eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo to znaczy "Ujawnić się"?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2018-06-08 17:17:38
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-06-08 o 16:41, Stokrotka pisze:
    >
    >>> Jak nic nie dostałeś to co się pszejmujesz?
    >>
    >> Bo ta córka to moja żona, a w piśmie jest, że sąd aby przynaglić ma
    >> prawo ukarać od 500PLN do 10kPLN, a kasę mamy wspólną.
    >
    > Napisałeś na wstępie tak, jakbyś to ty miał się ujawnić, i ciebie
    > dotyczyła groźba zaadresowana na kogoś innego.

    Opisuję sytuację dwu osób załatwiających spadek. Nie przyszło mi do
    głowy, że jak napiszę, że przychodzi pismo, to można pomyśleć że do
    kogoś trzeciego.
    Wydawało mi się, że jestem zwięzły i precyzyjny, ale fakt, mogłem być
    bardziej (ale kosztem zwięzłości).

    > Skoro groźba sądowa skierowana jest do pana żony, i adres jest na pana
    > żonę, to wydaj się, że należy zrozumieć pismo i wykonać polecenie.

    Ponieważ sytuacja jest zapewne typowa - domek 100m2 w małej
    miejscowości, gdzie jakieś ostatnie zapisy w KW pewnie w latach 70-tych.
    Myślałem, że to jest jakiś standardowy skutek takiej rozprawy spadkowej
    i wiele osób po prostu wie o co może chodzić. Pytanie tu jest właśnie
    próbą zrozumienia. Ja treść zrozumiałem, że to ona ma się ujawnić, ale
    może przeczytam jeszcze raz.

    > Jak rozumiem więc pana żona nie ukrywa się, tylko ujawnienie dotyczy czegoś
    > innego?

    Żona tam zadzwoniła, nie wiem z kim rozmawiała. Z tego co mi powiedziała
    ja zrozumiałem (trochę jak głuchy telefon), że to chyba chodzi o
    wpisanie spadkobierców do KW, ale że mama, która jest też spadkobiercą
    nie żyje to, że i tak się nie da wpisać więc można poczekać.
    Tyle, że ten z kim rozmawiała to samego pisma nie widział więc mógł
    mówić w oparciu o domysły (niekoniecznie poprawne), a ona nie pamiętała,
    że tam jest to powołanie się na jakieś prawo do kar w celu przynaglenia,
    a termin 1 miesiąc i o to nie spytała.
    P.G.



  • 12. Data: 2018-06-08 19:00:48
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: "Stokrotka" <o...@i...pl>



    > Żona tam zadzwoniła, nie wiem z kim rozmawiała. Z tego co mi powiedziała
    > ja zrozumiałem (trochę jak głuchy telefon), że to chyba chodzi o wpisanie
    > spadkobierców do KW, ale że mama, która jest też spadkobiercą nie żyje to,
    > że i tak się nie da wpisać więc można poczekać.
    > Tyle, że ten z kim rozmawiała to samego pisma nie widział więc mógł mówić
    > w oparciu o domysły (niekoniecznie poprawne), a ona nie pamiętała, że tam
    > jest to powołanie się na jakieś prawo do kar w celu przynaglenia, a termin
    > 1 miesiąc i o to nie spytała.

    W dziesiejszym świecie, nic na telefon. Ludzie, zwłaszcza użędnicy pszez
    telefon gadają takie bzdury, że uszy więdną.
    (Ale do zwalania , że ci powiedzieli źle, to jak najbardziej, co więcej, na
    99% to będzie prawda.)

    Oni na telefon praktycznie zawsze kłamią celowo, żeby ludzie nie dzwonili.
    Wczoraj dzwoniłam do sądu, gdzie napisałam skargę na użędnika, twierdzącego
    bezczelnie, że nie wysłałam opłaty skarbowej.
    A ona ( ta w sądzie co się naiwnie pytałam) gadała takie bzdury, że nie
    wytszymałam, np gdzieś w środku,
    pyta się, "A ile stron było tej opłaty skarbowej?", ja wpłaciłam zgodnie z
    pouczeniem 10 zł na poczcie i przesłałam z dokumentem jako załacznik, więc
    jej odpowiedziłam "Opłątę skarbową liczy się w złotówkach, a nie w
    stronach".

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )


  • 13. Data: 2018-06-09 07:57:39
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: "Stokrotka" <o...@i...pl>


    > Oni na telefon praktycznie zawsze kłamią celowo, żeby ludzie nie dzwonili.
    > Wczoraj dzwoniłam do sądu, gdzie napisałam skargę na użędnika,
    > twierdzącego bezczelnie, że nie wysłałam opłaty skarbowej.
    > A ona ( ta w sądzie co się naiwnie pytałam) gadała takie bzdury, że nie
    > wytszymałam, np gdzieś w środku,
    > pyta się, "A ile stron było tej opłaty skarbowej?", ja wpłaciłam zgodnie z
    > pouczeniem 10 zł na poczcie i przesłałam z dokumentem jako załacznik, więc
    > jej odpowiedziłam "Opłątę skarbową liczy się w złotówkach, a nie w
    > stronach".

