Odziedziczyłem wyrok z lat '90 o zapłatę spadkodawcy kwoty ok. 10 kpln, znalazłem
teczkę z dokumentami niestety po ponad 10 latach
od ostatniej czynności (umorzenia postępowania egzekucyjnego przez komornika bodajże
w 2003 z powodu niewskazania komornikowi przez
wierzyciela majątku dłużnika).
Dług nie znika (co najwyżej trudno go egzekwować), można pójść po tę marchewkę, ale
potrzebny byłby kijek w postaci np. wpisania do
możliwych biur informacji kredytowej.
Wg mojej pamięci dłużnik ma ok. 50+ lat i prowadzi[ł] działalność.
Ile taka "przyjemność" wpisania dłużnika do informacji gospodarczej kosztuje
wierzyciela i czy można jej dokonać po upływie
10-letniego okresy przedawnienia?