Witam
Kolega od pol roku jest w iPlusie, podpisal umowe na 2 lata, dostal modem
Huawei na USB i niestety ten modem sie zepsul. Oddal go do naprawdy 15
grudnia 2009, wtedy jedynie zaproponowano mu zastepczy stary modem na pcmcia
ktory nie pasowal do laptopa i powiedziano ze nic innego nie ma, ze trzeba
czekac na wynik ekspertyzy i naprawy. W ciagu 14 dni roboczych mial byc
modem zgodnie z gwarancja naprawiony.Niestety 14 dni mijalo i pomimo
dopytywania sie nie uzyskal zadnej informacji. Po 14 dniach w koncu sie
okazalo ze faktycznie modem nie dziala i jest do wymiany (odkrywcze;) i ze
go wymienia na nowy, ale nie teraz bo nie maja. I tak do dzisiaj nadal nie
ma tego modemu i nadal nikt nie jest w stani mu powiedziec kiedy bedzie.
Plus kaze placic za ten okres, internetu nie uzywa bo nie mial zastepczego
modemu, zreszta nie po to podpisal umowe z modemem zeby teraz kupowac nowy
na okres naprawy. Z tego co sie dowiedzial ma czekac, az otrzyma nowy modem
i normalnie oplacic fakture.
Prosi o rade, co moze w tej sytuacji zrobic, dzwonil juz do UKE ale
powiedzieli ze w zasadzie tak moga zrobic. Czy taka sytuacji jest
rzeczywiscie w porzadku i musi placic za ten okres? Czy moze rozwiazac w
zwiazku z tym umowe, bo przeciez moga powiedziec, ze to nie ich wina ze
modem sie zepsul, a naprawa zajmuje sie serwis. Czy w takim razie zadac
rekompensaty od serwisu? Jesli ktos zetknal sie z podobna sytuacja prosze o
jakies informacje.
Pozdrawiam

do góry

Norbert pisze:
> Witam
> Kolega od pol roku jest w iPlusie, podpisal umowe na 2 lata, dostal modem
> Huawei na USB i niestety ten modem sie zepsul. Oddal go do naprawdy 15
> grudnia 2009, wtedy jedynie zaproponowano mu zastepczy stary modem na pcmcia
> ktory nie pasowal do laptopa i powiedziano ze nic innego nie ma, ze trzeba

LOL

U tych gnojków to norma. Jak w moim lokalnym BTSie coś się spartoliło w
konfiguracji i przestał akceptować połączenia GPRS (rozmowy działały) to
bezczelnie mi odpowiedzieli (awaria trwała już ponad dzień), że to jest
dostęp mobilny i mogę sobie pojechać gdzie indziej i poszukać, gdzie
zadziała.

[ciach]

> rzeczywiscie w porzadku i musi placic za ten okres? Czy moze rozwiazac w
> zwiazku z tym umowe, bo przeciez moga powiedziec, ze to nie ich wina ze
> modem sie zepsul, a naprawa zajmuje sie serwis. Czy w takim razie zadac
> rekompensaty od serwisu? Jesli ktos zetknal sie z podobna sytuacja prosze o
> jakies informacje.

Nieco inną i po upłynięciu terminu cyrografu, więc zwyczajnie
wypowiedziałem im umowę. Oczywiście sk*.*syny "przegapiły" wypowiedzenie
i uznali, że nie opłaciłem faktur i naliczyli opłatę za wyłączenie... W
sądzie oczywiście przez to nie mieliby szans, ale pretekst to sprzedania
"długu" szemranym firemkom był i teraz kolejna (chyba już siódma) mnie
straszy sądem.

Banda naciągaczy - ot co. Nawet orangutan jest lepszy, bo jak kiedyś
doradca był bezczelny i się rozłączył nie rozwiązując problemu, to po
zgłoszeniu pretensji wyżej nawet pozwracali opłaty za połączenia z
dezinfolinią.

