Witam!

Pracuje w wydawnictwie, ktore ma takze ksiegarnie internetowa. Mamy klopoty z
klientami, ktorzy zamawiaja ksiazki a pozniej ich nie odbieraja. Szczegolnie
nieprzyjemna sytuacja powstaje w momencie, gdy ksiazki musimy kupic w hurtowni -
tracimy wtedy nie tylko na oplacie pocztowej, ale i na wartosci ksiazek - mamy
juz pare zwrotow powyzej 300PLN, leza sobie u nas na polce.

Pytanie brzmi: czy mozemy zrobic strone www pt. 'Tych panstwa nie obslugujemy:'
i liste imie, nazwisko, miasto?
Czy to jest zgode z prawem? Co za to grozi?

Jesli nie tedy droga, to moze jakis inny pomysl?

Pozdrawiam,
Marek Bilgorajski

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

>
> Pytanie brzmi: czy mozemy zrobic strone www pt. 'Tych panstwa nie
obslugujemy:'
> i liste imie, nazwisko, miasto?
> Czy to jest zgode z prawem? Co za to grozi?
>
> Jesli nie tedy droga, to moze jakis inny pomys

Tylko nie rozumiem jak taka stronka ma zmniejszyc straty firmy??
Nie lepiej czas na tworzenie takiej strony
zainwestowac w system informatyczny sprawdzajacy
osoby niepewne w bazie danych i wrazie watpliwosci
prosic taka osobe o przedplate na konto?


Pozdrawiam
Dan

do góry

Tylko nie rozumiem jak taka stronka ma zmniejszyc straty firmy??
> Nie lepiej czas na tworzenie takiej strony
> zainwestowac w system informatyczny sprawdzajacy
> osoby niepewne w bazie danych i wrazie watpliwosci
> prosic taka osobe o przedplate na konto?

To nie takie proste... Musielibysmy NAJPIERW wiedziec czy dana osoba sie nie
rozmysli i nie przyjmie paczki. A to, przyzna Pan, trudne.
Z naszych analiz wynika takze ze niezwykle rzadko osoba ktora juz nam taki
numer wykrecila probuje jeszcze raz.

A co do pytania odnosnie w jaki sposob mialoby to zmniejszyc straty - po prostu
czlowiek by sie zastanowil, czy jak zamowil to moze sobie pozwolic na
nieodebranie paczki. Wiedzialby ze znajomi moga wejsc... i bedzie wstyd.

Tak jak juz mowilem, nie twierdze ze to jest najlepszy pomysl, moze ktos
wpadnie na lepszy.

Pozdrawiam,
Marek Bilgorajski

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Pracuje w wydawnictwie, ktore ma takze ksiegarnie internetowa. Mamy
klopoty z
> klientami, ktorzy zamawiaja ksiazki a pozniej ich nie odbieraja.
Szczegolnie
> nieprzyjemna sytuacja powstaje w momencie, gdy ksiazki musimy kupic w
hurtowni -
> tracimy wtedy nie tylko na oplacie pocztowej, ale i na wartosci ksiazek -
mamy
> juz pare zwrotow powyzej 300PLN, leza sobie u nas na polce.

No tak niby ponosicie straty ale dlaczego zaraz niby karac kazdego kto nie
przyjmie przesylki wszak to chyba zgodne z prawem co?
Po kolejne skad macie pewnosc ze to napewno on zamowil a nie ktos sobie
jaja robil i pod taka osobe zamowil ?
To jest powszechne zamawianie za zaliczeniem pod jakas inna osobe ... taki
psikus .. czego sam nie lubie i mnie to denerwuje ...
I co pozniej nie bede mogl u was kupic bo jakis GAMON mi psikusa zrobil ???


