Witam szanownych grypowiczów byłem/jestem szczęśliwym
posiadaczem działki budowlanej w okolicach Warszawy a dokładnie w
Otulinie Chojnowskiego Parku Narodowego , na działce która
bezpośrednio sąsiaduje z Parkiem znajduje się jeziorko które musze się
przyznać nadawało wyjątkowego uroku działce. Zaprojektowałem nawet dom
który wykorzystuje wspaniale walory estetyczne tego jeziorka i okolicy
Działka do roku 2000 była działką budowlaną z pozwoleniem na budowę
ale jak był w 2000 roku tworzony projekt nowego planu zapomniano o
niej i sam urząd się przyznał że popełnił przeoczenie i wszczął sam
procedurę wcielenie tej działki do planu, wszystko układało się dobrze
do tego poniedziałku kiedy to Konserwator Przyrody złożył protest i
nakazał zachowanie 20m odstępu od jeziorka jeśli chodzi o jakiekolwiek
budowanie
co automatycznie wyklucza tą działkę jako budowlana bo to jest akurat
granica mojej miedzy
Delikatnie mówią ręce mi opadły i szlak trafił plany mojego domu
Czy ktoś może ma podobne doświadczenia z w/w jegomościem i może coś
poradzić ???
polecić może jakąś firmę/kancelarie co podjęłaby się powalczenia z
ekologami.
Nadmienię że nie jestem jakimś wariatem co by te jeziorko chciał
wysuszyć i zasypać a jedynie mieszkać w jego okolicy

Z góry dziękuję za pomoc