Co do Twojego problemu to formalnie niestety mają takie prawo, bo
niestety umowa na abonament nie jest zasadniczo związana z modemem,
który jest Twoją własnością czyli Twoim (osobnym) problemem. Jakby modem
był wydzierżawiony....

do góry

> Co do Twojego problemu to formalnie niestety mają takie prawo, bo
> niestety umowa na abonament nie jest zasadniczo związana z modemem,
> który jest Twoją własnością czyli Twoim (osobnym) problemem. Jakby modem
> był wydzierżawiony....

Na grupie pl.misc.telefonie.gsm dostalem taka odpowiedz:
"Modem ma gwarancję - gwarancja mówi, że gwarant gwarantuje prawidłowe
działanie modemu przez okres gwarancji lub jego naprawę albo wymianę.
Jak widać - gwarancja nie została wypełniona. Czyli klient ma pełne prawo
skorzystać przysługującego mu prawa na podstawie niezgodności z umową (bo
umowa opiewa na modem z gwarancją).
Uprawnienia na podstawie niezgodności z umową pozwalają mu zażądać od
sprzedawcy usunięcia wady (=naprawy albo wymiany) albo zwrotu pieniędzy.
Przy czym należy się cena modemu a nie cena promocyjna, bo cena promocyjna
= cena modemu minus upust jaki uzyskano przy podpisaniu umowy. Za te
pieniądze można kupić dwa albo trzy modemy."
Moze w ten sposob da sie ich zalatwic?
Oszukuja na kazdym kroku. Ja np 3 miesiace wczesniej zlozylem podanie w
salonie Orange z chce z chwila wyagsniecia umowy przejsc z abonementu na
prepaid (rownie dobrze moglem rozwiazac umowe) co sie okazalo po 3
miesiacach nic sie nie zmienilo, ja mialem dalej abonament, a oni
stwierdzili ze w jakims smsie mi napisali odmowe (dlaczego jesli moglem od
nich odejsc jak bym chcial). Jestem pewien ze po zlozeniu w salonie tego
pisma (mam kopie z data) otrzymalem tylko info sms, dziekujemy za
zgloszenie. Nic wiecej ani pisemnie ani tel nie dostalem. Potem reklamowalem
, kase kazali mi zaplacic, nic nie zdzialalem a o kilka zl nie bede po
sadach chodzil. W sumie kazdy tak mysli i maja potem zyski. Na prepaid
zmienilem po miesiacu, malo uzywam wiec duzo juz na mnie nie zarobia. Nigdy
wiecej umow z operatorami.

do góry

Norbert napisał(a):

> Na grupie pl.misc.telefonie.gsm dostalem taka odpowiedz:
> "Modem ma gwarancję - gwarancja mówi...

Tak zapytam czytałeś warunki gwarancji jakiej udziela Polkomtel? Bo ja
akurat mam pod ręką Huawei E156G i w zestawie (z Polkomtela) jest tylko
i wyłącznie karta gwarancyjna Huawei Polska Sp z o.o.

j.

--
ps. swoja droga oddam za free dzialajaca kuchenke gazowa, w ktorej
wystepuje problem z otwieraniem i zamykaniem drzwi od piekarnika.
Warunek: trzeba ja sobie samemu odebrac z III pietra we WRO ;)
(kontakt na prv, ale trzeba usunac "polska" z adresu mailowego)

do góry

[...]
> Prosi o rade, co moze w tej sytuacji zrobic, dzwonil juz do UKE ale
> powiedzieli ze w zasadzie tak moga zrobic. Czy taka sytuacji jest
> rzeczywiscie w porzadku i musi placic za ten okres? Czy moze rozwiazac w
> zwiazku z tym umowe, bo przeciez moga powiedziec, ze to nie ich wina ze
> modem sie zepsul, a naprawa zajmuje sie serwis. Czy w takim razie zadac
> rekompensaty od serwisu? Jesli ktos zetknal sie z podobna sytuacja prosze
> o
> jakies informacje.

