2 lata temu uległem wypadkowi podczas którego doznałem uszczerbku na
zdrowiu, mój ubezpieczyciel przyznał mi 5 % uszczerbku. Jestem przekonany że
ten uszczerbek jest jednak zaniżony w stosunku do stanu faktycznego (pewien
znajomy mając dokładnie taki sam uraz u tego samego ubezpieczyciela dostał
11%, róznica w kwocie odszkodowania jest dość poważna). Dwa razy odwoływałem
się od otrzymanej decyzji i za każdym razem ubezpieczyciel podtrzymywał
wcześniejszą decyzję. Pozostaje mi już chyba tylko sprawa sądowa i tu
pytanie czy warto w takich przypadkach korzstać z firm tego typu:
http://www.likwidator.com/
http://www.odszkodowanie.pl/

Czy może iść do zwykłej kancelari adwokackiej? A może zająć się tym samemu,
potrafię napisać urzędowe pismo, ale w sprawach prawnych jestem raczej
niezorientowany.

Jakie mogą być ew. koszty takiej sprawy w sądzie i jaka jest szansa
powodzenia?

Pozdrawiam
TK