    Po telefonie poszłam do kuchni zrobić sobie jajecznicę. Jajecznicy nie
    zjadłam.
    Był piękny letni środek dnia.
    Wydmuszki zostawiłam, ale nie wszystkie się nadawały.
    Końce zakleiłam starą plasteliną.
    Nalałam farbę do około połowy objętości. Użyłam do tego strzykawki do
    atramentu, od nie istniejącej już drukarki.
    Każdą wydmuszkę umieściłam w osobnym kubeczku po kefirku i słabo zakleiłam
    lepcem.
    Zadzwoniłam po taksówkę.
    Wsiadając usłyszałam z plecaka odgłos łamanych skorupek jaj.
    Pojechałam pod przychodnię i zapłaciłam za kurs.
    W przychodni pokazałam dokument złożony prawie 2 tygodnie temu, z żądaniem
    udostępnienia mi danych o mnie (RODO).
    Nie dostałam danych, ani odpowiedzi i wyszłam.
    Zobaczyłam taksówkę bez kierowcy. Poczekałam na kierowcę i zamówiłam kurs.
    Jednym jajem trafiłam w okno, drugie nieco zgniecione
    całe w czerwonej farbie też trafiło, ale pobrudziłam sobie ręce.
    Jaja były w kubeczkach i plastikowej torbie, plecak nie pobrudził się w
    środku.
    Poprosiłam taksówkarza, by otworzył mi drzwi taksówki, bo nie chciałam
    pobrudzić klamki.
    Powiedziałam, że to dużo za mało, bo handlowali moją krwią.
    Otworzyłam suwak plecaka nieznacznie brudząc troczek i wytarłam ręce w
    chusteczki higieniczne.
    Zapłaciłam za kurs. Jedynym czystym palcem prawej ręki otworzyłam drzwi.
    Do publicznego kosza wyrzuciłam ubrudzone farbą przedmioty.
    W domu ręce umyłam zmywaczkiem do paznokci, i zmieniłam troczki plecaka na
    czyste.
    Do wieczora odpoczywałam spokojnie, i z optymizmem. Spałam dobrze.

    Rano, gdy przyszłam do mieszkania rodziców na balkonie były ewidentne ślady
    bytności człowieka, ale okna nienaruszone.
    Zaczął się kolejny zwyczajny dzień walki z mafią niszczącą mi życie, walki
    polegającej na obronie, oporze, a czasem na ataku.
    Wieczorem miałam krew na rękach.
    Własną.
    Uświadomiłam sobie, że jest piątek wieczorem, i że co dzień od poniedziałku
    myślałam, że dziś wreszcie normalnie odpocznę, a co dzień było tak samo.
    Dziś jest sobota, została mi jeszcze jajecznica z około 1 jaja.









  • 14. Data: 2018-06-11 08:58:35
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-06-05 o 13:44, Piotr Gałka pisze:
    > Niepokoi mnie to, że piszą (i podkreślili to na czerwono), że jak się
    > nie ma luźnych 10kPLN na kary to trzeba się ujawnić w ciągu miesiąca, a
    > syn twierdzi, że nic z tym nie trzeba robić i czekać na drugą sprawę.
    >
    > Co oznacza ten numer 1?
    >
    > O co chodzi z tym ostrzeżeniem - ktoś zauważył, że matka nie żyje a
    > dostała część nieruchomości w spadku i to się nie zgadza?
    >

    Czy nie byłoby prościej, aby adresat odpisał do nadawcy, że nie rozumie
    treści pisma? Od urzędników należy wymagać formułowania treści w taki
    sposób, by był zrozumiały dla odbiorcy.

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 15. Data: 2018-06-11 12:32:41
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojtek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pfl6iu$hes$...@p...wsisiz.edu.pl...
    W dniu 2018-06-05 o 13:44, Piotr Gałka pisze:
    >> Niepokoi mnie to, że piszą (i podkreślili to na czerwono), że jak
    >> się nie ma luźnych 10kPLN na kary to trzeba się ujawnić w ciągu
    >> miesiąca, a syn twierdzi, że nic z tym nie trzeba robić i czekać na
    >> drugą sprawę.
    >> Co oznacza ten numer 1?
    >
    >> O co chodzi z tym ostrzeżeniem - ktoś zauważył, że matka nie żyje a
    >> dostała część nieruchomości w spadku i to się nie zgadza?
    >
    >Czy nie byłoby prościej, aby adresat odpisał do nadawcy, że nie
    >rozumie treści pisma? Od urzędników należy wymagać formułowania
    >treści w taki sposób, by był zrozumiały dla odbiorcy.

