Mam problem z jedna z firm jakim wykonałem wdrożenie. Prawde mowiac
nie do konca wiem jakie mam opcje jeszcze zeby ich zmusic do zaplaty.
Faktura na ok 11kpln za sprzet komputerowy i uslugi przy wdrozeniu w
sklepie klienta
opoznienie w platnosci jakies 2 miesiace.
Na poczatku naiwne wyjasnienie ze przelew zostal przygotowany do
wyslania ale nie wyszedl bo zabraklo na koncie im jakichs groszy i
system go nie zrealizowal

potem niedotrzymanie ustnego terminu uregulowania naleznosci
dalej po ok tygodniu wystawienie ierwszego wezwania do zaplaty i
naliczenie odsetek ustawowych za nieobebranie i bezczelne odrzucenie
mojego polaczenia telefonicznego.

i teraz tak:
mam opcję w postaci drugiego wezwania do zaplaty i ostatecznego i mogę
isc z tym do sadu lub firmy windykacyjnej.
Firma windykacyjna nie odzyska mi calosci kwoty - tzn bedzie ona
pomniejszona o 20-50% a ja wolalbym cala (logiczne zreszta...). Czy
wyciaganie w ten sposob kasy z dluznika przez sad to ciężka sprawa?
ile teoretycznie trwa zalatwianie tego tematu w sadzie (jakis nakaz
platniczy? komornik?)

dalej: czy jesli firma nie zaplacila faktury a sprzet zostal
zainstalowany to czy nalezy on do mnie czy do nich?
czy moge zwyczajnie wejsc i zabrac stamtad moj sprzet czy to by bylo
traktowane jako kradziez czy rozboj (w sensie czy to byloby niezgodne
z prawem)?
niestety moja firma jest nieduza i ta kwota juz narobila mi problemow
w postaci utraty linii kredytowej w jednej z hurtowni co znow
przelozylo sie na utrudnione kupowanie towarow do sklepu a i przez to
utrata obrotow.
czy moge domagac sie w sądzie odszkodowania z tego tytułu?

do góry