Witam!

Temat upadających spółdzielni czy innych problemów dot. spółdzielni mógł się
Państwu znudzić, bo w mediach ostatnio trochę tego było, ale nie spotkałam się
z podobnym problemem jak mój, a wdzięczna byłabym za radę lub chociażby drobne
wskazówki.

Rodzice moi posiadają mieszkanie własnościowe w miejscowości X. Jest to wioska
z byłym PGR-em. Kilka bloczków i parę domków należy do spółdzielni, która
objmuje kilka poPGR-owskich wiosek, wioskę X, Y i Z (i inne). Ostatnio okazało
się, że szefostwo spółdzielni nie radziło sobie z zarzązaniem i narobiło
niezły dług, m.in. wobec firmy dostarczającej olej opałowy, którym ogrzewane
jest w wiosce Y i Z. Dług wynosi ponad 600 000 pln (!!!). Sto rodzin losowo
wybranych z wioski X dostało pismo od komornika tej firmy, że zajmuje ich
nalezności wobec spółdzielni i od teraz mają wszelkie opłaty wpłacac na konto
komornika. Rodziny te (w tym moich rodziców) nie zalegają z żadnymi opłatami
wobec spółdzielni. Plotka donosi, że wybór rodzin nastąpił wg tzw. pozycji
majątkowej członków spółdzielni - czyli tych, którzy płacą regularnie i mogą
ów dług spłacać.
Moje pytania sa następujące.

1. Czy komornik mógł obciążyć spłatą długu takich a nie innych członków
spółdzielni? (co z tymi, którzy pośrednio mogli się przyczynic do narastania
długu - tych co nie wnosza opłat za mieszkanie?)
2. Czy radzą Państwo wynająć adwokata i walczyć o swoje? (jakie przypuszczalne
to koszty? czy walczyć razem z innymi członkami spółdzielni?)
3. Wiem, że nierealnym jest spłata długu, gdyż w piśmie tym podano, że odsetki
rosną 205 pln dziennie !!! Czy to może zakończyć się przejęciem przez tę firmę
naszej spółdzielni?


A poza tym wyszło na jaw mnóstwo nieprwidłowości i nadużyć...

Interesuje mnie przede wszsytkim, aby ktoś z Państwa - czynnych prawników -
subiektywnie ocenił tę sytuację i powiedział jak by postapił na moim miejscu.

Bardzo proszę o podpowiedzi.

tylko_alfa

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/