-
1. Data: 2005-05-18 19:42:06
Temat: Mandat nie mandat?
Od: "Agrescik" <a...@p...onet.pl>
Mam pytanko:
Zostawilem awto przy dworcu PKP. Jak zwykle. Wracam z pociagu. I chce jechac
w dom :) Za szyba kwitek: Zawiadominie Urzedu Miasta. Nieoplacenie
parkownanie od godz.. itd.. jakis podpis.dane mojego samochodu.. brak nr
sluzbowego kontrolera tylko jakies bazgroly podpisu.
Gdybym wiedzial ze tam jest strefa to bym nie postawil. Okazalo sie ze jaki
tydzien temu postawili znaczki o SPP (Strefie Platnego Parkowania). Brak
wiedzy. Dwa dni wczesniej zaparkowalem tak samo .. .i nie bylo problemu
(podobno te znaczki sa od tygodnia). Popytalem sie taksiarzy co sie dzieje..
a oni mowia ze ktos te niby mandaty dzis po raz pierwszy wystawial :)
Pewnie moja nieuwaga.(postawil bym awto 5m dalej i byloby ok)
No a teraz konkretniej. Na odwrocie czyms mnie strasza itd.. Ale jest tam
podpis (SPP ZGKIM - co ma ZGKIM do wystawiania za parkowanie??? ) ... itp...
ale powoluja sie na jakies DZ u. (niewazne... bo pewnie taka ustawa jest...
nie przecze.. ) no i na uchwale Rady Miasta z dnia 30.09.2004r. (na temat
zasad SPP). NIe wiem co ona mowi (przypuszczam ze byla taka uchwala Rady
miasta ze tam ma byc SPP ale z tego co slyszlaem to nie zrobili tam strefy).
Wchodze na strone UM link do SPP i tam jak byk napisane (Uchwała Nr
260/XXXII/05 Rady Miasta XXXX z dnia 24 lutego 2005 r. w sprawie opłat za
parkowanie pojazdów samochodowych na drogach publicznych na terenie XXX w
strefie płatnego parkowania.)
NO i oczywiscie nie ma w tej uchwale wymienionego miejsca SPP za ktory oni
wystawili mi ten Mandat/zawiadominie.
Jasno jest napisane gdzie sa te strefy. Nie wiem co z tym zrobic. Wyjasnie
to bo nie chce mi sie placic 50zl za to ze dnia pewnego ktos postawil jakies
tabliczki.. i nie wiedzialem o tym. Caly czas tam parkuje i nie bylo
problemu zadnego a tu naraz..
I pytanie. Co jest nie tak? Jesli nawet bylby tam zapis o SPP to czy oni
moga sie powolywac na uchwale rady miasta wczesniejsza gdy nowsza nic nie
mowi o SPP i o tym gdzie jest taki teren okreslony....???
Bo ja to lajkonik jestem.. ale sie wkurzylem.
To ze w innych miejscach na terenie miasta jest SPP to wiedzialem. czy tak
moga? Bo naprawde zglupialem...
Kolejne wprowadzanie kasy do urzedu.. dla niekompetencji wladz?
Dzieki za uwagi.
PS. A wiem ze to bylo. co by bylo jakbym nie znalazl tego swistka za szyba?
i druga rzecz: jaki oni maja dowod ze ja tam stalem? zdjecia jakies ? nie
przecze ze nie stalem.. bo stalem ale wkurzony jestem ze za swoja pseudo
glupote mam placic jakims urzedasom.. (potocznie na ciastko pani Krysi co
siedzi i pierdzi w stolek)
Jak z tego wybrnac? Bo naprawde wole wydac 50zl na dzieci niz na tych
biurokratow... :)
-
2. Data: 2005-05-18 22:11:10
Temat: Re: Mandat nie mandat?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Agrescik" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d6g644$f9f$1@nemesis.news.tpi.pl...
