Gdyby w wyborach prezydenckich o sukcesie kandydata decydowała uroda jego
dzieci, to o głowę przebiłbym Tuska i Kaczyńskiego. Zdjęcia do obejrzenia na
grupie dyskusyjnej soc.culture.polish w tym samym wątku.

Już jak dorastałem, koledzy w pracy mówili mi, że ze mnie będą ładne dzieci.
Jestem dumny, że moje dzieci nie są mieszańcami.

Najbardziej zastanawia mnie, dlaczego Tusk i Kaczyński nie rozwiodą się ze
swoimi "kobietami". Szczególnie ta tego drugiego moje dzieci straszy (córka
i matka zresztą też). Przecież taki kanclerz Schroeder, czy Żyd Joschka
Fischer mieli już w swoim życiu cztery żony i w oczach wyborców wcala źle na
tym nie wychodzili. Jest to moja odpowiedź na socjotechniczny zabieg
koszer-mediów, narzucania nam dwóch kandydatów na prezydenta, jako jedyny
wybór.

boukun
Jarosław Niedźwiecki - kandydat na posła Polskiej Partii Narodowej
Lista nr 9, okręg nr 2, pozycja nr 2.
www.PolskaPartiaNarodowa.pl

PS. Znałem tylko jedną dziennikarkę niezależną telewizji publicznej, Jolante
Pieńkowską. Ona nawet za sześćdziesiąt tys. złotych nie chciała czytać
podkładanych jej tekstów, wolała być stewardesą. A taki Durczok, takiemu to
żadne pieniądze nie śmierdzą.