OK. Dzięki. Rozumiem, że wniosek o podział mieszkania składam w pozwie
(popraw mnie, jeżeli się mylę).

Mam jeszcze jedno pytanie, z nieco innej beczki: czy zawsze i bezwzględnie
sąd traktuje pierwszą rozprawę jako pojednawczą? Czy jest szansa
(skutecznego) zwrócenia się do sądu o odstąpienie od rozprawy pojednawczej i
orzeczenie rozwodu ze skutkiem natychmiastowym już na pierwszej rozprawie?

Chodzi oczywiście o czas - pomiędzy jedną rozprawą a drugą może minąć pół
roku, w tym czasie np. żona może do woli sobie rozrabiać, z niekorzystnymi
skutkami prawnymi dla mnie :-( I wtedy to chyba zostaje tylko sepracja
natychmiast plus sprawa o rozwód trochę później, co oczywiście podniesie
koszty całej imprezy? :-(

Pozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzięki,
Grindż