-
1. Data: 2002-07-09 19:39:08
Temat: Czy łamię prawo?
Od: "Maciej Róg" <m...@p...onet.pl>
Witam!
W Internecie mam stronę poświęconą mojej rodzinie. Są tam dane dotyczące
krewnych typu: imię i nazwisko, data urodzenia i ewentualnie śmierci (bez
adresu). Nikogo o zgodę nie pytałem. Czy łamię ustawę o ochronie danych
osobowych?
W odpowiedzi proszę też o podparcie się konkretnymi przepisami (niusy o
treści "TAK / NIE" mało mnie satysfakcjonują).
-
2. Data: 2002-07-09 20:52:49
Temat: Re: Czy łamię prawo?
Od: "lord" <r...@p...onet.pl>
Rozdział 3
Zasady przetwarzania danych osobowych
Art. 23. patrz punkt 1
Przetwarzanie danych jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy:
1) osoba, której dane dotyczą, wyrazi na to zgodę, chyba że chodzi o
usunięcie dotyczących jej danych,
2) zezwalają na to przepisy prawa,
3) jest niezbędne osobie, której dane dotyczą, w celu wywiązania się z
umowy, której jest stroną, lub na jej życzenie w celu podjęcia niezbędnych
działań przed zawarciem umowy,
4) jest niezbędne do wykonania określonych prawem zadań realizowanych dla
dobra publicznego,
5) jest niezbędne do wypełnienia usprawiedliwionych celów administratorów
danych, o których mowa w art. 3 ust. 2, a przetwarzanie danych nie narusza
praw i wolności osoby, której dane dotyczą.
Zgoda, o której mowa w ust. 1 pkt 1, może obejmować również przetwarzanie
danych w przyszłości, jeżeli nie zmienia się cel przetwarzania.
Jeżeli przetwarzanie danych jest niezbędne dla ochrony żywotnych interesów
osoby, której dane dotyczą, a spełnienie warunku określonego w ust. 1 pkt 1
jest niemożliwe, można przetwarzać dane bez zgody tej osoby, do czasu, gdy
uzyskanie zgody będzie możliwe.
-
3. Data: 2002-07-09 22:47:07
Temat: Re: Czy łamię prawo?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"Maciej Róg" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:agfetv$rkg$1@news.onet.pl...
> Witam!
> W Internecie mam stronę poświęconą mojej rodzinie. Są tam dane dotyczące
> krewnych typu: imię i nazwisko, data urodzenia i ewentualnie śmierci (bez
> adresu). Nikogo o zgodę nie pytałem. Czy łamię ustawę o ochronie danych
> osobowych?
Nie, nie lamiesz. Mowi o tym art. 3 ust. 4. ustawy o ochronie danych
osobowych:
"Ustawy nie stosuje się do osób fizycznych, które przetwarzają dane
wyłącznie w celach osobistych lub domowych."
Czyli to nie Twoj problem.
Przytoczony przez mojego przedpisce art. 23 stanowi podstawe przetwarzania
danych tylko wtedy, kiedy sprawa podlega pod przepisy ustawy. A Twoj
przypadek jest spod dzialania ustawy wylaczony.
Ps. Konsultowalam to z bylym inspektorem w Biurze Generalnego Inspektora
Ochrony Danych Osobowych, wiec mozesz sie nie martwic.
Pozdrawiam,
Marta
-
4. Data: 2002-07-09 23:14:20
Temat: Re: Czy łamię prawo?
Od: "lord" <r...@p...onet.pl>
nic dodac nic ujac aby wszystkie odpowiedzi mialy takie plecy :)
-
5. Data: 2002-07-10 11:36:30
Temat: Re: Czy łamię prawo?
Od: "Buker" <n...@d...pl>
A nie pomysleliście, ze zgodnie z art. 23 kc takie dobra osobiste jak
nazwisko i wizerunek podlegają ochronie. Można po prostu nie życzyć sobie by
nasze dane wraz ze zdjęciem ktoś publikował. Radzę postarać się o zgodę
zainteresowanych.
-
6. Data: 2002-07-12 09:44:20
Temat: Re: Czy łamię prawo?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"Buker" <n...@d...pl> wrote in message
news:aghquf$hma$1@news2.tpi.pl...
> A nie pomysleliście, ze zgodnie z art. 23 kc takie dobra osobiste jak
> nazwisko i wizerunek podlegają ochronie. Można po prostu nie życzyć sobie
by
> nasze dane wraz ze zdjęciem ktoś publikował. Radzę postarać się o zgodę
> zainteresowanych.
Uzyles tu wlasciwego okreslenia. Dobra osobiste, na podstawie kodeksu
cywilnego. O to i tylko o to moze bowiem w calej sprawie ew. chodzic. Jezeli
komukolwiek z zainteresowanych nie spodoba sie umieszczanie go na tej
stronie, moze zwrocic sie do sadu cywilnego, domagajac sie ochrony wlasnie
dobr osobistych. Tylko, ze bedzie musial wowczas udowodnic, ze umieszczenie
go na stronie, w takiej formie te dobra narusza. I sama zgoda na
umieszczenie tez takiego procesu nie wyklucza. Rzecz jednak w tym, ze co
innego zlamanie prawa scigane z urzedu, a co innego ew. calkiem nieoplacalny
dla zainteresowanego proces cywilny. Mysle, ze jesli sie to komus nie
spodoba, to zacznie od poinformowania o tym tworcy, bo malo jest osob
biegnacych od razu do sadu cywilnego w tak drobnych sprawach (koszty). Co
innego, jezeli mozna rzecz zglosic do GIODO, ktore samo sie tym zajmie. A tu
nie ma podstaw.
Pozdrawiam,
MArta