-
1. Data: 2005-02-04 22:18:23
Temat: Komornik+ucieczka+zajęcie auta
Od: "Jacek Mleczarz" <s...@n...pl>
Witam
Dziś rano zapukał do mnie asesor komornika z informacją, że zatrzymuje na
poczet mojego długu samochód. Pan miał stosowne dokumenty - tytuł wykonawczy
na zajęcie auta oraz możliwość jego zllicytowania. W związku z tym że dług
naliczony był od należności głównej w kwocie 1015zł + odsetki, doszły do
tego koszty komornicze - 700zł, koszty sądowe 281zł i koszty radcy prawnego
150zł. Wierzycielem należności jest korporacja ubezpieczeniowa, która
wymagała odemnie wpłaty kwoty 1015zł już w roku 2001 za polisę
ubezpieczeniową OC ( wcześniej jednak, podczas okresu ważności polisy w roku
2000 auto było sprzedane innemu właścicielowi - dokładnie 28 sierpnia 2000 ;
polisa była do 23.11.2000r ). Powinienem już wtedy zgłosić fakt odsprzedaży
auta do ubezpieczalni, czego nie uczyniłem - mój błąd - stąd automatycznie
polisa się wznowiła itd.. Wracając do dzisiejszego poranka - poborca zażądał
odemnie wpłacenia kwoty 3000zł lub zajmuje auto - nie pomogły prośby o
wstrzymanie się kilka godzin do czasu wyjaśnienia sprawy z ubezpieczalnią,
nie wchodziła również w grę wpłata natychmiastowa części długu
(zaproponowałem 600zł) - nadmieniam że wcześniej były już monity od
ubezpieczalni oraz komornika do którego byłem wezwany w stczniu 2005r na
które nie reagowałem poza tym, że do komornika się zgłosiłem pisząc
oświadczenie że na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie wpłacić całej kwoty.
Pani przyjęła moje oświadczenie i stwierdziła że przekaże to wierzycielowi
który w niektórych przypadkach może odstąpić od egzekucji. Czekałem na
jakikolwiek sygnał w tej sprawie - nie doczekałem się.. - kolejny błąd, brak
zainteresowania z mojej strony. Znów wracam do poranka: wezwane holowanie,
nadal proszę o kilka godzin itd... - w pewnym momencie wykorzystując
nieuwagę komornika włączam silnik i odjeżdżam, facet mnie goni swoim autem
przez 20min i odpuszcza. W tym czasie jadę do delegatury ubezpieczalni
wyjaśnić sprawę - okazuje się że jeśli przedstawię umowe sprzedaży auta z
2000roku to należność główna 1015zł + odsetki zostaną umorzone lecz
pozostałe koszta o których pisałem wyżej muszę wpłacić co czynię od razu w
formie zaliczki w kasie w kwocie 500zł ( moje auto w tym czasie jest
schowane, jeżdżę z kolegą ). Następną cieszącą mnie informacją jest to że
jeśli wpłacę resztę pozostałej należności to firma odstąpi od egzekucji i
jeszcze dziś dostanę pismo o jej odwołaniu. Dalej... Mam już wpłaconą całość
i w ręku dokumenty zaadresowane do Rewiru Komorników o wstrzymanie
egzekucji, jadę do centrum kupić znaczki skarbowe, samochód stoji na
parkingu gdzie po powrocie czekał na mnie ten sam komornik z dwoma innymi
blokując swoim samochodem wyjazd mojego auta, wzywają po raz drugi
holowanie, nie chcą patrzeć na dokument który odwołuje egzekucję + dowody
wpłaty itd...- wszystko co potrzeba. Dodatkowo publicznie Pan ten twierdzi
że wzywa policję ponieważ JESTEM POSZUKIWANY - absurd, dzwoniąc na 997 -
twierdzi to samo, że zatrzymał mnie podając imię i nazwisko i że jestem
poszukiwany. Laweta już jest, zaczyna pakować auto, na sygnałach przyjeżdża
policja która po sprawdzeniu mnie w swoich zasobach twierdzi że nic do mnie
nie mają. Nie reagują na moje prośby o jakąkolwiek interwencje, na to że
posiadam w.w dokument - nic nie robią, tylko patrzą jak autko wjeżdża na
lawetę... Rozumiem złość komornika po mojej ucieczce itd, ale czy mógł to
zrobić mimo tego że miałem dokument? Czy miał prawo nie patrzeć na dokumenty
które pokazywałem? Czy miał prawo w tym momencie holować i zając auto? Co
mogę zrobić w sprawie wprowadzenia w błąd policji i bezpodstawnym ich
wezwaniu - gdyby powiedział że potrzebuje asysty czekałby dłużej na patrol i
dlatego skłamał..- jest artykuł 66 kodeksu wykroczeń, czy on się odnosi do
takiej sytuacji??? Wiem już, że zgłoszenie to jest nagrane i w razie czego
do odtworzenia...
