eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 41. Data: 2005-12-31 17:07:20
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Alek [###alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl.###] napisał:

    >> Nie znam prawa obowiązującego w Watykanie, więc trudno mi się
    odnieść.
    > Raczej we Włoszech, bo dotyczy to wszystkich bazylik.
    > Aha, podobne są reakcje naszych góralek.

    Mowa byłą o konkretnej bazylice, a nie wszystkich. Jak juz napisałem w
    Polsce również można taka osobę ścigać. Ale nie przenoś prawa
    dotyczącego kościoła na knajpy, bo to zupełnie inna sprawa. No i w
    kościele art. 135 czy 138 nie zastosujesz.

    >> Zakaz takowy faktycznie tam jest, przy czym raczej delikatnie
    zwracają
    >> uwagę niż napadają.
    > Pewnie że nie napadają, ale dają odczuć na tyle mocno, że zwyczajnie
    nie
    > chcesz dłużej tam przebywać.

    Dokładnie tak. Z tym się zgodzę. Ale to akurat jest dla mnie normalne
    i tyle. Wchodząc do obcej świątyni należy uszanować zwyczaje tam
    panujące i dla tego nie należy latać z gołą głową po Kirkucie (choć
    nie jest się Żydem) ani w butach po meczecie (choć nie jest się
    Muzułmaninem). Osobiście pamiętam, jak za głębokiej komuny gdzieś w
    połowie lat 70-tych w Sofii jakaś osoba pilnująca tamtejszego Soboru
    (prawosławna bazylika) wywaliła grupę Radzieckich Konsomolców za
    chodzenie w czapkach i nikogo to nie dziwiło.

    >> Ale i na gruncie Polskiego
    >> prawa spokojnie można by było akurat w tym wypadku znaleźć podstawę
    >> prawną w oparciu o art. 196 kk.
    > No i jest rozwiązanie. Zamiast baru otwieramy świątynię kultu
    Bachusa w
    > obrządku polskim ;) Dorobi się do tego jakiś 'katechizm' zakazujący
    wstępu
    > do świątyni określonym osobom i po kłopocie.

    Za dobrą kawę podsunę o wiele mądrzejszy i co najważniejsze nie
    naginający żadnych przepisów sposób.

    > Ty po prostu jesteś bardzo przywiązany do obecnego prawa. Tymczasem
    ten
    > przepis jest reliktem czasów gdy brakowało towarów, nie istniał
    rynek a
    > 'jednostka była zerem'.

    Nie mnie oceniać obowiązujące prawo, ale skoro już jest, to jestem
    głęboko przekonany, że bez istotnej przyczyny łamać go nie należy.
    czyjś wygłup nie wydaje mi się istotną przyczyną.

    > Żartujesz? Wstęp do knajpy to nie jest sprawa wolności i praw. To
    nie
    > urząd publiczny. Niedługo inwalidzi zażądają rozplanowania gór, bo
    nie
    > mogą na Kasprowy wjechać na wózkach.

    To jest jak najbardziej kwestia wolności. Być może tego nie
    dostrzegasz, ale jednak tak jest.

    > Tylko teoretycznie. Mieliśmy np. urząd ds. równego statusu kobiet a
    nie
    > równości ludzi w ogóle.

    Nie jestem pewien, czy akurat dobrą drogę wybrałeś do oceny prawa.


  • 42. Data: 2005-12-31 17:35:56
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:dp6dub$et$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Wchodząc do obcej świątyni należy uszanować zwyczaje tam
    > panujące

    Tylko do światyni? Przecież dobre wychowanie nakazuje określone zachowanie
    w muzeum, teatrze i innych miejscach. Może to także kwestia dobrego
    wychowania aby nie pchac się tam gdzie nas nie chcą?

    > Za dobrą kawę podsunę o wiele mądrzejszy i co najważniejsze nie
    > naginający żadnych przepisów sposób.

    Ja tam knajpy otwierać nie zamierzam, ale dla czystej ciekawości (pewnie
    nie tylko mojej) mógłbyś podsunąć bez kawy?

    > Nie mnie oceniać obowiązujące prawo,

    Poczuj się obywatelem, masz prawo oceniać, krytykować, żądać zmian.

    > > Niedługo inwalidzi zażądają rozplanowania gór, bo nie
    > > mogą na Kasprowy wjechać na wózkach.
    >
    > To jest jak najbardziej kwestia wolności.

    :D


  • 43. Data: 2005-12-31 18:32:17
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Alek [###alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl.###] napisał:

    >> Wchodząc do obcej świątyni należy uszanować zwyczaje tam
    >> panujące
    > Tylko do świątyni? Przecież dobre wychowanie nakazuje określone
    zachowanie
    > w muzeum, teatrze i innych miejscach. Może to także kwestia dobrego
    > wychowania aby nie pchać się tam gdzie nas nie chcą?

    Pewnie, że nie tylko w świątyni. Ale wątek w tym kierunku szedł. A z
    tym pchaniem się, to masz oczywiście rację i z tego powodu najlepiej
    zagłosować nogami i do lokali, w których mają durne pomysły nie
    chodzić. Już od początku przecież pisałem, że mnie by się tam
    pieniaczyć z głupim nie chciał. Nie chcą mnie obsłużyć, to po prostu
    bym obśmiał publicznie i tyle.

    Ciekawe jestem czego się boją w tym lokalu baby, że nie chcą tam
    chłopa widzieć. Pewnie zawoalowana melina lesbijska, albo co. No to
    faktycznie AIDS i te sprawy, bo przy takich środowiskach narkomanie
    się często trzymają. No i lokal dla transwestytów, bo przecież w sumie
    mężczyzna transwestyta może spokojnie wejść. Środowiska kościelne
    powinny się tym zainteresować, bo to niezgodne z prawem boskim, by
    chłop w peruce i sukience ganiał :-) - mam ciągnąć dalej?

    Co nie zmienia faktu, że obecne unormowanie prawne nie pozwala
    właścicielowi lokalu na dyskryminację klientów. Być może jest to błąd,
    ale chwilowo tak jest.

    > Ja tam knajpy otwierać nie zamierzam, ale dla czystej ciekawości
    (pewnie
    > nie tylko mojej) mógłbyś podsunąć bez kawy?

    Zmienić nazwę na klub, albo ustawić odpowiednio wysokie ceny i bonusy
    dla kobiet i transwestytów. Jedno i drugie zgodne z prawem, a skutek
    będzie analogiczny. To przecież tak oczywiste, że aż się dziwię, ze
    ktoś na to nie wpadł sam.

    >> Nie mnie oceniać obowiązujące prawo,
    > Poczuj się obywatelem, masz prawo oceniać, krytykować, żądać zmian.

    I kto mnie tam będzie słuchał? Twarde prawo, ale prawo i tyle. Od kogo
    mam żądać tych zmian? Bo pomysłów bym miał kilka i a kurat mało
    związane z lesbijkami i transwestytami.


  • 44. Data: 2005-12-31 20:41:38
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Leszek wrote:

    > Uważasz, że w Polsce istnieje zakaz otwarcia knajpki "tylko dla......." ??
    > Co w tym dziwnego?

    To, że do głowy żadnego człowieka, mającego minimum ogłady i kultury,
    nawet do głowy coś takiego nie przyjdzie - chociażby przez pamięć
    napisów typu 'nur fur deuthshe' (z dokładnością do pisowni).


  • 45. Data: 2005-12-31 20:44:24
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Leszek wrote:

    > Jakaś kobieta otworzyła lokal dla innych kobiet. Co w tym dziwnego? To,

    Widać jesteś zbyt tępy, żeby zrozumieć, do czego taka dyskryminacja
    otwiera wrota. Albo należysz to grupy ludzi, którymi głęboko pogardzam -
    to znaczy takich, którzy nie widzą nic zdrożnego w napisach "kolorowym
    wstęp wzbroniony" albo "Jude raus".


  • 46. Data: 2005-12-31 20:45:53
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Wiesz, błędy się zdarzają. Wygląda na to, ze dziewczyna się uczy.
    > Dobry adwokat, dorady starszych koleżanek. No i wyszło jak wyszło,
    > choć moim zdaniem plama potworna.

    Wiesz, jak dla mnie to jest odpowiednik wyrwania niewłaściwego zęba
    przez dentystę albo pomylenia kończyny do amputacji przez chirurga.


  • 47. Data: 2005-12-31 21:23:37
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znow u]
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Andrzej Lawa [Sat, 31 Dec 2005 21:44:24 +0100]:


    > Widać jesteś zbyt tępy, żeby zrozumieć, do czego taka
    > dyskryminacja otwiera wrota. Albo należysz to grupy ludzi,
    > którymi głęboko pogardzam - to znaczy takich, którzy nie
    > widzą nic zdrożnego w napisach "kolorowym wstęp wzbroniony"
    > albo "Jude raus".

    No dobra, to ja widać z tych tępych - dlaczego jeśli chcę
    sobie otworzyć lokal tylko dla bab (żebyśmy sobie mogły na
    tematy własne bez skrępowania pogadać) albo tylko dla fanów
    matrixa czy coś w ten deseń - to jest to dyskryminacja...?
    No i do czego ona prowadzi?...


    Kira


  • 48. Data: 2005-12-31 21:25:15
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znow u]
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Andrzej Lawa [Sat, 31 Dec 2005 21:41:38 +0100]:


    > To, że do głowy żadnego człowieka, mającego minimum
    > ogłady i kultury, nawet do głowy coś takiego nie przyjdzie
    > - chociażby przez pamięć napisów typu 'nur fur deuthshe'
    > (z dokładnością do pisowni).

    Łojesus, to na moim kółku matematycznym to dopiero panowała
    dyskryminacja - myśmy sobie jeździli na wycieczki, a biedne
    pacany z trójczyną były dyskryminowane... bo było "tylko dla
    [uczniów z min. 4,5]"...


    Kira (nie przesadzasz waść?)


  • 49. Data: 2006-01-01 08:34:09
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:43b6edad$1@news.home.net.pl...
    > Leszek wrote:
    >
    > > Jakaś kobieta otworzyła lokal dla innych kobiet. Co w tym dziwnego?
    To,
    >
    > Widać jesteś zbyt tępy, żeby zrozumieć, do czego taka dyskryminacja
    > otwiera wrota. Albo należysz to grupy ludzi, którymi głęboko pogardzam -
    > to znaczy takich, którzy nie widzą nic zdrożnego w napisach "kolorowym
    > wstęp wzbroniony" albo "Jude raus".

    Próbowałeś kiedy zarejestrować się do ginekologa?


  • 50. Data: 2006-01-01 08:53:19
    Temat: Re: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:dp6irg$p98$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Zmienić nazwę na klub,

    Czyli proponujesz obchodzenie prawa, którego tak bronisz.

    > albo ustawić odpowiednio wysokie ceny i bonusy
    > dla kobiet i transwestytów.

    A to nie jest dyskryminacja ze względu na płeć i stan zdrowia?
    To może w taki sposób usankcjonować selekcję na bramce: wejściówka do
    dyskoteki kosztuje 2000 a osoby wybrane przez bramkarza dostają 99%
    rabatu?

    > > Poczuj się obywatelem, masz prawo oceniać, krytykować, żądać zmian.
    >
    > I kto mnie tam będzie słuchał? Twarde prawo, ale prawo i tyle. Od kogo
    > mam żądać tych zmian? Bo pomysłów bym miał kilka

    Wszystko zależy od tego jak bardzo ci na tym zależy i ile wysiłku chcesz w
    to zainwestować. Możesz zabierać głos w publicznej dyskusji (choćby
    tutaj), możesz pisac do mediów i polityków, możesz zmontować większą
    inicjatywę obywatelską lub wręcz (bez urazy:) zostać politykiem.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1