eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kupno rzeczy wadliwej co zrobic?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2004-09-27 11:22:00
    Temat: Re: Kupno rzeczy wadliwej co zrobic?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 26 Sep 2004, F wrote:

    >+ Użytkownik "malas" <m...@g...pl> napisał
    >+ > Kupilem w sobote notebooka w vobisie. Okazalo sie ze
    >+ > ma 1 wypalony pixel oraz ze sie zawiesze po niecalych
    >+ > 2 godzinach pracy na nim.

    Dwie różne sprawy:
    - jaka jest kategoria LCD deklarowana dla tego sprzętu ?
    - czy znana jest przyczyna "zawieszania", a w szczególności
    czy SAM coś na nim instalowałeś ? Bo jak napiszesz że
    "on ma być i tak stabilny" to możemy ci nie uwierzyć :]
    [...]
    >+ Nie powoluj sie na gwarancje, tylko na niezgodnosc towaru

    Powoli.
    Jeśli to nie jest klasa "zero" (wątpie żeby Vobis sprzedawał
    sprzęt tej klasy...) to normy są opisywane np. tu:
    http://www.tomshardware.pl/display/20030319/index.ht
    ml
    ...i w ogóle polecam:
    http://www.tomshardware.pl/display/index.html

    IMHO 1 pixel *jest zgodny z umową*. Chyba że notebook dobrze
    ponad 20 000 zł kosztował, to może miał deklarację "zero".
    W końcu normy ISO 13406-2 są publicznie dostępne ;> !!

    >+ Mozesz zazadac darmowego usuniecia wady lub wymiany na laptop bez wad.

    ...w zakresie zawieszania - owszem, nie wykluczam.
    Pod warunkiem ze to rzeczywiście wada notebooka a nie np.
    wersji Windows, sterownika lub oprogramowania które sobie
    sam wgrał...

    IMO oczywiście :]

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 12. Data: 2004-09-27 11:27:08
    Temat: Re: Kupno rzeczy wadliwej co zrobic?
    Od: "Piotr/inw" <p...@w...art.alto.com.pl>

    > > > A jesli bys byl z Zakopanego, kupil laptopa czy chocby buty w
    Szczecinie
    > > A kto mi każe kupowac w Szczecinie? Jak kupuje w Szczecinie to mam
    > > świadomość że będę musiał ponieść koszty przesyłki.
    >
    > Nikt Ci nie kaze kupowac, ale tez nikt nie zabrania i nie ma to nic do
    > rzeczy.
    No własnie - nie ma nic do rzeczy. Dlatego sąd nie przyzna zwrotu kosztów
    dostarczenia.

    > > > A co do biletu autobusowego - pewnie by sad przyznal, bo w koncu by
    > > musial,
    > > Nie musiałby, ponieważ nie nastąpiły koszty "demontażu, dostarczenia,
    > > robocizny,
    > > materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia".
    > >
    >
    > Nastapily koszty dostarczenia.
    >
    Moim zdaniem w tym przypadku nie nastąpiły koszty dostarczenia. Co innego
    gdyby to była lodówka, telewizor, pralka itp.
    W zyciu nie zgłosiłbym takiej pretensji do sklepu bo bałbym się że zabiją
    mnie śmiechem. Nie mówiąc już o sądzie.
    Pozwolisz że będę miał swoje zdanie?
    Ja Tobie pozwalam:-)

    --
    Piotr


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1