Polkomtel sprzedaje usługę dostępu do internetu. Sprzęt sprzedaje inna
firma.
"plusa" mało obchodzi, że sprzęt nawalił. Płacić trzeba.
Jak nawali Tobie komputer, to też bedziesz chciał ulgę w abo?

do góry

> Polkomtel sprzedaje usługę dostępu do internetu. Sprzęt sprzedaje inna
> firma.

No ale przeciez modem kupil w salonie? Tzn ze jak cos kupie w komputroniku i
sie zepsuje to oni mi powiedza ze mam sobie sam szukac serwisu? Oni to
zalatwiaja, najwyzej moga zaproponowac, ze jak sam zaniose do serwisu to
bedzie szybciej, bo pomine ich centrale. Czy tak nie jest?

do góry

Norbert napisał(a):

>> Polkomtel sprzedaje usługę dostępu do internetu. Sprzęt sprzedaje inna
>> firma.

> No ale przeciez modem kupil w salonie? Tzn ze jak cos kupie w komputroniku i
> sie zepsuje to oni mi powiedza ze mam sobie sam szukac serwisu?

Odpowiedzialnosc sprzedawcy to jedno a serwisowanie w sensie naprawianie
powstalych w wyniku uzywania uszkodzen to drugie.

j.

--
ps. swoja droga oddam za free dzialajaca kuchenke gazowa, w ktorej
wystepuje problem z otwieraniem i zamykaniem drzwi od piekarnika.
Warunek: trzeba ja sobie samemu odebrac z III pietra we WRO ;)
(kontakt na prv, ale trzeba usunac "polska" z adresu mailowego)

do góry

Użytkownik "Baczek" <m...@p...onet.pl>

> [...]
>> Prosi o rade, co moze w tej sytuacji zrobic, dzwonil juz do UKE ale
>> powiedzieli ze w zasadzie tak moga zrobic. Czy taka sytuacji jest
>> rzeczywiscie w porzadku i musi placic za ten okres? Czy moze rozwiazac w
>> zwiazku z tym umowe, bo przeciez moga powiedziec, ze to nie ich wina ze
>> modem sie zepsul, a naprawa zajmuje sie serwis. Czy w takim razie zadac
>> rekompensaty od serwisu? Jesli ktos zetknal sie z podobna sytuacja prosze
>> o
>> jakies informacje.
>
> Polkomtel sprzedaje usługę dostępu do internetu. Sprzęt sprzedaje inna
> firma.

Skąd Ty to bierzesz ???

> "plusa" mało obchodzi, że sprzęt nawalił. Płacić trzeba.
> Jak nawali Tobie komputer, to też bedziesz chciał ulgę w abo?
>

Plusa ?

do góry

>
> Odpowiedzialnosc sprzedawcy to jedno a serwisowanie w sensie naprawianie
> powstalych w wyniku uzywania uszkodzen to drugie.

Wiec jaka jest odpowiedzialnosc sprzedawcy jesli zwraca sie uszkodzony twar
do nich, oni oddaja do serwisu, mija juz dwukrotnosc terminu realizacji
gwarancji a towaru nie ma, nowego nie daja, kasy oddac nie chca. Mozna tak?

do góry

Norbert napisał(a):

> Wiec jaka jest odpowiedzialnosc sprzedawcy jesli zwraca sie uszkodzony twar
> do nich, oni oddaja do serwisu, mija juz dwukrotnosc terminu realizacji
> gwarancji a towaru nie ma, nowego nie daja, kasy oddac nie chca. Mozna tak?

Rozumiem, ze kierujesz do sprzedawcy rozszczenie naprawy gwarancyjnej do
ktorej zobowiazal sie ktos inny?

j.


--
ps. swoja droga oddam za free dzialajaca kuchenke gazowa, w ktorej
wystepuje problem z otwieraniem i zamykaniem drzwi od piekarnika.
Warunek: trzeba ja sobie samemu odebrac z III pietra we WRO ;)
(kontakt na prv, ale trzeba usunac "polska" z adresu mailowego)

do góry