Witam

Przez pół roku pracowałam w jednej z kawiarni polskiej sieci, dwa ostatnie
miesiące jako "asystent managera". Byłam na umowie zlecenie. Przy rozmowie z
kierownikiem o awansie dostałam informacje, że jeżeli obroty osiągną pewien
pułap w danym miesiącu, manager lokalu oraz dwoje asystentów dostaną premie
uznaniowe. Tak się złożyło, że ostatni miesiąc który przepracowałam przyniósł
oczekiwany zysk. Ja się zwolniłam, manager i asystent zgodnie z umową (ustną-
więc raczej zgodnie z obietnicą) dostali premie, a ja nie. Tłumaczenie? "Bo się
zwolniłam".
Czy premia to jest całkowicie wewnętrzna sprawa firmy? Czy mam jakąś szansę i
przede wszystkim prawo do uzyskanie tych pieniędzy?

Bardzo dziękuję za informcje.

pozdrawiam
Agata

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

Agata wrote:
> Witam
>
> Przez pół roku pracowałam w jednej z kawiarni polskiej sieci, dwa ostatnie
> miesiące jako "asystent managera". Byłam na umowie zlecenie. Przy rozmowie z
> kierownikiem o awansie dostałam informacje, że jeżeli obroty osiągną pewien
> pułap w danym miesiącu, manager lokalu oraz dwoje asystentów dostaną premie
> uznaniowe. Tak się złożyło, że ostatni miesiąc który przepracowałam przyniósł
> oczekiwany zysk. Ja się zwolniłam, manager i asystent zgodnie z umową (ustną-
> więc raczej zgodnie z obietnicą) dostali premie, a ja nie. Tłumaczenie? "Bo się
> zwolniłam".
> Czy premia to jest całkowicie wewnętrzna sprawa firmy? Czy mam jakąś szansę i
> przede wszystkim prawo do uzyskanie tych pieniędzy?
>

na umowie zleceniu nie ma mowy o premiach.
Dostajesz tyle ile na papierku.
Dobra wola szefa.

do góry