    Sprobowac mozna, ale jak myslisz - jak sie skonczy:
    -sad objasni bardziej zrozumialymi slowami,
    -sad odpowie, ze pismo zgodne z obowiazujacymi przepisami, a jak ktos
    nie rozumie, to sie powinien poradzic adwokata,
    -sad dojdzie do wniosku, ze wyslane pismo nie stanowi "ujawnienia sie"
    i nalozy 1 tys kary ?

    J.


  • 16. Data: 2018-06-11 12:35:28
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-06-11 o 12:32, J.F. pisze:

    > Sprobowac mozna, ale jak myslisz - jak sie skonczy:
    > -sad objasni bardziej zrozumialymi slowami,
    > -sad odpowie, ze pismo zgodne z obowiazujacymi przepisami, a jak ktos
    > nie rozumie, to sie powinien poradzic adwokata,
    > -sad dojdzie do wniosku, ze wyslane pismo nie stanowi "ujawnienia sie" i
    > nalozy 1 tys kary ?
    >

    Skutek może być, faktycznie, różny. Ale może warto zacząć proces
    edukacji urzędników, prawników by rozmawiali z nami po ludzku?

    Pozdrawiam,
    Wojtek



  • 17. Data: 2018-06-11 12:51:22
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojtek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pflj9i$s29$...@p...wsisiz.edu.pl...
    W dniu 2018-06-11 o 12:32, J.F. pisze:
    >> Sprobowac mozna, ale jak myslisz - jak sie skonczy:
    >> -sad objasni bardziej zrozumialymi slowami,
    >> -sad odpowie, ze pismo zgodne z obowiazujacymi przepisami, a jak
    >> ktos nie rozumie, to sie powinien poradzic adwokata,
    >> -sad dojdzie do wniosku, ze wyslane pismo nie stanowi "ujawnienia
    >> sie" i nalozy 1 tys kary ?

    >Skutek może być, faktycznie, różny. Ale może warto zacząć proces
    >edukacji urzędników, prawników by rozmawiali z nami po ludzku?

    Ale czemu nie od posłów - pewnie w jakim przepisie pisze "ujawnic
    sie".

    Owszem, prawnicy maja swoj zargon, ale on chyba czesto ... co najwyzej
    z poprzednich przepisow wynika :-)

    A uzycie bardziej zrozumialego slowa, moze byc błędem prawnym ..

    J.



  • 18. Data: 2018-06-11 19:40:46
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2018-06-11 o 12:51, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Wojtek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:pflj9i$s29$...@p...wsisiz.edu.pl...
    > W dniu 2018-06-11 o 12:32, J.F. pisze:
    >>> Sprobowac mozna, ale jak myslisz - jak sie skonczy:
    >>> -sad objasni bardziej zrozumialymi slowami,
    >>> -sad odpowie, ze pismo zgodne z obowiazujacymi przepisami, a jak ktos
    >>> nie rozumie, to sie powinien poradzic adwokata,
    >>> -sad dojdzie do wniosku, ze wyslane pismo nie stanowi "ujawnienia
    >>> sie" i nalozy 1 tys kary ?
    >
    >> Skutek może być, faktycznie, różny. Ale może warto zacząć proces
    >> edukacji urzędników, prawników by rozmawiali z nami po ludzku?
    >
    > Ale czemu nie od posłów - pewnie w jakim przepisie pisze "ujawnic sie".
    >
    > Owszem, prawnicy maja swoj zargon, ale on chyba czesto ... co najwyzej z
    > poprzednich przepisow wynika :-)
    >
    > A uzycie bardziej zrozumialego slowa, moze byc błędem prawnym ..

    To tak jakby ktoś ukrywał się, albo był szpiegiem. Może policja niech go
    znajdzie?


    --
    animka


  • 19. Data: 2018-06-12 08:57:13
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-06-11 o 12:51, J.F. pisze:

    >
    > Ale czemu nie od posłów - pewnie w jakim przepisie pisze "ujawnic sie".
    >

    Oczywiście, że tak być powinno. Ale jak można wymagać coś od naszych
    dzielnych posłów?

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 20. Data: 2018-06-12 14:23:55
    Temat: Re: Co to znaczy "Ujawnić się"?
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 2018-06-05 o 13:44, Piotr Gałka pisze:

    > Należy napisać pismo typu po lewej swoje dane, po prawej adres ksiąg
    > wieczystych i treść: Ja niżej podpisany niniejszym ujawniam się (moje
    > dane w nagłówku)?
    > P.G.

    Trochę inaczej ale o to chodzi.
    Skoro była sprawa spadkowa i ktoś odziedziczył nieruchomość to powinien
    to ujawnić, czyli wystąpić do Sądu wieczystoksięgowego o dokonanie
    odpowiedniego wpisu.
    https://ksiegi-wieczyste.org/zmiana-wlasciciela-nier
    uchomosci-wpis-do-ksiegi-wieczystej/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1