AJA

>
> Pytanie brzmi: czy mozemy zrobic strone www pt. 'Tych panstwa nie
obslugujemy:'
> i liste imie, nazwisko, miasto?
> Czy to jest zgode z prawem? Co za to grozi?
>
> Jesli nie tedy droga, to moze jakis inny pomysl?
>
> Pozdrawiam,
> Marek Bilgorajski
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

<m...@p...onet.pl> wrote in message
news:26a7.000002b0.3d6b345b@newsgate.onet.pl...
> Witam!
>
> Pracuje w wydawnictwie, ktore ma takze ksiegarnie internetowa. Mamy
klopoty z
> klientami, ktorzy zamawiaja ksiazki a pozniej ich nie odbieraja.
Szczegolnie
> nieprzyjemna sytuacja powstaje w momencie, gdy ksiazki musimy kupic w
hurtowni -
> tracimy wtedy nie tylko na oplacie pocztowej, ale i na wartosci ksiazek -
mamy
> juz pare zwrotow powyzej 300PLN, leza sobie u nas na polce.

Najlepiej potwierdzać zamówienie telefonicznie i nagrywać rozmowę. Umowa
bowiem zawarta jest w chwili złożenia zamówinia przez internet (piszę
oczywiście odnośnie rzeczy ruchomych). Tak więc sprzedawca ma roszczenie o
zapłatę. Jeżeli klient się rozmyśli i nie odbierze, wówczas pozostaje sąd, a
jako dowód zarejestrowana rozmowa. To jest najlepszy sposób.

Pozdro
MAX

do góry

> Najlepiej potwierdzać zamówienie telefonicznie i nagrywać rozmowę. Umowa
> bowiem zawarta jest w chwili złożenia zamówinia przez internet (piszę
> oczywiście odnośnie rzeczy ruchomych). Tak więc sprzedawca ma roszczenie o
> zapłatę. Jeżeli klient się rozmyśli i nie odbierze, wówczas pozostaje sąd, a
> jako dowód zarejestrowana rozmowa. To jest najlepszy sposób.

No niestety prawo jest takie, ze nawet jesli nagramy rozmowe to i tak
zamawiajacy moze w ciagu 10 dni oddac towar i domagac sie zwrotu kosztow bez
podania przyczyny.
Ale to sa marginalne przypadki. Nam chodzi o przypadek kiedy ktos zamawia i nie
odbiera paczki na poczcie - i ma do tego prawo. Tylko my na tym tracimy.
Wspomne jeszcze ze prawo podatkowe jest tak skonstruowane ze od tej
nieodebranej paczki to jeszcze placimy podatek...

Pozdrawiam,
Marek Bilgorajski

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> No tak niby ponosicie straty ale dlaczego zaraz niby karac kazdego kto nie
> przyjmie przesylki wszak to chyba zgodne z prawem co?
Zgodne, zgodne.

> Po kolejne skad macie pewnosc ze to napewno on zamowil a nie ktos  sobie
> jaja robil i pod taka osobe zamowil ?
Tego nie napisalem (moja wina), kazde zamowienie potwierdzamy telefonicznie.

> To jest powszechne zamawianie  za zaliczeniem pod jakas inna osobe ... taki
> psikus .. czego sam nie lubie i mnie to denerwuje ...
> I co pozniej nie  bede mogl u was kupic bo jakis GAMON mi psikusa zrobil ???
My wiemy kto to jest (lub dokladnie - jaki jest jego telefon stacjonarny).

Prosze na to spojrzec z naszej strony. Prosze sobie wyobrazic ze prowadzi Pan
pizzerie i ze codziennie 20-30 telefonow to dowcipnisie, ktorzy zamawiaja
podajac prawdziwy adres i telefon - a facetowi ktory przywozi towar mowia, ze
juz nie sa glodni. Wszystko w zgodzie z prawem. I teraz pytanie - jak sie przed
czyms takim bronic?

Pozdrawiam,
Marek Bilgorajski


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

> Pytanie brzmi: czy mozemy zrobic strone www pt. 'Tych panstwa nie
obslugujemy:'
> i liste imie, nazwisko, miasto?

