Może to nie do końca prawo, ale...
Zaskoczył mnie dziś kurier z GLS podstawiając pod nos przy odbiorze przesyłki
kieszonkowy terminal z ekranikiem LCD, na
którym musiałem się podpisać rysikiem.
No podpisałem, ale zastanawiam się, jakie jest zabezpieczenie takiego podpisu przed
nieograniczonym kopiowaniem...
Oprócz tego dostałem normalną listę nazwisk z adresatami przesyłek i musiałem złozyć
osobny czytelny podpis na papierze.
Jakoś to wkraczanie elektroniki w kazdy aspekt zycia nie do końca podoba mi sie,
niedługo kurierzy zaczną pobierac
odciski palców i skanować tęczówki ;-)
JaC