oliveira pisze:
> Tyle o teorii - w większości miejskich wydziałów spraw obywatelskich
> powiedzą ci, ze to martwy przepis, którego nikt już od dawna nie
> pilnuje.

A o praktyce spytaj tych skazanych za niedopełnienie obowiązku. Zdarzają
się, nawet nie tak rzadko. Szczególnie jeśli porównywać z niektórymi
innymi przepisami prawa wykroczeń.

> Owszem meldunek daje większe prawa - choćby pobytu w miejscu
> zameldowania,

od kiedy?

KG

do góry

> A o praktyce spytaj tych skazanych za niedopełnienie obowiązku. Zdarzają
> się, nawet nie tak rzadko. Szczególnie jeśli porównywać z niektórymi
> innymi przepisami prawa wykroczeń.

przykłady...

>> Owszem meldunek daje większe prawa - choćby pobytu w miejscu
>> zameldowania,
>
> od kiedy?

Jeśli jesteś zameldowany pod jakimś adresem, nikt nie ma prawa cię
stamtąd wyprosić (chyba, że jesteś pijany lub stwarzasz zagrożenie) -
nie wiem od kiedy, ale tak jest.


--

marcin

Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

do góry

oliveira pisze:
> przykłady...

czego?

> Jeśli jesteś zameldowany pod jakimś adresem, nikt nie ma prawa cię
> stamtąd wyprosić (chyba, że jesteś pijany lub stwarzasz zagrożenie) -
> nie wiem od kiedy, ale tak jest.

Bzdura.

KG

do góry

oliveira wrote:
>> A o praktyce spytaj tych skazanych za niedopełnienie obowiązku.
>> Zdarzają się, nawet nie tak rzadko. Szczególnie jeśli porównywać z
>> niektórymi innymi przepisami prawa wykroczeń.
>
> przykłady...

Nie dopełnij obowiązku meldunkowego i poproś kogoś, żeby na ciebie
doniósł (tzn. złożył wniosek o ukaranie za to wykroczenie). Przekonasz
się :)

>>> Owszem meldunek daje większe prawa - choćby pobytu w miejscu
>>> zameldowania,
>>
>> od kiedy?
>
> Jeśli jesteś zameldowany pod jakimś adresem, nikt nie ma prawa cię
> stamtąd wyprosić (chyba, że jesteś pijany lub stwarzasz zagrożenie) -
> nie wiem od kiedy, ale tak jest.

Brednie.

do góry

>> Jeśli jesteś zameldowany pod jakimś adresem, nikt nie ma prawa cię
>> stamtąd wyprosić (chyba, że jesteś pijany lub stwarzasz zagrożenie) -
>> nie wiem od kiedy, ale tak jest.
>
> Brednie.

ale masz jakieś wsparcie?
Przerabiałem to w praktyce, więc nie wciskaj głodnych kawałków.

--

marcin

Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

do góry

oliveira wrote:
>>> Jeśli jesteś zameldowany pod jakimś adresem, nikt nie ma prawa cię
>>> stamtąd wyprosić (chyba, że jesteś pijany lub stwarzasz zagrożenie) -
>>> nie wiem od kiedy, ale tak jest.
>>
>> Brednie.
>
> ale masz jakieś wsparcie?

Meldunek służy WYŁĄCZNIE celom ewidencyjnym. Nie daje żadnych praw do
przebywania w lokalu.

Ludzie tyle lat byli kołowani, że aż trzeba było to w ustawie o
ewidencji ludności to zapisać - a mimo tego naród nadal oporny i myli
meldunek z prawem do przebywania w lokalu.

> Przerabiałem to w praktyce, więc nie wciskaj głodnych kawałków.

W praktyce mogłeś też przerabiać amfetaminę, co nie znaczy, że robiłeś
to legalnie.

do góry