Nie mozecie bo to pachnie próba ukamnieniowania kogos publicznie za
skorzystanie z jego prawa - w ciagu 10 dni po zakupie moze towar zwrocic -
jesli juz to zaznaczcie u siebie w bazie danych ze z tym klientem byly
problemy i poproscie go o wplacenie zaliczki, przedplaty za towar. Inna
sprawa, ze i w takim przypadku klientowi przysluguje te 10 dni na wycofanie
sie z transakcji jesli towar byl kupiony metodą wysylkowa. Tyle tylko ze
macie wieksza pewnosc ze odbierze przesylke

HaNkA

do góry

news:26a7.0000030d.3d6b4787@newsgate.onet.pl...
> > Najlepiej potwierdzać zamówienie telefonicznie i nagrywać rozmowę. Umowa
> > bowiem zawarta jest w chwili złożenia zamówinia przez internet (piszę
> > oczywiście odnośnie rzeczy ruchomych). Tak więc sprzedawca ma roszczenie
o
> > zapłatę. Jeżeli klient się rozmyśli i nie odbierze, wówczas pozostaje
sąd, a
> > jako dowód zarejestrowana rozmowa. To jest najlepszy sposób.
>
> No niestety prawo jest takie, ze nawet jesli nagramy rozmowe to i tak
> zamawiajacy moze w ciagu 10 dni oddac towar i domagac sie zwrotu kosztow
bez
> podania przyczyny.
> Ale to sa marginalne przypadki. Nam chodzi o przypadek kiedy ktos zamawia
i nie
> odbiera paczki na poczcie - i ma do tego prawo. Tylko my na tym tracimy.
> Wspomne jeszcze ze prawo podatkowe jest tak skonstruowane ze od tej
> nieodebranej paczki to jeszcze placimy podatek...
>
Kilka lat temu właściciel telezakupów mówił, że nie chcą zamówień przez
internet, bo chcą przez telefon słyszeć czy nie dzwoni jakieś dziecko albo
ktoś podejrzany i ponoś maja w tym wprawę. Jeżeli zamówienia przez
internet nie są na dużą skalę , to może dzwonić do każdego z potwierdzeniem?
Kiedyś też jak zamawiałam książkę ( nie pamietam pascal, amazon czy
merlin ) to musiałam wysyłać 2 albo i 3 potwierdzenia. Jedno po rejestracji
użytkownika - że ja to ja , drugie że zamówiłam to co zamówiłam , i chyba
trzecie, że oni realizują to co zamówiłam i czy przypadkiem nie odwołuję.
Nie dam głowy czy można było podać darmowy adres e-mail czy trzeba było
mieć komercyjny .

Ewa R

do góry

> No tak niby ponosicie straty ale dlaczego zaraz niby karac kazdego kto
nie
> > przyjmie przesylki wszak to chyba zgodne z prawem co?
> Zgodne, zgodne.
>
> > Po kolejne skad macie pewnosc ze to napewno on zamowil a nie ktos sobie
> > jaja robil i pod taka osobe zamowil ?
> Tego nie napisalem (moja wina), kazde zamowienie potwierdzamy
telefonicznie.
>
> > To jest powszechne zamawianie za zaliczeniem pod jakas inna osobe ...
taki
> > psikus .. czego sam nie lubie i mnie to denerwuje ...
> > I co pozniej nie bede mogl u was kupic bo jakis GAMON mi psikusa zrobil
???
> My wiemy kto to jest (lub dokladnie - jaki jest jego telefon stacjonarny).
>
> Prosze na to spojrzec z naszej strony. Prosze sobie wyobrazic ze prowadzi
Pan
> pizzerie i ze codziennie 20-30 telefonow to dowcipnisie, ktorzy zamawiaja
> podajac prawdziwy adres i telefon - a facetowi ktory przywozi towar mowia,
ze
> juz nie sa glodni. Wszystko w zgodzie z prawem. I teraz pytanie - jak sie
przed
> czyms takim bronic?

No to podam przyklad do pizzerii: zamawiam z telefonu marki niebieski urmet
( czyli z budki telefonicznej) podaje adres wy oddzwaniacie w celu
potwierdzenia .. no i ja czekam sobe przy budce potwierdzam i co aloha hehe
Widzisz wszystko proste i tak samo mozna zrobic z zamowieniami ksiazek ...

AJA
>
> Pozdrawiam,
> Marek Bilgorajski
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry