-
91. Data: 2013-11-17 22:25:29
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
>
> [...]
>
>> Ale nie zmniejsza to faktu, że z Twojego postu przebijało
>> przekonanie, że na "przedsiębiorcę" można nakładać tak wot
>> obowiązek ponoszenia kosztów i niczemu to nie wadzi, ale
>> jakby nałożyć na "obywatela" to by wadziło.
>
> Obywatelem się jest niejako z urodzenia. Obowiązku bycia przedsiąbiorcą
> nie ma.
Zwykłe prawo.
> A jest wiele przypadków gdy przedsiębiorców się zmusza do ponoszenia
> kosztów (chociażby wątek na sąsiedniej grupie o kontrolerach ZUS, ale też
> np.
> koszty utrzymania związków zawodowych, "ryczałtowe" składki ZUS,
> niezależne
> od dochodu). I mówimy tu o kosztach ponoszonych za sam fakt bycia tym
> przeds.
> lub też bycia pracodawcą (albo dużym pracodawcą).
No i bardzo źle. Indywidualny przedsiębiorca nie jest czymś istotnie różnym
od innego obywatela.
>>
>> Nie ma akceptować oprogramowania.
>> Ma akceptować dane.
>
> No to ja mam inny pogląd na to. I tyle. :)
>...
>
>>> ale cokolwiek spodziewałbym się utrzymania nad tym kontroli,
>>
>> Nad czym, sprecyzuj proszę.
>
> Nad tym kto implementuje dane rozwiązanie.
Pracowników tej firmy mamy pilnować ?
>
>> Wyżej zasugerowałeś, że można dane puszczać bez ochrony i umożliwić
>> podsłuch.
>
> Nie. *NIE ZAJMUJĘ SIĘ* danymi. W ogóle. Nie dyskutuję tu o nich w ogóle.
> Jedyne o czym dyskutuję to konieczność uwiarygodnienia dostawcy.
Dostawcy czego ? Zdaje się, że ostatnio te dane można wklepać w formatkach
na witrynie ZUS. To co zmieni, że ktoś je wklepie do pliku KDU czy tam
innego i prześle ?
-
92. Data: 2013-11-17 22:29:08
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
>
>> Żeby jasność była - nie mam nic przeciwko temu, aby urząd dawał
>> "certyfikat" na takie oprogramowanie. Nieobowiązkowy.
>
> Sprzeciw. IMHO powinno być jak z Apple. Chcesz spec? Ok, ale tu podpisz
> z nami umowę, a my zastrzegamy sobie prawo do weryfikacji tego co uzyskuje
> dostęp do systemu. I wtedy wszystkie aplikacje nie posiadające właściwych
> certikacji powinny z miejsca być traktowane jako podejrzane.
Przecież te dane można wklepać na witrynie ZUS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mamy certyfikować przeglądarki ?!
-
93. Data: 2013-11-17 22:33:20
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
> [...]
>
>>> Jak się łączysz z bankiem to takim narzędziem jest chociażby
>>> certyfikat SSL w którym zapisane są dane podmiotu (i nie jest
>>> to tani certyfikat za 100 zł). A w przypadku aplikacji
>>> dedykowanych co masz? Ładny opis na stronie www? :)
>>
>> Ale zaraz zaraz, ten certyfikat jest po stronie instytucji do której się
>> łączysz, a nie programu z którego się łączysz....
>
> A jaki to ma związek z przedmiotem dyskusji? Wskazuję że istnieje
> metoda weryfikacji.
>
> NB. te "duże" przeglądarki też są podpisane, przynajmniej pod Windows.
> Możesz zweryfikować, że program pochodzi od Mozilla Corporation, a nie
> od XiaoSoftware.
I co to ma do przesyłania danych ? One nie są podpisywane certyfikatem
przeglądarki tylko użytkownika albo serwera, czyli czymś co ktoś jej
podłoży.
-
94. Data: 2013-11-18 00:55:03
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Sat, 16 Nov 2013 23:23:32 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
Ja tylko w kwestii technicznej...
>> A potrafisz odróżnić plik tekstowy na podstawie źródła - w sensie programu,
>> w ktorym powstał?
> Porafię odróżnić plik tekstowy zakodowany w CP-1250, albo w UTF-8 (w dwóch
> wariantach - z BOM i bez BOM).
Ok, masz plik tekstowy, kodowanie CP-852, jakim programem - powtórzę
pytanie - go stworzono, i czy to ma znaczenie?
> Zagadka dla Ciebie - jakim z tych wymienionych formatów posługuje się MS Notepad
(domyślnie), a jakim Twój Ulubiony Program?
Trudna zagadka, oj trudna. Trzeba przede wszystkim odgadnąć KTÓRĄ wersje
MSNotepada masz na myśli (bo pytanie może być podchwytliwe) Potem jest
problem z 'Twój Ulubiony Program' - uzywam kilku (edytorow tektowych), i
nie wyróżniam żadnego, wszystkie zapisują domyslnie w kodowaniu jakie sam
ustawię, a przy odczycie same sobie okreslają automagicznie (AFAIR) sposób
zapisu. Dalej już jak z płatka.
> Może po prostu nie wiesz czego chcesz?
Naprawdę ostatni raz napiszę: chcę aby państwo nie zmuszało mnie do
stosowania rozwiązań konkretnej firmy. Nawet jeżeli jej rozwiązania
wyznaczają jakiś standard de facto i sam bym je wybrał.
