-
1. Data: 2006-03-15 14:01:49
Temat: Kieunkowskaz i skrzyzowanie pod ostrym katem
Od: Stanley P <s...@W...pl>
Witam
Widzę, ze pojawiaja sie tu pytania zwiazane z prawem o ruchu drogowym
(wszakze to tez prawo ;-), wiec i ja sprobuje.
Mianowicie od dluszego czasu intryguje mnie zachowanie w nastepujacej
sytuacji:
1. Wyobrazmy sobie, że jest sobie typowe skrzyzowanie drogi glownej z
podporzadkowna, w ksztalcie litery T. Moze uda mi sie to narysować, choć
w Usenecie nie bedzie latwo ;-) :
G--*--G
|
|
P
pojazd jadacy tutaj od dolu "rysunku" drogą P(odporzadkowaną) oprócz
tego, że musi ustapic pierwszeństwa jadacym droga G(łowną), musi rowniez
zamiar skrętu (w prawo lub lewo) odpowiednio zasygnalizować
kierunkowskazem (lewym lub prawym). Wszystko IMO jasne.
2. Podobnie bedzie dosyć jasne, w układzie gdy droga P bedzie dochodzila
do skrzyżowania nie pod katem dokladnie 90stopni, lecz bardziej ostrym,
np. ok. 45 stopni:
G--*--G
/
/
P
3. Wyobraźmy sobie teraz, że droga P dochodzi do G w ten sposób - do
"prawego" G pod kątem równym, lub niemal równym 0 stopni:
G
\
\
P--*--G
Jesli nadjeżdżający drogą P bedzie chcial skrecic w lewo (czyli tutaj do
góry rysunku), bedzie na pewno sygnalizował zamiar lewym
kierunkowskazem.
Ale jesli nie skreca w lewo, czyli w zasadzie chce jechac na wprost (na
rysunku od lewej do prawej), wtedy... no własnie, jaki powinien wlaczyć
kierunkowskaz? W ogóle - no bo przeciez jedzie na wprost? Czy może
jednak prawy?
Dodam, że w mojej miejscowości jest takie skrzyzowanie, gdzie obie drogi
P i G zbiegają się pod pewnym katem, coś w tym stylu:
G
\
\
*---G
/
/
P
z tym, że jadąc od strony P w kierunku prawego G droga wydaje się
przebiegac bardziej "na wprost" (kąt w stosunku do prawego G bliski
zeru, zaś droga G stanowi na skrzyzowaniu lekki "zakręt"). Czyli
sytuacja opisana niemal dokładnie w p.3.
Zauważyłem różne zachowanie kierowców: jedni nadjeżdzajac od strony P i
majacy zamiar jechać w kierunku prawego G wlaczaja prawy kierunkowskaz
(bo skrecaja jakby ciutkę w prawo), inni lewy(!) - chyba dlatego, że
przekraczają linię przerywana na jezdni (wytyczajacą jakby na zakręcie
krawędź drogi G), wiec chyba traktuja to troche jak zmianę pasa ruchu.
Inni zaś nie właczaja kierunkowskazu wcale - no bo w zasadzie jadą na
wprost.
Wiec jak z tym kierunkoskazem w takich sytuacjach powinno być?
pozdrawiam
Stanley