Robert J. napisał(a):
>>Jedyne, nad czym musisz pomyśleć, to czy na pewno
>>była jego wina.
>
>
> Nareszcie ktoś poruszył sedno sprawy :-). Z której strony nadjechał
> "sprawca"? Bo tego w żadnym poście nie podałeś :-). Jeśli z Twojej prawej to
> niestety Ty jesteś winny. I nieważne że gościu jechał szybko i miał
> słuchawki na uszach....
Ja byłem na chodniku, a on wjechał z ziemnej ścieżki, fakt z prawej, ale
ja praktycznie. A zresztą nie sądze aby miały tutaj zastosowanie
przepisy o ruchu drogowym.

do góry

Użytkownik "Abuk" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dkobuh$bhg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Robert J. napisał(a):
>> >>Jedyne, nad czym musisz pomyśleć, to czy na pewno
>> >>była jego wina.
>> Nareszcie ktoś poruszył sedno sprawy :-). Z której strony nadjechał
>> "sprawca"? Bo tego w żadnym poście nie podałeś :-). Jeśli z Twojej
>> prawej to niestety Ty jesteś winny. I nieważne że gościu jechał
szybko
>> i miał słuchawki na uszach....
> Ja byłem na chodniku, a on wjechał z ziemnej ścieżki, fakt z prawej,
ale
> ja praktycznie. A zresztą nie sądzę aby miały tutaj zastosowanie
> przepisy o ruchu drogowym.

Pewnie, że mają zastosowanie te przepisy, bo niby jakie miały by mieć.
Teraz pytanie, czy chodnik był przy drodze, czy był to jakiś tam
chodnik biegnący przez osiedle. Bo jeśli był przy drodze, to uważam,
że należało by uznać, że tamten włączał się do ruchu. Ale jeśli to był
jakiś biegnący sobie przez osiedle chodnik, to już nie mam absolutnej
pewności, czy można go zaliczyć do dróg. A jeśli nie, to może się
okazać, że będzie obowiązywać zasada prawej ręki i to Ty okażesz się
sprawcą, a nie on.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dkoeqo$h8n$1@inews.gazeta.pl...

> Pewnie, że mają zastosowanie te przepisy, bo niby jakie miały by mieć.
> Teraz pytanie, czy chodnik był przy drodze, czy był to jakiś tam
> chodnik biegnący przez osiedle.

Bez znaczenia.

>Bo jeśli był przy drodze, to uważam,
> że należało by uznać, że tamten włączał się do ruchu.

Na chodnik??



> może się
> okazać, że będzie obowiązywać zasada prawej ręki i to Ty okażesz się
> sprawcą, a nie on.

Nie może a napewno.
Autor wątku jest sprawcą kolizji.


--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.

do góry

Użytkownik "Leszek" <l...@h...fm> napisał w wiadomości
news:dkqbo0$lio$1@opal.icpnet.pl...
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:dkoeqo$h8n$1@inews.gazeta.pl...
>> Pewnie, że mają zastosowanie te przepisy, bo niby jakie miały by
mieć.
>> Teraz pytanie, czy chodnik był przy drodze, czy był to jakiś tam
>> chodnik biegnący przez osiedle.
> Bez znaczenia.
> >Bo jeśli był przy drodze, to uważam,
>> że należało by uznać, że tamten włączał się do ruchu.
> Na chodnik??
>> może się
>> okazać, że będzie obowiązywać zasada prawej ręki i to Ty okażesz
się
>> sprawcą, a nie on.
> Nie może a napewno.
> Autor wątku jest sprawcą kolizji.

Czyli reasumując. Twoim zdaniem, jeśli będę jechał na rowerze
chodnikiem wzdłuż drogi krajowej, na której dopuszalna prędkość
pojazdów wynosi 90 km/h, to mam ustępować pierwszeństwa przejazdu
wszystkim wyjeżdżającym z furtek i bram?

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dkrav1$ao$1@inews.gazeta.pl...

> Czyli reasumując. Twoim zdaniem, jeśli będę jechał na rowerze
> chodnikiem wzdłuż drogi krajowej, na której dopuszalna prędkość
> pojazdów wynosi 90 km/h, to mam ustępować pierwszeństwa przejazdu
> wszystkim wyjeżdżającym z furtek i bram?

Raz, że jechał alejką (chodnikiem) na terenie osiedla. A dwa, ten drugi nie
wyjeżdżał z bramy.
A jeśli będziesz jechał tak jak pieesz, to wyjeżdżający z furtki ustąpi ci
pierwszeństwo.
Po co zadajesz retoryczne pytania i nazywasz je "moim zdaniem" ??


--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.



>

do góry