Podobnie jak nie chcę żeby państwo wyznaczało jakiś stadard religijny,
nawet jeżeli bylaby to religia przeze mnie wyznawana.
>> Aha, ktoś Ci płaci za przesyłanie tych dokumentów?
> Nie. Umiem wycenić swój czas i potrafię porównać ile trwa wysyłka i przygotowanie
> materiałów pocztą, a ile w sposób elektroniczny.
A uwzględniłeś swój udział w powstaniu tych rozwiązań elektronicznych, tych
w podatkach? I jaki zysk osiągnąłbyś gdybyś MUSIAŁ przeslać te materiały na
łączach Polkomtela (tylko i wyłącznie)
aaatam, sensu nie ma - EOT
--
pozdro
poreba
-
95. Data: 2013-11-18 10:32:51
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-11-17, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
[...]
>>> W kategoriach wyboru systemu operacyjengo, racjonanie to byłoby w javie.
>>
>> Nie ma takiego systemu, to po pierwsze.
>
> Serio ? A ja myślałem, że to to system operacyjny i spotkałem misia co mówi,
> że nie. Dzięki o misiu...
Serio. Nie ma systemu operacyjnego "java".
>> Po drugie java jest skrajnie nieprzyjazna, zabugowana i mocno zasobożerna.
>
> Java jest wieloplatoformowa i świetnie nadaje się do pisania oprogramowania
> działającego pod różnymi systemami operacyjnymi.
Core javy jest wieloplatformowy, a to różnica.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
96. Data: 2013-11-18 10:38:49
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-11-17, poreba <d...@p...pl> wrote:
[...]
>> Porafię odróżnić plik tekstowy zakodowany w CP-1250, albo w UTF-8 (w dwóch
>> wariantach - z BOM i bez BOM).
> Ok, masz plik tekstowy, kodowanie CP-852, jakim programem - powtórzę
> pytanie - go stworzono, i czy to ma znaczenie?
Odwróciłeś kota ogonem: jak zażądam MS notepada, to wiem jaki dostanę
format wejściowy. Kropka.
[....]
> Potem jest
> problem z 'Twój Ulubiony Program' - uzywam kilku (edytorow tektowych), i
> nie wyróżniam żadnego, wszystkie zapisują domyslnie w kodowaniu jakie sam
> ustawię, a przy odczycie same sobie okreslają automagicznie (AFAIR) sposób
> zapisu. Dalej już jak z płatka.
Czyli Twoją receptą na sukces jest posiadanie wiedzy z zakresu
kodowania znaków i informatyki. Wróżę niesamowitą karierę
w gronie pisania aplikacji przyjaznych użytkownikom.
>> Może po prostu nie wiesz czego chcesz?
>>
> Naprawdę ostatni raz napiszę: chcę aby państwo nie zmuszało mnie do
> stosowania rozwiązań konkretnej firmy.
Naprawdę ostatni raz napiszę: nie ma rozwiązań innych firm.
>> Nie. Umiem wycenić swój czas i potrafię porównać ile trwa wysyłka i przygotowanie
>> materiałów pocztą, a ile w sposób elektroniczny.
> A uwzględniłeś swój udział w powstaniu tych rozwiązań elektronicznych, tych
> w podatkach?
O widzę, że zaczyna się szukanie dziury w całym.
> I jaki zysk osiągnąłbyś gdybyś MUSIAŁ przeslać te materiały na
> łączach Polkomtela (tylko i wyłącznie)
Jeśli przyjąć, że Polkomtel działa na 99% kraju, pozostałe 1%
jest niekompatybilne, to Twoje pytanie jest zupełnie bez sensu.
Ty żądasz uprzywilejowania 1% kosztem tych 99%.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
97. Data: 2013-11-18 10:39:35
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-11-17, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
[...]
>> Nosz mać. NIGDZIE tak nie twierdziłem!
>>
>> Od początku twierdzę i twierdziłem że wiarygodność *dostawców*
>> oprogramowania szczególnie *tak kluczowego* (w sensie danych) powinna być
>> pod kontrolą.
>
> Czyją ?
Pisałem już. Instytucji odpowiadającej potem za te dane.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
98. Data: 2013-11-27 00:23:11
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
> [...]
>
>>> Nosz mać. NIGDZIE tak nie twierdziłem!
>>>
>>> Od początku twierdzę i twierdziłem że wiarygodność *dostawców*
>>> oprogramowania szczególnie *tak kluczowego* (w sensie danych) powinna
>>> być
>>> pod kontrolą.
>>
>> Czyją ?
>
> Pisałem już. Instytucji odpowiadającej potem za te dane.
Mam uruchomić oprogramowanie kontrolowane przez jakąś instytucję by mi
trefny kod wykonywało ? Puknij się !
-
99. Data: 2013-11-27 00:26:10
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
>
>>> Po drugie java jest skrajnie nieprzyjazna, zabugowana i mocno
>>> zasobożerna.
>>
>> Java jest wieloplatoformowa i świetnie nadaje się do pisania
>> oprogramowania
>> działającego pod różnymi systemami operacyjnymi.
>
> Core javy jest wieloplatformowy, a to różnica.
Ale nadaje się ?
-
100. Data: 2013-11-27 12:03:10
Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2013-11-26, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
[...]
>>> Java jest wieloplatoformowa i świetnie nadaje się do pisania
>>> oprogramowania działającego pod różnymi systemami operacyjnymi.
>> Core javy jest wieloplatformowy, a to różnica.
> Ale nadaje się ?
Nie.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl