-
1. Data: 2005-03-29 22:57:51
Temat: Lucas Bank i kredyt
Od: "rezist.com" <s...@p...com>
Pisalem juz o tym na pbb, ale sprobuje jeszcze tu...
Znajoma wziela w Lukasie w maju 2003 roku kredyt. Cos kolo 16 tysiecy.
Z odsetkami wyszlo jej do splaty prawie 20.
W polowie 2004 roku, otrzymala propozycje wziecia kredytu w Citibanku,
na jeszcze bardziej korzystnych warunkach. Zdecydowala sie skorzystac,
z tej propozycji i udala sie do oddzialu Lucasa aby ustalic szczegoly.
Po niedlugim czasie, otrzymala kredyt w Citi, zabrala pieniazki i poszla
splacic go do Lucasa. Na miejscu okazalo sie, ze musi jeszcze nadplacic
czesc odsetek, poniewaz obsluga oddzialu w Lukasie byla zupelnie
niezorientowana, wplacila cos kolo 14000 + czesc kwoty odsetek
i wrocila do domu. Umowila sie, iz w sprawie zamkniecia rachunku,
otrzyma pisemko z Lukasa. Pisemko przyszlo, wyjasniajace
ze rachunek zostanie zamkniety gdy tylko dokona wplaty bakujacych
do jego zamkniecia 318 pln. Po kilku dniach dokonala przelewu
na 320 by byc pewna ze wszystko gra. Otrzymala nawet potwierdzenie
dokonania przelewu z Citi. O sprawie zapomniala.
Jakies dwa tygodnie temu, o godzinie 8smej rano zadzwonila mila
Pani z centrali we Wroclawiu, stwierdzajac ze znajoma ma niezaplaconych
6 rat na ponad 3000 pln. Kobita sie oczywiscie w ogole nie przedstawila,
wiec znajoma (mocno zdziwiona) spuscila ja z woda, proszac o pismo.
W dniu dzisiejszym podobno je dostala. W pismie stoi, iz nie uiscila ona
wplaty raty kredytu, za miesiac marzec 2005 (sic!) i razem z odsetkami
oraz kosztem wystawienia tego swistka, kwota zobowiazan wynosi 750 pln
(jej zwykla rata wynosila cos kolo 650-700 pln).
Ponizej znajduje sie tekst o tym, ze prosi sie o regulowanie
kolejnych rat w terminie. Znajoma zdebiala juz autentycznie
(przynajmniej takie odnioslem wrazenie przez phone).
Oczywiscie, ona chce im wyslac pisemnie odpowiedz, w ktorej ustosunkuje
sie do burdelu jaki u nich panuje, oraz zalaczy kopie pisma od
nich, wraz z potwierdzeniem przelewu Citi > Lukas.
Czy wyslanie jakiejs biurwie w Lukasa kopii tych dwoch swistkow pomoze?
Czym jeszcze sie posilkowac w takiej sprawie? Na co sie powolac?
W sumie, na chwile obecna nie jest znany zaden punkt zaczepienia. Nia ma
100% pewnosci ze Lukas ten kredyt faktycznie zamknal. Potwierdzenie
przelewu z Citi swiadczy raczej o tym ze oni taka transakcje wykonali.
Chcialbym ewentualnie pomoc jej sporzadzic pismo do tej centrali we
Wroclawiu. Czy jest sens ich czyms straszyc? Czy w gre moze wchodzic
na takim etapie arbiter bankowy/kredytowy? W sumie niewiadomo do czego,
bo od strony znajomej wszystko zostalo dopelnione.
--
tomek nowak
http://rezist.com
-
2. Data: 2005-03-30 10:51:22
Temat: Re: Lucas Bank i kredyt
Od: "Adam Sierzputowski" <a...@i...pl>
Miałem bardzo podobną historie. Spłaciłem kredyt. wieczorem do mnie dzwoni
przedstawiciel lukasa i mówi ze jeszcze tam ileś zalegam (około 1000 zł)
zapłaciłem nastepnego dnia 50 zł wiecej tak na wszelki wypadek. poszedłem do
oddziału, przy mnie gość dzwonił do biura kredytu i potwierdził ze kredyt
spłacony, przyją pisemko ze prosze o zamkniecie konta i uwazałem ze sprawa
sie zakończyła. Miesiąc później zadzwoniłem z pytaniem dlaczego nie
przysłali mi dokumentów potwierdzających zamkniecie kredytu. dowiedziałem
sie ze brakuje jeszcze około 60 zł. Ponieważ mi sie spieszyło to zapłaciłem
, ale jak widze Lukas coś kombinuje :-(