Witam ;) Moze troche NTG, ale musze sie wyzalic - przy czym ciekaw
jestem waszych zdan.

Dzisiaj rano okazalo sie, ze mialem wlam do samochodu. Wybita szyba po
stronie pasazera, brak radia. Na "szczescie" brak innych zniszczen i
po posprzataniu szkla wyglada wszystko OK.

Radio bylo BEZ PANELA - panel byl ze mna w domu i caly czas go mam...
Frustruje mnie to, ze nawet niekompletne radio jest gratka na
zlodzieja. To juz drugi raz ukradli mi radio. Wczesniej tandeta
kaseciak za 40 PLN, dzisiaj radio z CD Pioneer nieco wiekszej
wartosci.

Mam trzy opcje (jesli chce jezdzic sluchajac muzyki).
- "odkupic moje radio" - czyli gdzies na gieldzie kupic ten sam model
bez panela. Nie dam takiej bezposredniej satysfakcji zlodziejom.
- kupic nowe radio, przy czym nie odsprzedawac mojego obecnego panelu.
W ten sposob nie dam satysfakcji skompletowania radia (ma to sens,
jesli wiekszosc ludzi by tak postapila)... bylem bardzo bliski tego,
ale chyba jednak:
- kupic nowe radio, a obecny panel sprzedac, zeby nieco zmniejszyc
jego koszty (panel mysle 100-200 PLN, wiec moze warto?)...

Bliski bylem zatrzymania panelu po wieki, wiekow - ale nie wierze, ze
cos to da. Za duzo radii ginie, napedza sie to samo, gdyz poszkodowani
sprzedaja swoje panele (na allegro jest nawet dzial "panele").

Zalamuje rece nad tym co sie dzieje... moze od razu komus ukradne
radio zamiast sie meczyc? :(

Pozdrawiam
Grzegorz