Jeśli faktycznie ów znak postawili tydzień wcześniej, to może się
bronić, że Ty go postawiłeś na dzień przed ich znakiem? :-)
-
3. Data: 2005-05-19 07:19:00
Temat: Re: Mandat nie mandat?
Od: "Tofifik" <kino-ekoton@wp_wszystko.to.sciema_.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6ger4$h89$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Agrescik" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:d6g644$f9f$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jeśli faktycznie ów znak postawili tydzień wcześniej, to może się
> bronić, że Ty go postawiłeś na dzień przed ich znakiem? :-)
>
nie maja dowodow. bo watpie zeby jakis kanar biegal z cyfrowka albo z czyms
jeszcze. a taki swistek to ja Ci tez moge sklecic cos tam wypisac i
najlepiej jeszcze podac nr konta :P i co bedziesz wiedzial czy to moj
swistek czy kogos innego?... nie pozatym mogl zaginac i co udowodnia ci ze
ty go sam skasowales :) raczej watpie.
wiec raczej sie nie przejmuj, bo nawet jesli (np kanar jest znajomym ktory
sie na ciebie wkurzyl i co bierze kwit i wpisuje nr twojego wozu, i mogles
nie stac wogole)
ihmo tylko w bezposrednim kontakcie mozesz zaplacic a jak daja kwitek to go
olej.
p.s
kretynskim pomysla urzednikow mowimy stanowczo nie. i moge sie zalozyc cze
spora czesc kasy z tych mandatow nie idzie do kasy miejskiej tylko do
jakiejs firmy prywatnej (bynajmniej tak jest u nas).
-
4. Data: 2005-05-19 07:35:06
Temat: Re: Mandat nie mandat?
Od: MiKey <u...@u...post.pl>
Robert Tomasik napisał(a):
> Jeśli faktycznie ów znak postawili tydzień wcześniej, to może się
> bronić, że Ty go postawiłeś na dzień przed ich znakiem? :-)
A przystoi tak sugerować świadczenie nieprawdy? :p
--
pzdr
Michał Kordulewski GG: 5115
e-mail: m.kordulewski(at)post.pl
zapraszam: http://aho.pl
-
5. Data: 2005-05-19 14:24:47
Temat: Re: Mandat nie mandat?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "MiKey" <u...@u...post.pl> napisał w
wiadomości news:d6hfja$30v$1@korweta.task.gda.pl...
> A przystoi tak sugerować świadczenie nieprawdy? :p
Pewnie nie. Udzielam sobie pouczenia :-)
-
6. Data: 2005-05-19 21:29:47
Temat: Re: Mandat nie mandat?
Od: "Kuba Gach" <k...@p...fm>
Użytkownik "Agrescik" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d6g644$f9f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam pytanko:
<ciach>
wlasnie ja tez sie dolacze do pytania, mialem sytuacje podobna z taka
roznica ze rzeczywiscie postawilem samochod tam gdzie wjezdzac moglo tylko
zaopatrzenie sklepu, jednakze byla sniezyca i nie zauwazylem tego znaku,
rano znalazlem za szyba karteczke "wezwanie, i cos ze celem wyjasnienia
sprawy nalezy stawic sie w urzedzie miejskim o tej i tej", stawilem sie,
zaplacilem 100zl, ale potem naszla mnie mysl czy rzeczywiscie dokumenty
wsadzane za szybe mozna traktowac powaznie? jesli dowcipnis ukradl by ta
kartke zza szyby to czy UM wezwal by mnie listownie badz w inny sposob?
jesli tak to komu chca wytawic mandat? teoretycznie to nie musialem byc ja,
z samochodu korzysta wiele osob, nie wiem kto go tam postawil...
-
7. Data: 2005-05-19 22:12:53
Temat: Re: Mandat nie mandat?
Od: "Agrescik" <a...@p...onet.pl>
[Ciach]
Gwoli wyjasnienia. Dzwonie dzis rano do tego niby urzedu .. dlaczego mam
placic i wogole skoro nie bylo tam nigdy SPP . Pani mi mowi ze oni juz
informowali o tym dawno itp itd...
