-
21. Data: 2005-06-01 05:24:02
Temat: Re: Licencja OEM
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki napisał(a):
> Pobieżnie przeszukałem ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych i
> wyszło mi, że posiadanie tak uzyskanego programu nie jest żadnym znanym
> mi przestępstwem.
A używanie - podciągnięte pod uzyskiwanie korzyści?
j.
--
WEGE-Koszulka dla każdego normalnego: http://tinyurl.com/5ojz6
-
22. Data: 2005-06-01 06:51:30
Temat: Re: Licencja OEM
Od: "BIGUS" <i...@t...adresu.pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:d7isnu$kut$4@inews.gazeta.pl...
>
> Buacha cha cha cha cha !!!!!!!!!
>
> Ale jak kupuję książkę to mam prawo ją chociaż otworzyć przed spaleniem?
> Czy też naruszę licencję na jej oglądanie?
>
Witam,
wtrace sie do rozmowy bo wizde iz Pan naprawde nie wie o czym mowi .
zalecam:
1. nauczyc sie czytac licencje
2. przyjac do wiadmosci iz zakupic progaram = zakupic prawo do jego
uzyktowania i tylko to na okreslonych warunkach
3. licencjonowanie microsoftu jest bardzo bardzo specyficznie a szcezgomnie
OEM:
parec cytatow :
Licencji Microsoft Producenta Systemów OEM
1. (...) Rozpowszechnianie poszczególnych jednostek oprogramowania lub
sprzętu firmy Microsoft, znajdującego się w zestawie producenta systemów
oem, nie jest dozwolone, o ile licencjobiorca nie zaakceptuje postanowień
niniejszej licencji. Za akceptację warunków niniejszej licencji uważa się
otwarcie opakowania na którym została wydrukowana niniejsza licencja! Po
otwarciu opakowania jednostki oprogramowania ani sprzęt w nim zawarty nie
podlegają zwrotowi. Akceptując licencję licencjobiorca potwierdza, że
uczestniczy w programie producenta systemów oem (oem system builder). (...)
4.1 Jeśli w zestawie producenta systemów OEM znajduje się jednostka
oprogramowania będąca komputerowym system operacyjny Microsoft, Microsoft
niniejszym udziela Licencjobiorcy niewyłączne prawo do dystrybucji każdej
takiej jednostki oprogramowania wyłącznie pod warunkiem, że jest ona
rozprowadzana albo razem z całkowicie zmontowanym systemem komputerowym,
albo ze składnikiem sprzętu komputerowego, niebędącym urządzeniem
peryferyjnym (tj. składnik ten ma być integralną częścią komputera, na
którym zostanie zainstalowana jednostka oprogramowania).
PRosze przeczytac a moze sie zrozumie :)
Pozdrawiam
--
---
BIGUS
poprostu BIGUS
-
23. Data: 2005-06-01 07:48:07
Temat: Re: Licencja OEM
Od: Arek <a...@e...net>
Dnia 2005-06-01 08:51, BIGUS rzecze:
> wtrace sie do rozmowy bo wizde iz Pan naprawde nie wie o czym mowi .
To zmień okulistę bo ten Cię oszukuje.
> 1. nauczyc sie czytac licencje
Jaką licencję? Już chyba nikt - poza nuworyszymi - na tej grupie nie
zająknie się o licencji bo to licencją NIE jest. Co do tej sprawy
panuje tu zgoda.
> 2. przyjac do wiadmosci iz zakupic progaram = zakupic prawo do jego
> uzyktowania i tylko to na okreslonych warunkach
Zakupić program oznacza zakupić "egzemplarz programu".
A warunki jego używania to "se mogą". Egzemplarz programu jest jego
własnością tego co go nabył i może z nim zrobić co mu się żywnie podoba
poza najmem i dzierżawą. Tak stanowi polskie prawo.
I dopóki działać będzie to prawo a nie prawo urojone sobie przez M$ to
tak będzie, a nie inaczej.
> 3. licencjonowanie microsoftu jest bardzo bardzo specyficznie a szcezgomnie
> OEM:
microsoft to se może sobie licencjonować, ale nie egzemplarze programów.
> PRosze przeczytac a moze sie zrozumie :)
Mało mnie interesują pobożne życzenia macherów z M$.
Jak ktoś jest tak głupi żeby się na nią nabierać to ma ze sobą poważny
problem.
pozdrawiam
Arek
--
www.eteria.net - rozmawiaj za darmo
-
24. Data: 2005-06-01 12:51:58
Temat: Re: Licencja OEM
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
On 6/1/2005 7:24 AM, januszek wrote :
> Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki napisał(a):
>
>
>>Pobieżnie przeszukałem ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych i
>>wyszło mi, że posiadanie tak uzyskanego programu nie jest żadnym znanym
>>mi przestępstwem.
>
>
> A używanie - podciągnięte pod uzyskiwanie korzyści?
Jaki to byłby przepis?
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Do not choose for your wife any woman you would not choose as your
friend if she were a man. (Joseph Joubert)
-
25. Data: 2005-06-01 18:08:44
Temat: Re: Licencja OEM
Od: "Alan" <s...@g...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:d7jp7b$p4u$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2005-06-01 08:51, BIGUS rzecze:
>> wtrace sie do rozmowy bo wizde iz Pan naprawde nie wie o czym mowi .
>
> To zmień okulistę bo ten Cię oszukuje.
>
>> 1. nauczyc sie czytac licencje
>
> Jaką licencję? Już chyba nikt - poza nuworyszymi - na tej grupie nie
> zająknie się o licencji bo to licencją NIE jest. Co do tej sprawy
> panuje tu zgoda.
Proponuje udac sie na jakis kurs licencjonowania produktow M$ albo poczytac
warunki licencji i nie zabieraz glosu jak sie nie ma na dany temat male
pojecie...
--
soap [at] go2 [dot] pl
GG: 3265146 | ICQ: 53767178 | GSM: +48 501800741
"Life is brutal, full of zasadzkas and sometimes get kopas w dupas"
-
26. Data: 2005-06-01 19:59:56
Temat: Re: Licencja OEM
Od: Arek <a...@e...net>
Dnia 2005-06-01 20:08, Alan rzecze:
> Proponuje udac sie na jakis kurs licencjonowania produktow M$ albo
> poczytac warunki licencji i nie zabieraz glosu jak sie nie ma na dany
> temat male pojecie...
Nie wiem czy nie dosłyszałeś, więc powtórzę:
1. To NIE jest licencja i co do tego panuje już zgoda na grupie.
2. Prawo w Polsce stanowi sejm i senat a nie M$.
3. A prawo autorskiej ustanowione przez parlament rzecze, że nabywca
egzemplarza utworu - w tym programu komputerowego - może sobie z nim
robić co zechce poza jego najmem i dzierżawą. I wszystko na temat.
jeżeli punkt 2 ulegnie zmianie to mi powiesz i wtedy pójdę na kurs M$.
Póki co nie ma takiej potrzeby.
pozdrawiam
Arek
--
Jeżeli chcesz zrezygnować z abonamentu PLUSa - to proszę o kontakt.
Przejmę spłatę opłat abonametowych. Kontakt e-mailowy lub na gg 5176712
-
27. Data: 2005-06-01 20:44:14
Temat: Re: Licencja OEM
Od: "regent..." <r...@o...TOTEZ.pl>
Alan wrote:
>
> Proponuje udac sie na jakis kurs licencjonowania produktow M$ albo
> poczytac warunki licencji i nie zabieraz glosu jak sie nie ma na dany
> temat male pojecie...
>
co nie zmienia faktu, że działania (i "licencję") te mogą naruszać prawo,
to nie musi być argument za..
--
regent...
(...)
-
28. Data: 2005-06-01 21:04:20
Temat: Re: Licencja OEM
Od: JanuszHr <h...@p...com>
Wed, 01 Jun 2005 01:41:40 +0200, na pl.soc.prawo, Arek napisał(a):
> Dnia 2005-05-31 21:24, JanuszHr rzecze:
>> Nie pisz bzdur jak się nie znasz i nie wprowadzaj ludzi w błąd.
