-
1. Data: 2013-02-20 18:05:43
Temat: Domniemanie niewinności fikcją?
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Ciekawa analiza. Zamieszczam kilka fragmentów:
Domniemanie niewinności stanowi quasi-konstytucyjną zasadę prawną. W
rzeczywistości jest to zasada konwencjonalna, z której zrobienie
praktycznego użytku jest w zupełności niemożliwe. Prokuratorzy i
sędziowie przyjmują powoływanie się na tę zasadę jako wyraz skrajnej,
godnej ubolewania naiwności.
/.../
Problem polega na tym, że o ile zasada domniemania niewinności stanowi
(rzekomo) spiżowy fundament prawa karnego to ,,zasada dużego
prawdopodobieństwa", która w sposób skrajny modyfikuje faktyczne
stosowanie domniemania niewinności, pozostaje w istocie rzeczy poza
jakimkolwiek konceptem teoretycznym.
Oznacza to w praktyce, że sądy orzekające - na wniosek prokuratora - o
stosowaniu tymczasowego aresztowania , nie są zobowiązane do
przeprowadzenia jakiegokolwiek sformalizowanego rozumowania dla
wykazania, jak rozumiane jest przez sędziów ,,duże prawdopodobieństwo". W
większości przypadków jak się wydaje, owo duże prawdopodobieństwo jest
rozumiane najzupełniej literacko, by nie powiedzieć, frywolnie.
/.../
Prokurator powinien - pod rygorem nierozpoznania wniosku - mieć
obowiązek wskazania tych dowodów, które dowodzą winy podejrzanego oraz
uzasadnić wiarygodność takich dowodów. Powinien mieć także - na równym
poziomie sformalizowany obowiązek - wskazania dowodów przeciwnych, o ile
w jakikolwiek sposób zostały one zebrane w toku postępowania - i także
ocenić wiarygodność tych dowodów.
/.../
Jak mówią czasem teoretycy prawa - niezawisłość sędziów nie uzasadnia
dowolności orzekania. W sprawach, w których chodzi o stosowanie
tymczasowego aresztowania zdjęta jest z sędziów jakakolwiek
odpowiedzialność za pozbawianie ludzi wolności.