"Kefir" <j...@p...onet.pl> napisał:

>> 2. Sęk w tym, że ja NIE potrafię sobie wyobrazić jak mój
>bagaż popełnia czyn zabroniony :-))))

>Nie chodzi o bagaz tylko o osabe wiozaca ten bagaz
Zgodzisz się ze mną:
1. Nie każdy, kto czyta tekst prawniczy musi umieć go rozumieć i
prawidłowo interpretować.
2. Piszemy o bagażu nie o osobie, która coś popełnia !
3. Bagaż można przeglądać TAKŻE pod nieobecność właściciela, więc nie
mieszaj czynów popełnionych przez właściciela, bo nie mają tu żadnego
znaczenia.
4. Jesli porównasz § 15 (gdzie warunkiem kontroli osobistej jest
popełnienie..) z § 17 (w/s przeglądanie bagażu), to stwierdzisz, że
prawdą jest to, co wcześniej pisałem (powodem wystarczającym do
przeglądania jest środek transportu itp, a nie popełnienie czynu !)
5. A jeśli po przeczytaniu tekstu wychodzi niedorzeczność typu np.
'bagaż musi popełnic czyn zabroniony', to wróc do pkt-u 1.

>Przypadek jest uzasadniony, a popelniono czyn zabroniony
>kara wiec kontroluje sie pojazdy w zwiazku z popelnieniem
>czynu zabronionego ale nie przez kierowce czy jego bagaz
Dla twej wiedzy: kontrolę ruchu drogowego, a w tym sprawdzanie ładunku
pojazdu dokonuje się np. w oparciu o ustawę PoRD i zapewniam cię, że
żadne czyny zabronione nie są wymagane do przeprowadenia takiej
kontroli.

>twoerdziles ze interesuje Cie PRAWO a nie widzimisie.
Racja ! I tak jest w dalszym ciągu.
Dlatego poprawiam, to co napisałeś w/s kontroli bagażu.
Nie należy wprowadzać w błąd innych czytających, że policjant może
otworzyć ich bagażnik, pod warunkiem, że popełnili oni jakiś czyn
zabroniony. Na podstawie art. 129.1.4 PoRD sprawdza się ładunek, a na
podst. z § 17 (wsp. rozp.) bagażnik, a uzasadnień do tego BRAK :-)

>Jesli zaczniemy sie czepiac literowek wowczas zakonczymy
>rozmowe jak nasi politycy.....
Jesli nie zauważyłeś, to podpowiem, iż nie tylko nie czepiałem się
literówek (tylko istotnych faktów), ale nawet pomijałem twoje błędy
ortograficzne - to tak na marginesie ;-P

>Bagaz jest Twoj, a Tobie jako osobie ktorej kontroluje sie
>bagaz naleza sie pewne prawa.
Racją, nie twierdziłem inaczej ! Moje prawo, to: można 'przejrzeć'
(pozwól, że będe się upierał, przy takiej nazwie czynu prawnego).

I tym miłym akcentem zakończę swoje wywody, bo napisałem raczej
wszystko na ten temat. EOD

Artur Golański

do góry