Ja mowie ze nie wiedzialem i jak mozna to anulowac.. Babka do mnie mowi ze
nie mozna ze pan musi to uiscic..
To ja do niej.. to prosze mi wytlumaczyc..albo przytoczyc uchwale rady
miasta na ktora powoluja sie w tym swistku o SPP gdzie ona jest. Ona biegle
szuka.. itd.. .i prosze ja zeby mi przeczytala zakres SPP czy pod dworcem
jest taka strefa :)
I tu nastepuje najlepsze. Pani czyta i dziwi sie ze nie ma tam wymienionego
terenu Dworca :) (LOL) NO to ja do niej dlaczego mam placic za cos co jest
nieprawne:)
Jej rurka mieknie .. i chce mnie z dyrektorem laczyc bo jak mowi ze sie nie
zna.. i nie wie o co chodzi :) Zenada. I mowi juz lagodniej ze ja nie musze
placic tych 50zl (tak wyczullem jakby chciala isc ze mna na ugode ) i
stwierdza ze powinienem tylko zaplacic kwote 14zl jakas (kwote z
rozporzadzenia nie wiadomo jakiego) w ciagu 24 h. i ze jak sie zjawie to
bedzie sprawa zalatwiona :)
Ja jej mowie na to grzecznie . ze nie mam czasu zajmowac sie takimi rzeczami
poniewaz w czasie pracy tej pani jestem w PRACY i zarabiam wlasnie na
System Panstwa ktory na kazdym kroku probuje z kazdego obywatela sciagnac
tylko jak sie da kase.. bo w urzedach musza pracowac niekompetentni
urzednicy..
Nie zaplace nawet 14 zl. Ciekaw jestem jak oni sie wytlumacza tym ze
sciagneli nie wiadomo z ilu ludzi kase.. bo zaplacili... bo zobaczyli Znak
SPP i ze nalezy uiszczac oplaty... to kupowali karnety i inne tam bilety. A
to wszystko bylo NIEPRAWNIE.
Ciekawe.. ciekawe..
Jutro osobiscie bede rozmawial z przemila pania ktora bedzie chciala odemnie
5 dych albo 14.. nie wiem w zaleznosci jak jej sexualnie noc wyjdzie :)
A moral jest z tego taki. Urzedasy sa bezkarni. Niekompetentni. I dostaja
wbrew pozorom wcale nie mala kase za swoja niewiedze i jelopstwo.
A drugi moral jest taki : ludzie sa glupi. Zobacza kawalek swistka z
paragrafami.. numerkami.. a na dodatek jak sie wspomni cos o komorniku i
postraszy jakims wyimaginowanym procesem sciagania naleznosci... to uwierza
i pojda zaplacic.
Notabene babka mowila ze kupe ludzi tam przyszlo i klelo.. nie wiem czy
zaplacili. Jutro sie okaze co ja zrobie z 50zl :)
A jesli to prawda ze zrobili ludzi w konia bo wszystko na to wskazuje.. to
co z tym zrobic??? no bo gdzies potencjalnie moze jakas kase od ludzis
sciagli. nie mowiac nic o tym ze to normalnie sprawa do gazety :)
PS. W przytoczonej uchwale rady miasta nie bylo mowy o tym terenie jako SPP
a na dodatek na swistku z zalacznika nie bylo mowy o placeniu w firmie ZGKIM
a jedynie w kasie urzedu miasta :)
Eh... co za czasy.. czasy.. .:/
-
8. Data: 2005-05-20 21:08:44
Temat: Re: Mandat nie mandat?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Agrescik" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d6j3af$mp7$1@nemesis.news.tpi.pl...
Może kobieta miała nieaktualną uchwałę. Ja bym się tak nie cieszył, bo
raczej nie wierzę, by ktoś na przysłowiową "pałę" znaki drogowe
ustawiał. Gdyby tak się stało, to sprawa zahacza o kodeks karny i
doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem tych wszystkich
parkujących, ale coś nie wierzę.