tez nie wiedzialem, ze nie moge jej zabic, skad moglem wiedziec. I
> jaka kara? Nikt nic nie pisal o karze... Kartka widac rozmokla..."

Sorki, ale skuteczniejsze będzie chyba rzucanie grochem o ścianę.
Widzę, że kompletnie nic do Ciebie nie dotarło, więc EOT.

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:slrndt1qrs.6m5.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn
.waw.pl>
Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> pisze:

> To ostatnie jest lepsze, a najlepsze to jest nie parkować źle.

W ogóle to najlepiej jest być zdrowym i bogatym.

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:43d14d13$1@news.home.net.pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> pisze:

> Różnie się może zdarzyć. Może np, był to stan wyższej konieczności
> (dziecko albo staruszka do szpitala) albo oznaczenie było do bani (np.
> znak tyłem-do-przodu ustawiony albo akurat ekipa go w międzyczasie
> dopiero postawia, bo wcześniej ktoś zerwał).

Wystarczy, że ktoś po prostu nie ma świadomości, że źle zaparkował.
Zdarza się. Powinien ponieść konsekwencje swego czynu i nie ma co do tego
żadnych wątpliwości.
Ale jak u licha ma je ponieść, jeśli nie ma świadomości, że zrobił coś źle?

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:43D113E5.F1E5FD1C@gazeta.pl>
Hikikomori San <h...@g...pl> pisze:

> Nixe wrote:
>> Albo od
>> razu poprosić o nr konta, na który powinnam przelać pieniądze?

> Tak powinnas zrobic, jako praworzadny obywatel.

Zrobię to zaraz po tym, jak zaczniesz rozumieć to, o czym się dyskutuje, bo
na razie masz wyraźne problemy.

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:dqqpqf$qf1$2@news.onet.pl>
gringo77 <g...@b...pl> pisze:

> WItam,
> czasami po prostu czlowiek nie wie
> ze zle zaparkowal
> to sie na pewno kazdemu juz zdazylo,
> karteczki ni ma
> a potem do domu wpada jakis chamski komornik

Dokładnie o coś takiego mi chodziło.

--
PozdrawiaM

do góry

Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> napisał:

> a najlepsze to jest nie parkować źle.
Tyle, że w tej sprawie chodzi o brak zapłaty, a nie o złe parkowanie.

Artur Golański

do góry

Witam,

przeciez panstwo jest dla obywateli
a nie obywatele dla panstwa

trudno mi sobie wyobrazic panstwo bez obywateli
ale odwrotnie to juz tak.

gringo

do góry

In article <7...@4...com>, Artur Golanski wrote:
> Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> napisał:
>
>> a najlepsze to jest nie parkować źle.
> Tyle, że w tej sprawie chodzi o brak zapłaty, a nie o złe parkowanie.

Z problemem zapłaty można poradzić sobie parkując prawidłowo. I taka
była moja rada dla Nixe, która nie wiedziała gdzie i kumu zgłosić do
opłaty karnej własny źle zaparkowany samochód.

Renata

do góry