Po kilkudziesięciu minutach z dokumentami weszłem do rewiru po odbiór auta,
lecz wqrwiony asesor-komornik powiedział tak - niestety, musi Pan dopłacić
500zł za holowanie i za 5 godzin mojej pracy po 182zł każda - nie miałem
takiej kasy a zresztą nie wiem czy w ogóle powinienem za to płacić??? Auta
nie dostałem, pouczył mnie że mogę odwołać się do Sądu co potrwa około 2-3
miesięcy a auto w tym czasie będzie na parkingu nadal. Jestem w kropce i na
dodatek sam na siebie wq...ny. Jest duzo mojej winy ale czy od momentu gdy
mam papier w ręku mogło tak się dziać jak opisałem?? Poradźcie coś proszę, w
poniedziałek wybieram się na rozmowę z KOMORNIKIEM - tym głownym co jeździ
terenowym Lexusem...Być może czegoś nie dopisałem, coś przekręciłem ale
ogólnie napisałem jak było.
Dziękuję z góry za pomoc
Jacek
jacek.m ( at ) poczta.fm
-
2. Data: 2005-02-06 13:54:53
Temat: Re: Komornik+ucieczka+zajęcie auta
Od: " roburkov" <r...@N...gazeta.pl>
Jacek Mleczarz <s...@n...pl> napisał(a):
> Witam
> Dziś rano zapukał do mnie asesor komornika z informacją, że zatrzymuje na
[..]
Witam
Moim skromnym zdaniem komornik w zasadzie postapil prawidlowo.
Zajecie samochodu nastapilo juz podczas jego pierwszej wizyty, kiedy to
zapewne sporzadzono protokol zajecia(art. 847 kpc). Pierwsze usilowanie
odholowania samochodu bylo proba odebrania rzeczy zajetej dluznikowi(czyli
Tobie) i oddanie jej pod dozor osoby trzeciej w rozumieniu art 855 kpc.
Dokumenty, ktore otrzymales od wierzyciela nie powoduja zawieszenia ani
umorzenia egzekucji. Do tego potrzebny jest odrebny wniosek korporacji
ubezpieczeniowej złożony bezpośrednio komornikowi. Komornik musi stosowac sie
do tresci tytulu wykonawczego, niemniej, zgodnie z trescia art. 822 k.pc.
powinien wstrzymac sie z dokonaniem czynnosci egzekucyjnych. W mojej opinii
odholowanie samochodu bylo jedynie dokonczeniem czynnosci uprzednio
rozpoczetej, co nie podpada pod ten przepis, ale kwestia ta moze byc oceniona
inaczej... Na odholowaniu samochodu komornik powinien poprzestac i nie
podejmowac dalszych dzialan.
Nie radze eksperymentowac z organami scigania. Nie jestem karnista, ale wydaje
mi sie, ze Twoj czyn wypelnia znamiona sciganego z urzedu przestepstwa z art.
300p2 kk w zw. z art. 13p1 kk, tj. conajmniej usilowanie udaremnienia
wykonania orzeczenia sadowego przez usuniecie zajetego skladnika majatku.
Orzecznictwo przyjmuje, ze przepis ten penalizuje takze zachowania podjete
przez osobe nieprowadzaca DG. Wiec gdyby sie uprzec to...
Zdaniem moim ciazy na Tobie obowiazek poniesienia kosztow holowania(art. 39
ust. 2 pkt. 3 ustawy o komornikach sadowych i egzekucji). Co do powinnnosci
zwrotu godzinowych kosztow pracy komornika nie wypowiadam sie, bo nie znam
dokladnie stanu faktycznego, ale poczytaj sobie art. 8 cyt. ustawy w zw. z
art. 770 kpc.
Przy umorzeniu na wniosek wierzyciela zasada jest taka, ze dluznik ma poniesc
wszystkie koszty egzekucji nalezne komornikowi.
Jezeli mimo wszystko chcesz skarzyc czynnosc komornika to masz na to 7 dni od
daty jej dokonania. Skarge wnosi sie do sadu rejonowego, wpis to wydatek 50
zl. Fakt, trzeba czekac 2-3 miesiace, chociaz widzialem juz takie
postepowania, w ktorych sad rozpoznal sprawe merytorycznie dopiero po 9
miesiacach od daty wplywu. Skarga bedzie rozpoznawana wg przepisow
dotychczasowych, obowiazujacych do 5 lutego br.
roburkov
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/