>
> A skąd sobie wywróżyłeś, że się nie znam?
a no z głupot które wypisujesz, wbij sobie do głowy ,że program komputerowy
w wersji OEM nie jest twoją własnością ani żaden inny no chyba ,że
faktycznie go odkupisz inaczej mówiąc odkupisz prawa do niego.
No ale niestety na odkupienie praw do XP ani Me ani 98 /win/ poprostu cie
nie stać .
Nie mieszaj ludziom w głowach .żadna ksiązka przez ciebie " kupiowana" w
sensie jej treści nie jest twoją własnością bo nie ty ją napisałes ,twoją
własnościa są te kartki i ten tusz drukarski przy pomocy którego
przedstawiono treść ksiązki i nic wiecej no może jeszcze okładki.
JanuszHr
-
29. Data: 2005-06-01 21:16:17
Temat: Re: Licencja OEM
Od: Arek <a...@e...net>
Dnia 2005-06-01 23:04, JanuszHr rzecze:
> a no z głupot które wypisujesz, wbij sobie do głowy ,że program komputerowy
na razie Ty głupoty wypisujesz.
> w wersji OEM nie jest twoją własnością ani żaden inny no chyba ,że
Nie ma czegoś takiego jak program w wersji OEM.
OEM to umowa pomiędzy producentem sprzętu a twórcą oprogramowania.
Klienta ona wielkie g. obchodzi.
> Nie mieszaj ludziom w głowach .żadna ksiązka przez ciebie " kupiowana" w
> sensie jej treści nie jest twoją własnością bo nie ty ją napisałes ,twoją
> własnościa są te kartki i ten tusz drukarski przy pomocy którego
> przedstawiono treść ksiązki i nic wiecej no może jeszcze okładki.
Nic nie mówiłem o kupowaniu praw autorskich do programu.
Mówię cały czas, że mowa jest o EGZEMPLARZu utworu. Czy to jest program
komputerowy, czy książka czy film nic to nie zmienia - przepisy w tej
sprawie są te same i jednoznaczne.
Polecam lekturę prawa autorskiego.
A to, że M$ sobie roi, że "udziela licencji" to cóż... w końcu przekona
się boleśnie, że takie rojenia można podciągnąć pod gigantyczne oszustwo.
pozdrawiam
Arek
--
Jeżeli chcesz zrezygnować z abonamentu PLUSa - to proszę o kontakt.
Przejmę spłatę opłat abonametowych. Kontakt e-mailowy lub na gg 5176712
-
30. Data: 2005-06-01 21:21:45
Temat: Re: Licencja OEM
Od: "regent..." <r...@o...TOTEZ.pl>
JanuszHr wrote:
> Wed, 01 Jun 2005 01:41:40 +0200, na pl.soc.prawo, Arek napisał(a):
>
>
>>Dnia 2005-05-31 21:24, JanuszHr rzecze:
>>
>>>Nie pisz bzdur jak się nie znasz i nie wprowadzaj ludzi w błąd.
>>
>>A skąd sobie wywróżyłeś, że się nie znam?
>
>
>
> a no z głupot które wypisujesz, wbij sobie do głowy ,że program komputerowy
> w wersji OEM nie jest twoją własnością ani żaden inny no chyba ,że
> faktycznie go odkupisz inaczej mówiąc odkupisz prawa do niego.
> No ale niestety na odkupienie praw do XP ani Me ani 98 /win/ poprostu cie
> nie stać .
> Nie mieszaj ludziom w głowach .żadna ksiązka przez ciebie " kupiowana" w
> sensie jej treści nie jest twoją własnością bo nie ty ją napisałes ,twoją
> własnościa są te kartki i ten tusz drukarski przy pomocy którego
> przedstawiono treść ksiązki i nic wiecej no może jeszcze okładki.
> JanuszHr
ciekaw jestem więc, czy korzystanie z książki, nabytej niezgodnie z
intencją autora (jaką??) jest w świetle prawa nielegalne???
i czy takie ograniczenie (możesz _korzystać_ gdy płacisz za książkę i do
tego kupisz słownik wyrazów suahili) jest prawnie skuteczne???
o promocji ,kupujesz "książka + słownik" masz 5 złotych taniej, nie piszę...
--
regent...
(...)